Iwan, Aksamitka... a Lion...[*] [*] [*]

[Gina S.]

Aksamitka już doszła do siebie - zachowuje się, jak przed zniknięciem...

Za to ciągle jeszcze dzwonią do mnie w sprawie kota a wczoraj nawet dziewczynki przyniosły jakiegoś bidaka podobnego do Aksamitki... Przyjęłabym, ale niestety już nie mam gdzie...

[Gina S.]

udało mi się złapać 3 koty na raz w obiektywie


pozwolę sobie wkleić zdjęcie jeszcze raz - w przepisowych 20kB a "dzieło" powyżej - link ze śmieciami HTML-a, to sprawka moderatora...
Strzeż nas panie przed takimi "zdolniachami".
Moderator powinien mieć wszystko w małym palcu i robić to wzorowo oraz wzorcowo - by świecić przykładem dla innych i w razie potrzeby umieć ich nauczyć a nie przytaczać cytaty, których sam nie rozumie i nie potrafi ich zastosować w praktyce...


Teraz będę siedziała godzinami i poprawiała tę chałę po moderatorze od siedmiu boleści - nie zniosę zasyfionych linków w swoim wątku. Porządek musi być!
Jak ktoś nie zna się na używaniu HTML-a, nie potrafi właściwie poprawić czegoś u forumowiczów, to niech do cholery nie poprawia! Albo niech się uczy!
Było mi napisać wiadomość - sama bym poprawiła a nie, że teraz będę poprawiała po radosnej twórczości moderatorskiej. Śmiechu warte!

[Zuzia1]

dobrze widzieć całą trójkę w komplecie
Aksamitce brakuje chyba koleżanki , nawet nie zwraca uwagi na konsumujących "panów"

[ezynka]

Gina a koty już się akceptują? czy tylko tolerują?

[czarna.wdowa]

Cieszę się widząc Was w komplecie

[Etka]

tez jestem ciekawa jak tam wzajemne relacje

[Gina S.]

hm... koty... :/

Żyją sobie w jednym domu, ale nie powiedziałabym, że się kochają...
Zdarzają się ostre walki i futro się sypie, ale zdarza się też i tak, że wydaje mi się, że one sie "bawią" - w podpuszczanie do gonitwy i... Jeden biegnie za drugim, staje, w tył zwrot i role się odmieniają... i tak kilka rundek. Innym razem, jak się gonią, to już nie wygląda przyjaźnie...

[Georg-inia]

to tak jak u mnie pewnie już się nie pokochają, ale da się przyzwyczaić

[mokkunia]

to tak jak u mnie pewnie już się nie pokochają, ale da się przyzwyczaić

i jak u mnie

[czarna.wdowa]

U mnie tak samo - czasami ewidantnie zabawa a czasami ostra walka zakończona myciem uszu

[Gina S.]

[Georg-inia]

oojacieeeee, jaki cuduś jakie futerko błyszczące i ta mina iście królewska

[Gina S.]

a tu się wynurza jak wąż z kosza na odgłos fujarki

[Gina S.]

z podsiadaniem się wychodzi w myśl "... a potem była zmiana i szpak dziobał bociana..."

[Gina S.]

a tu kilka fot świadczących o tym, że czasem moga spać/lezeć dośc blisko siebie a czasem się cięgiem podstępnie pacają, albo wręcz tępią...


a tu Iwanek...