A ja nie wiem dlaczego...
W każdym razie, kiedy jestem w łazience lubi wskoczyć do wanny, w której zwykle stoi miska, a w misce kubełek. Gdy wyjmuję kubełek Nemcio lokuje się w misce. Wtedy niosę go na kanapę, stawiam z miską na kolanach i miziam.
Wiem, że to już było... ale zdumiewa mnie to niezmiennie i chciałabym wiedzieć: czemu akurat TA MISKA.
Na kolanach Nemo nie usiedzi tak długo -a w misce może dłuuuugo.
Ja go miziam, a on tylko jedną łapkę przez krawędź przewiesi, oczy mgłą mu się zasnuwają i mrrrruczy
I jeszcze się zazdrośnie patrzy, jeśli wezmę do ręki coś do czytania.
Oczywiście w tym czasie z drugiego końca kanapy, obserwuje nas wściekłym wzrokiem (oczy zmrużone, źrenice wąskie...) pewna czarna małpa...









