Metraż niewielki: Zamykamy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 24, 2008 20:30

Hmmm, Futrzu ewidentnie czuje, że niebieska miska jest ważna.
A ja nie wiem dlaczego...
W każdym razie, kiedy jestem w łazience lubi wskoczyć do wanny, w której zwykle stoi miska, a w misce kubełek. Gdy wyjmuję kubełek Nemcio lokuje się w misce. Wtedy niosę go na kanapę, stawiam z miską na kolanach i miziam.
Wiem, że to już było... ale zdumiewa mnie to niezmiennie i chciałabym wiedzieć: czemu akurat TA MISKA.
Na kolanach Nemo nie usiedzi tak długo -a w misce może dłuuuugo.
Ja go miziam, a on tylko jedną łapkę przez krawędź przewiesi, oczy mgłą mu się zasnuwają i mrrrruczy :lol:
I jeszcze się zazdrośnie patrzy, jeśli wezmę do ręki coś do czytania.
Oczywiście w tym czasie z drugiego końca kanapy, obserwuje nas wściekłym wzrokiem (oczy zmrużone, źrenice wąskie...) pewna czarna małpa...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw wrz 25, 2008 10:12

Kminek nie dał mi w nocy spać, tak bardzo chciał mi okazywać swoją miłość.
Nie mogąc spać, opracowałam taki oto słowniczek :twisted:

SŁOWNICZEK WYRAŻEŃ ZWIĄZANYCH Z BURYMI KOTAMI

bury, burszy, najburszy - stopnie burości burych kotów

burczenie - mruczenie burego kota

burmistrz - bury kot, który pięknie mruczy, mistrz burczenia (patrz wyzej)

podburzać - namawiać do adopcji burego kota

wybur - adopcja burego kota

zaburzenie - fakt posiadania burego kota, zakocenie burym kotem

stopień zaburzenia - ilość posiadanych burych kotów

wzburzenie - oczekiwanie kota na spóźniający się posiłek (dotyczy nie tylko burych)

zabur - kradzież dokonana przez burego kota

burzyć - snuć opowieści o burym kocie
(np. Codziennie burzył atmosferę w biurze = Codziennie snuł nastrojowe opowieści o swoim burym kocie)

burzan - połać burego futra

O burym kocie pisze sam wieszcz, A. Mickiewicz w Sonetach Krymskich: Omijam koralowe ostrowy burzanu (= Głaszcząc burego kota po futerku, uważam na zęby i pazury)

burak - osoba pałająca niechęcią do burych kotów
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt wrz 26, 2008 19:40

Mieszkam z bandą meteopatów :twisted:
W dni ponure, takie jak dominowały przez ostatnie tygodnie, futra głównie śpią, od czasu do czasu przeciągając jedną łapę (rzadko dwie na raz, to już jest spora aktywność)
Plusem tej sytuacji jest to, że śpią wtedy wszystkie równo - grzecznie obok siebie na jednej kanapie. Jak aniołki!

W dni słoneczne takie jak wczoraj i dziś następuje znaczne ożywienie na odcinku futrzanym! Ganianki, zabawy, rozkoszne turlanie po podłodze, gonitwy - czego tu nie ma!
Ożywia się nawet Nemcio! Ten kot, który na co dzień pisze doktorat z leżenia (Temat pracy: "Przyjemne przekręcanie się z boku na bok w teorii i praktyce") w takie dni jak wczoraj przypomina sobie, jak to było być małym kociątkiem. I tak wielkie siedmio (chyba już) kilowe cielsko galopuje sobie radośnie za sznureczkiem, a nawet wyskakuje wysoko w górę, żeby złapać zdobycz. Przy czym Futrza nie interesują stare i znane zabawki, ale nowości: hitem dnia wczorajszego był ponad dwumetrowy sznurek konopny, który do tej pory służył do wiązania pomidora balkonowego (Ha! Miałam własne pomidorki koktajlowe, przepyszne - ale w przyszłym roku się na pomidora nie piszę, bo bestia mi się rozrosła na pół balkonu!). Futrzu gnało za tym sznurkiem po całym domu radosnym kurcgalopkiem i wskakiwało nawet za tym sznurkiem na kanapę pod dziwnymi kątami. Nie za długo takie Futrze hasa, ale ja chciwie liczę każdą kalorię, którą malusi koteczek raczy łaskawie sam spalić!
Minusem ożywienia futrzanego jest to, że Mufka i Nemcio przypominają sobie jak bardzo się nienawidzą. Nemo (i przyznaję to z przykrością, bo jestem wobec moich kotów bardzo niesprawiedliwa i Nemcia uważam za kota szlachetnego - to Mufka jest ta niedobra) zagania kocicę do kryjówki na komputerze i wali w nią wściekle łapą. Mufka kuli się cała, uszy po sobie i wrzeszczy. Interweniuję usuwając Nema z pokoju, a gdy próbuję uspokajać Mufkę, to i mnie się obrywa, bo musi się dziewczyna na kimś wyżyć. Wszystko odbywa się w okolicach komputera, więc potem muszę podłączać na nowo poluzowane kabelki.
Tymczasem na kolankach ulokowało mi się coś niezmiernie burego i mruczy rozgłośnie, co czyni wieczór całkiem przyjemnym :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt wrz 26, 2008 19:59

To masz szczęście, że przynajmniej w dni deszczowe masz spokój :twisted: Bagatela: prawie cały wrzesień miałaś spokojy!

Anuk pisze:Ożywia się nawet Nemcio! Ten kot, który na co dzień pisze doktorat z leżenia (Temat pracy: "Przyjemne przekręcanie się z boku na bok w teorii i praktyce")


Nie, nie, taki temat to co najwyżej na magisterkę, w temacie pracy doktorskiej muszą być co najmniej dwa wyrazy niezrozumiałe dla ogółu, co czyli temat całkowicie niezrozumiałym ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt wrz 26, 2008 22:28

genowefa pisze:To masz szczęście, że przynajmniej w dni deszczowe masz spokój :twisted: Bagatela: prawie cały wrzesień miałaś spokojy!

Anuk pisze:Ożywia się nawet Nemcio! Ten kot, który na co dzień pisze doktorat z leżenia (Temat pracy: "Przyjemne przekręcanie się z boku na bok w teorii i praktyce")


Nie, nie, taki temat to co najwyżej na magisterkę, w temacie pracy doktorskiej muszą być co najmniej dwa wyrazy niezrozumiałe dla ogółu, co czyli temat całkowicie niezrozumiałym ;)

To może: "Teoretyczne i praktyczne aspekty pozycjonowania Felis domesticus w warunkach domowych. Studium przypadku" :?:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie wrz 28, 2008 12:27

Ale brykają Koty Złe dziś od rana!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie wrz 28, 2008 20:51

Futrzu ukochane było dziś na spacerku - może już ostatnim w tym sezoenie. Na zielonej trawce usłanej już gdzieniegdzie złotymi liśćmi, wśród babiego lata, w słonku i lekkiej jesiennej mgiełce widać, że Futrzu jest piękne.
Aż się wzruszyłam urodą własnego kota!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie wrz 28, 2008 22:22

Oryginalnie :wink: zauważę: ale fajny wątek!
Przeczytałam jednym tchem.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon wrz 29, 2008 8:37

EwKo pisze:Oryginalnie :wink: zauważę: ale fajny wątek!
Przeczytałam jednym tchem.

Dziękuję w imieniu bohaterów i swoim (skromnego skryby :) )
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon wrz 29, 2008 9:21

Anuk pisze:Kminek nie dał mi w nocy spać, tak bardzo chciał mi okazywać swoją miłość.
Nie mogąc spać, opracowałam taki oto słowniczek :twisted:

SŁOWNICZEK WYRAŻEŃ ZWIĄZANYCH Z BURYMI KOTAMI

bury, burszy, najburszy - stopnie burości burych kotów

burczenie - mruczenie burego kota

burmistrz - bury kot, który pięknie mruczy, mistrz burczenia (patrz wyzej)

podburzać - namawiać do adopcji burego kota

wybur - adopcja burego kota

zaburzenie - fakt posiadania burego kota, zakocenie burym kotem

stopień zaburzenia - ilość posiadanych burych kotów

wzburzenie - oczekiwanie kota na spóźniający się posiłek (dotyczy nie tylko burych)

zabur - kradzież dokonana przez burego kota

burzyć - snuć opowieści o burym kocie
(np. Codziennie burzył atmosferę w biurze = Codziennie snuł nastrojowe opowieści o swoim burym kocie)

burzan - połać burego futra uważam że wybur burego

O burym kocie pisze sam wieszcz, A. Mickiewicz w Sonetach Krymskich: Omijam koralowe ostrowy burzanu (= Głaszcząc burego kota po futerku, uważam na zęby i pazury)

burak - osoba pałająca niechęcią do burych kotów


słownik genialny :-)

jako zaburzona najburszą burmistrzynią w burczeniu podburzam do wyburu burego :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon wrz 29, 2008 19:04

Podobno koty nie są złośliwe... Podobno...
Sama lansuję wśród laików ten pogląd.
Ale jak mam się zapatrywać na to, że ZAWSZE (nie czasami, nie zazwyczaj, nie regularnie: ZAWSZE) gdy przyjdę umęczona z pracy, głodna i robię sobie obiadek (zwykle taki fajerwerk sztuki kulinarnej jak warzywa mrożone na patelnię...) i zasiadam do owego obiadku, to moje koty gremialnie, jeden po drugim wędrują do kuwety celem realizacji potrzeby fizjologicznej i to bynajmniej nie tej lżejszego kalibru.
Czasem mam ochotę ręcznie łeb ukręcić... i to nie sprawcy pierwszej przerwy w obiedzie, ale trzeciej!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 01, 2008 22:21

Z kategorii: scenki bezcenne:

Na podłodze ściele się sterta ubrań. Wyglądają, jakby zostały energicznie wygarnięte na zewnątrz. W rzeczywistości zostały energicznie wykopane.
Młodzież bowiem imprezuje wieczorną porą.
Szafeczka w której trzymam ciuszki domowe, do których stanu wyprasowania przykładam mniejszą wagę jest ulubioną szafeczką towarzystwa ogoniastego (nie bez przyczyny to właśnie ulubiona szafeczka towarzystwa została wybrana na szafkę z ubraniami domowymi)
I oto Kminek leży sobie na dolnej z dwóch półeczek. Na górnej leży Tola.
I się nawalają :lol: I polują sobie na ogonki :lol:
A z każdym pacnięciem na podłogę wylatuje więcej mojej garderoby :twisted:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw paź 02, 2008 1:30

Anuk pisze:Z kategorii: scenki bezcenne:

Na podłodze ściele się sterta ubrań. Wyglądają, jakby zostały energicznie wygarnięte na zewnątrz. W rzeczywistości zostały energicznie wykopane.
Młodzież bowiem imprezuje wieczorną porą.
Szafeczka w której trzymam ciuszki domowe, do których stanu wyprasowania przykładam mniejszą wagę jest ulubioną szafeczką towarzystwa ogoniastego (nie bez przyczyny to właśnie ulubiona szafeczka towarzystwa została wybrana na szafkę z ubraniami domowymi)
I oto Kminek leży sobie na dolnej z dwóch półeczek. Na górnej leży Tola.
I się nawalają :lol: I polują sobie na ogonki :lol:
A z każdym pacnięciem na podłogę wylatuje więcej mojej garderoby :twisted:


Po prostu wyręczają Cię w segregowaniu ubrań przed nadchodzącą zimą.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 02, 2008 17:02

Wielokrotnym segregowaniu ubrań, które wcale segregowane być nie muszą.
Tiaaa, dzięki, bardzo serdecznie dziękuję szanownemu państwu. :twisted:

Przy okazji - witamy nowego Czytelnika :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw paź 02, 2008 17:09

Anuk pisze:Wielokrotnym segregowaniu ubrań, które wcale segregowane być nie muszą.
Tiaaa, dzięki, bardzo serdecznie dziękuję szanownemu państwu. :twisted:

Przy okazji - witamy nowego Czytelnika :)


Od końca zacząłem poprzedniej nocy. Mam dużo do nadrobienia. Słowniczek określeń związanych z b u rym kotem znakomity.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Marmotka i 7 gości