K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 01, 2008 19:52

sanna-ho pisze:bezpośrednio po szczepieniu spada odporność... dopiero potem się umacnia.
A kosma wśród nieszczepionych kociąt (nie wiem ilu, ale chyba więcej niż 5?) ma kotkę ze schroniska.
Tak źle, i tak niedobrze :(
A izolacja teraz to musztarda po obiedzie :(


Oby się udało....


Tweety, na pewno wiesz, ale na absolutnie wszelki wypadek: pogadaj z wetem o innych niż szczepienie sposobach wzmocnienia odporności. Może coś wymyśli.
Sama już nie wiem.


NIE MAM W DOMU NICZEGO ZE SCHRONU !!!

Norah jest na Sanockiej na obserwacji po amputacji
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro paź 01, 2008 20:09

sanna-ho pisze:bezpośrednio po szczepieniu spada odporność... dopiero potem się umacnia.
A kosma wśród nieszczepionych kociąt (nie wiem ilu, ale chyba więcej niż 5?) ma kotkę ze schroniska.
Tak źle, i tak niedobrze :(
A izolacja teraz to musztarda po obiedzie :(


Oby się udało....


Tweety, na pewno wiesz, ale na absolutnie wszelki wypadek: pogadaj z wetem o innych niż szczepienie sposobach wzmocnienia odporności. Może coś wymyśli.
Sama już nie wiem.


u kosmy tylko ta piątka jest nieszczepiona, pozostałe były wydane, znaczna większość przed wizytą Kosmy w schronie, a Nora jest w Krakvecie (juz powiadomiony). Ona nie była na czwórce, przynieśli ją dzień wcześniej i była na kwarantannie więc oczywiście szanse są, że miała kontakt ale mniejsze.
Weci nie chcą podawać tego caniserinu jeśli nie ma objawów pp, rozmawiałam też z Kinya, jej wetka też odradziła. Gdyby pojawiły się objawy to ostatecznie mogą podać. Ja dzisiaj też rozmawiałam już trzema wetami, każdy z nich zalecił szczepienie, u tych u których ewentualnie już można (dwa moje nadal się nie nadają :( )
Jutro skontaktuje się z hurtowaniami w Olsztynie, mam nadzieję, że mają jeszcze tę surowicę, w połowie września była

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 20:16

Norah nie była niestety na kwarantannie tylko w jednym z magazynów, chyba nr 1.
od wejscia na prawo w stronę ambulatorium.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro paź 01, 2008 20:19

kosma_shiva pisze:Norah nie była niestety na kwarantannie tylko w jednym z magazynów, chyba nr 1.
od wejscia na prawo w stronę ambulatorium.


a przecież nie chcieli jej wydać, bo "jest na kwarantannie" i dopiero kierownik musiał się zgodzić .... to ja znowu żyłam w "mylnym błędzie"? :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 20:34

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Norah nie była niestety na kwarantannie tylko w jednym z magazynów, chyba nr 1.
od wejscia na prawo w stronę ambulatorium.


a przecież nie chcieli jej wydać, bo "jest na kwarantannie" i dopiero kierownik musiał się zgodzić .... to ja znowu żyłam w "mylnym błędzie"? :roll:


to całe schronisko to czeski film, niby nie mogli jej wydac , bo "dopiero z dnia wczesniej".
Wszystkim mówiłam, że jestem wysłannikiem fundacji i chcę ją na leczenie,. a na koniec usłyszałam od wet. Malwinki -spinki, ze mi ją wyda tylko pod warunkiem, ze ja będe leczyc :strach:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro paź 01, 2008 20:37

może była zrzeczona, to wtedy wydają.

Mruczeek

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 19, 2008 10:35

Post » Śro paź 01, 2008 20:40

Myślałam, że Norah już wróciła :oops: gubię się trochę w Waszych kotach, przepraszam.
Ale jeśli Norah była u Kosmy, to i tak nie ma większego znaczenia, gdzie jest w tej chwili.

Tak, wiem, że w schronisku może być tak, że nikt nie wie, gdzie który kot był i dlaczego :roll:

Trzymam kciuki za maluchy, i za duże...
Bo cóż więcej mogę.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro paź 01, 2008 20:48

sanna-ho pisze:Myślałam, że Norah już wróciła :oops: gubię się trochę w Waszych kotach, przepraszam.
Ale jeśli Norah była u Kosmy, to i tak nie ma większego znaczenia, gdzie jest w tej chwili.

Tak, wiem, że w schronisku może być tak, że nikt nie wie, gdzie który kot był i dlaczego :roll:

Trzymam kciuki za maluchy, i za duże...
Bo cóż więcej mogę.


za co przepraszasz? :wink: same sie czasami gubimy gdzie jest jakis kot :oops:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 21:01

Tweety pisze:pytanie z popraedniego wątku na temat surowicy. W schronie jest podawana na wejściu surowica ale hodowana tam, na miejscu z krwi kotów tam będących (mam nadzieję, że nic nie mieszam, bo raczej tylko powtarzam po wetce ze schronu). Ale to nie jest ta jakość, która może pomóc przetrwać w zdrowiu maluchom. Potrzebna jest taka z zewnątrz

Rozmawiałam z wetką, która pracowała w schronie-jakość nie jest zweryfikowana, ale ilośc jest zdecydowanie za mała

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 21:07

Mam wyniki sekcji- są własnością Pieczarki, ale jeżeli komuś z jakiegos powodu są potrzebne dzis , a nie jutro rano, to zaryzykuje :wink: i wyslę na pw.
Miałam miec stosunek bezosobowy, ale jak odbierałam wyniki, to znów sie popłakałam :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 21:36

Tosza pisze:Mam wyniki sekcji- są własnością Pieczarki, ale jeżeli komuś z jakiegos powodu są potrzebne dzis , a nie jutro rano, to zaryzykuje :wink: i wyslę na pw.
Miałam miec stosunek bezosobowy, ale jak odbierałam wyniki, to znów sie popłakałam :(


nie dziwie się, sama mam dół jak kosmos

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 21:38

a ja to się strasznie boję...
teraz to sobie niestworzone rzeczy wyobrazam. a moja Kasia??
Jest niby po jednym szczepieniu ale ona taka raczej mało odporna......,............
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro paź 01, 2008 21:46

Nie wiem, czy już macie namierzony Caniserin [samej parwoglobuliny nie dostaniecie - mam info, ze nie produkują - trzeba się upewnić, bo możecie wtedy tracić czas na szukanie czegoś, czego nie ma].

Sprawdźcie: Hurtownia lek. wet.
Toruń, ul. Chłopickiego 4
tel. 056 662 60 55 ; 660 50 80
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 01, 2008 21:47

PP jest BARDZO zaraźliwa, ale... byłam z Pieczarką po Filusia. Fakt, nie dotykałam go, starałam sie w schronie niczego nie dotykac, buty wytarłam we wszystkie maty, po przyjeźdie do domu dokładnie sie umyłam. Diesla zaszczeiłam pięć dni poźniej, jak Filuś juz chorował, ale wszystko wskazuje, że że jest Ok. Diesel ma 5 miesięcy. Weci mówią, że zachowanie środków ostożności zapobiega zakażeniu. Trzeba odkazić rzeczy, które mogły dotknąc wirusa-wirus to nie chmura ;nie otoczy i nie oblepi człowieka. Wirusa trzeba dotyknac i przenieść.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 22:14

Tosza pisze:PP jest BARDZO zaraźliwa, ale... byłam z Pieczarką po Filusia. Fakt, nie dotykałam go, starałam sie w schronie niczego nie dotykac, buty wytarłam we wszystkie maty, po przyjeźdie do domu dokładnie sie umyłam. Diesla zaszczeiłam pięć dni poźniej, jak Filuś juz chorował, ale wszystko wskazuje, że że jest Ok. Diesel ma 5 miesięcy. Weci mówią, że zachowanie środków ostożności zapobiega zakażeniu. Trzeba odkazić rzeczy, które mogły dotknąc wirusa-wirus to nie chmura ;nie otoczy i nie oblepi człowieka. Wirusa trzeba dotyknac i przenieść.


no wlasnie, dobrze powiedziane, wirus to nie chmura
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 696 gości