Gliwice!Bombelek,Mrufka i Diunka DS. Zdjęcia Diunki:)))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 02, 2008 1:40

alysia pisze:A co z mama malucha? Skad pewnosc, ze umrze? Wychudzona, bo pewnie bardzo glodna. Moze uda sie uratowac i mame? :(


Dołączam się do prośby Alysi o ratowanie kociej mamy i pozostałych dzieci.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 02, 2008 7:03

alysia pisze:A co z mama malucha? Skad pewnosc, ze umrze? Wychudzona, bo pewnie bardzo glodna. Moze uda sie uratowac i mame? :(


Nie dam rady sama, nie mam możliwości przechować kotki dopóki nie odzyska formy. Tam sytuacja jest taka, że chora psychicznie osoba ma mieszkanie w którym trzyma koty. Sama mieszka gdzie indziej i jest pod opieką jakiegoś członka rodziny. Ja mieszkam w innej dzielnicy Gliwic, mam swoje stadko kotów, którymi się zajmuję. Jestem pewna, że gdybym nie znalazła się tam wczoraj o tej porze, gdy kotka wyniosła maleństwo to nikt by go na pewno nawet nie zauważył a co dopiero mówiąc o wizycie u weta czy choćby zapewnieniu opieki aż będzie samodzielny.Tam nikt się tymi kotami nie interesuje są skazane na tę chorą psychicznie osobę.Była ona już leczona w szpitalu, koty częściowo były zabrane z tego mieszkania. To tak gwoli wyjaśnienia całej sytuacji. Znam ją tylko z opowiadań kuzynki. Tak jak napisałam wcześniej zawiozę dzisiaj karmę dla kotów.Nikt nie wie ile ich tam jest. Ja mam ograniczone możliwości finansowe więc nie mogę uratować wszystkich kotów w Gliwicach. A jestem w tym sama :( W Gliwicach nie słyszałam o żadnych grupowych akcjach wyłapywania i sterylizowania kotów...niestety każda z nas robi to na swoją rękę w w/g swoich możliwości mieszkaniowych i finansowych. Nieraz już o tym pisałam w moich postach.
Później zdam relację z nocy i poranka. Na razie znikam na kilka godzin.
Proszę nie mieć do mnie pretensji za to co się dzieje :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 02, 2008 7:20

a jaest tam może jakiś TOZ? stowarzyszenie? Amanda, jakiś rok mieliśmy taką akcję w mieszkaniu psychicznie chorej osoby i chyba się udało.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw paź 02, 2008 13:42

Będę mobilizowała kuzynkę do tego, by chociaż wyłapać te kotki i wykastrować, niestety nie ma już bezpłatnych talonów w schronisku a kotki też są dzikie i potrzebna by była klatka łapka i kilka chętnych osób, wtedy może by sie taka akcja powiodła. Same nic nie zdziałamy.
W tamtym roku schronisko było powiadomione o tym, że trzeba je ciachnąć, kazali wyłapać ...niestety na tym się skończyło. Te koty są naprawdę dzikie i ukrywają się przed człowiekiem, dlatego kuzynka zdziwiła się, że ta kotka wyniosła swoje małe.
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 02, 2008 13:47

Kociak przepiękny!
Ale myślę, że nie ma więcej niż 3 tygodnie.

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw paź 02, 2008 14:22

Greta_2006 pisze:Kociak przepiękny!
Ale myślę, że nie ma więcej niż 3 tygodnie.


Tak, wetka powiedziała, że ma około 3 tygodnie :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 02, 2008 14:29

jakie maleństwo :(


czy ktos może pomóc Amandzie ?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw paź 02, 2008 14:34

Siku robi jak mu masuję brzuszek, kupala jeszcze nie było. Martwię się :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw paź 02, 2008 18:42 przez Amanda_0net, łącznie edytowano 1 raz
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 02, 2008 14:48

Waldemar pisze:
alysia pisze:A co z mama malucha? Skad pewnosc, ze umrze? Wychudzona, bo pewnie bardzo glodna. Moze uda sie uratowac i mame? :(


Dołączam się do prośby Alysi o ratowanie kociej mamy i pozostałych dzieci.


PROSIMY O POMOC :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw paź 02, 2008 14:48

Mam bardzo podobnego malca. Tez kotki, ktora zachorowala. On jeden przezyl. Ale kotke udalo mi sie uratowac. Jesli tylko taka kotka przyjdzie to naprawde nie trzeba wiele. Jedna kapsulka doxycycliny na kota starcza. To jest okolo zlotowki chyba. Trzeba tylko pojsc do lekarza i poprosic o recepte. Podaje sie raz dzienne. Otwieram i rozsypuje. Pierwszy raz trzeba calosc wysypac i zobaczyc ile to jest jedna piata. Zawsze robie przeliczenia jak dla dzieci. A koty nie czyja doxycycliny w jedzeniu. Moze jeszcze znajdziecie te kotke.

Maluszka trzeba masowac, zeby siusial. Najlepiej papierem toaletowym albo chusteczka. Ale dzieki temu nie nabrudzi.Przy kupie tez trezba masowac inaczej nie zrobi. Widac jeszcze za malutki, zeby zrobic bez stymulacji.
Powodzenia:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 02, 2008 15:02

po zmianie jedzenia kupka może sie tak od razu nie pojawić -" moje "zrobiły po dwóch dniach- masować , masować to w końcu wyjdzie a maleńtas naprawde przeuroczy , odpowiadając na pytania odnośnie TOZ w Gliwicach to niesłyszałam o niczym takim :? a do schroniska też dzwoniłam w sprawie talonów na sterylki i niestety ale fundusze na ten rok już są wyczerpane :evil: - ja ze swojej strony niestety ale działam tylko w miarę swoich możliwości , lokalowo jest u mnie tragedia a finansowo czasami nie lepiej (ale czasami biorę kotka na tymczas i go leczę - tyle mogę - wiem , że jak moje dzieci podrosną będę bardziej dyspozycyjna - no i mieszkanie na większe chcemy zamienić ) tłumacze się i wyjaśniam bo bardzo bym chciała dać coś więcej od siebie ale nie mogę.. :(
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw paź 02, 2008 16:57

moze uda sie wspólnymi siłami, z pomocą forum uratowac mamusię, wiem jak to jest , zakocenie, koszta, czas, ale może razem coś zdziałamy, może udało by sie kuzynke namówić, żeby pomogła mamusi kici?moze ma szansę...?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw paź 02, 2008 17:34

Amanda już stara się jej pomóc - kotka ma cieplutkie legowisko i świeże jedzonko , jak da się złapać dostanie też lekarstwo do oczek , i przede wszystkim ma schronienie - nie śpi pod gołym niebem tylko w piwniczce , gdzie okienko będzie osłonięte a kotka codziennie doglądana, jak przytyje trochę będzie odrobaczona a potem wysterylizowana - myślę , że to dużo...
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw paź 02, 2008 18:48

sawanka1 pisze:Amanda już stara się jej pomóc - kotka ma cieplutkie legowisko i świeże jedzonko , jak da się złapać dostanie też lekarstwo do oczek , i przede wszystkim ma schronienie - nie śpi pod gołym niebem tylko w piwniczce , gdzie okienko będzie osłonięte a kotka codziennie doglądana, jak przytyje trochę będzie odrobaczona a potem wysterylizowana - myślę , że to dużo...


Tak jak napisała Sawanka, nic więcej na razie nie można zrobić, gdyż kotka ucieka od ludzi.
Teraz skupiam się na Bombelku. Ładnie je, ładnie robi siuuu...ale dalej nie ma kupki mimo masowania :( Dużo śpi, dużo marudzi. Chce żby cała uwaga była skupiona na nim :wink: Moje dwa koty warczą na niego :twisted:
Nawet nie chcą go powąchać :) myślę, że to się chyba z czasem zmieni. Dzisiaj dzwoniła Pani czy kotka można już wziąć. Oczywiście odmówiłam. Porobiłam mu ogłoszenia wszędzie gdzie znalazłam taka możliwość. Zostało mi tylko adopcje miau. Zrobię to wieczorem.
Sawanko dziękuję za kocyk i zawiesinę do oczek, mam nadzieję, że kotka przyjdzie na jedzenie i jakoś nabierze zaufania do kuzynki. Będzie dobrze, musi być.
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 02, 2008 19:55

sawanka1 pisze:Amanda już stara się jej pomóc - kotka ma cieplutkie legowisko i świeże jedzonko , jak da się złapać dostanie też lekarstwo do oczek , i przede wszystkim ma schronienie - nie śpi pod gołym niebem tylko w piwniczce , gdzie okienko będzie osłonięte a kotka codziennie doglądana, jak przytyje trochę będzie odrobaczona a potem wysterylizowana - myślę , że to dużo...


Dziękuję bardzo.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bpolinski33, Google [Bot], Paula05, puszatek, Wix101 i 110 gości