Dido ma dom. jeszcze nie chcę pisać, że na 100%, boję się cieszyć, żeby nie zapeszyć. Z racji tego, iż został zaszczepiony kilka dni temu to z przeprowadzką musimy się wstrzymać 2 tygodnie. Czeka na niego 6miesieczna koteczka Sali, taka pingwinka
Dzisiejsze zdjęcia Didusia. Już chyba ostanie. Umówiliśmy się, że nowi opiekunowie przyjadą już w tę sobotę. Przyjadą samochodem, oni nie mają kontaktów z kotami bezdomnymi, schroniskowymi, a od szczepienia minie do soboty 10 dni, więc myślę , że nie ma większego ryzyka.
Niesamowite jak taki kociak szybko rośnie; jest u mnie tydzień, a jest jakiś sporo większy. No, ale on ciągle by jadł i jadł