Lena - wywalczyła sobie życie :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt wrz 26, 2008 2:25

Nikt do nas nie zagląda.....ech, smutno tak samemu podziwiac te wspaiałe footerka :(
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 26, 2008 17:16

No to sami sie podrzucimy
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 26, 2008 18:18

I jeszcze raz
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 27, 2008 11:30

Indiane ma się duzo lepiej po zastrzykach jakie dostał, biegunka poszla precz :D
Teraz puchatek z mamusia czekaja na nowe domki i na szczepienie, tylko najpierw musimy sie ponownie odrobaczyc :)
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 27, 2008 17:52

Mi_mi pisze:Indiane ma się duzo lepiej po zastrzykach jakie dostał, biegunka poszla precz :D
Teraz puchatek z mamusia czekaja na nowe domki i na szczepienie, tylko najpierw musimy sie ponownie odrobaczyc :)

To dobrze, że jest dobrze ;)
Może uczcisz ten fakt wklejając tu opis malucha? ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob wrz 27, 2008 19:58

Gem, wiem ze obiecalam notatke, ale strasznie ciezko jest opisac tego malucha w kilku zdaniach....

A poza tym nie ma czego świętować, bo u malucha znów jest gorzej... kurcze, może to od karmy? bede musiała się chyba przeżucić na Royala, a to mnie zeżre finasowo przy apetycie moich i tymczasowo moich kociastych.... :?
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 12:04

Kociaste rozrabiaja na maxa :evil: , pozrzucaly mi dzis wszystko ze stolu, zrzucily bukiety z szafki i z lodowki, pogryzly pudelka.....
Nie wiem co je napadlo, ale jak jeszcze raz, to chyba zaczne je uczyc latac :twisted: :wink:

A teraz cholery spia sobie przytulone i udaja ze co zlego to nie one :twisted:
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 18:12

Ech, nikt do nas nie zaglada.....smutno ;(
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 19:47

Zajrzałam, przeczytałam cały wątek, cudne kociaki i te duże i te małe :) Trzymam kciuki za zdrowie kociastych i za nowe domki :ok:

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 28, 2008 23:39

Mi_mi pisze:Ech, nikt do nas nie zaglada.....smutno ;(

Ja zaglądam :)
Lena i Indiane szukają domów!
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 30, 2008 11:05

Dziś skontaktoała się z Fiona ani zainteresowana Indiane, ale niestety nie odbiera telefonów ode mnie.... :( Wyslalam smsa i probuje caly czas, ale pozostaje tylko czekac.... :?
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 18:34

Pai sie odezwaa, jutro mamy sie dokladniej umowic na przedadopcyjna :)

I tyle dobrego, bo... Lena zaczela mi dzis wymiotowac glistami...pojechalismy do weta - glistawica. Wet powiedzial, ze to od tego, ze jak ja ostatnio odrobaczalam, to preparat nie zabil larw, ja sie nie znam, ale czy czasem nie po to sie odrobacza, zebylarwy zabic?

Koteczka zostala podskurnie nawodniona i dotaa jakies oslony, mam czekac, az przestanie wymiotowac, a jutro sie z nia znowu pokazac....
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 19:06

Część preparatów działa na glisty, a część na inne pasożyty. Nie pamiętam dokładnie, który działa na co. Kojarzy mi się, że Profender działa i na tasiemce, i na glisty, ale nie wiem, czy także na larwy tych pasożytów.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro paź 01, 2008 12:14

U mnie to samo...Kredka przed chwila zwymiotowała glistę :(
Czekam na Gema i jedziemy z całym towarzystwem do weta.

a doswiadczenia z Bakalia i Babsi oraz maluchami sachary wiem, ze preparaty dosustne typu Vetminth, Batminth, Pratel, Pancur nie zawsze wytłuka wszystko.
Bakalia i Babsi były odrobaczane aż 7 razy i robali nie wytłukliśmy :(

Zdecydowanie polecam preparaty działające dłużej typu Profender i Advocat działające przez dłuzszy czas.

trzymamy kciuki za kociste !!!
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro paź 01, 2008 19:39

Kurcze nie wiem czym one były odrobaczane, takie małe okrągłe żółte tabletki....

Lena nadal wymiotuje, co prawda juz nie robalami, a sama piana, ale nadal jest oslabiona. Cale dnie lezy zwinieta w klebek, nie je, nie pije i mam wrazenie , ze spuchł jej pyszczek :(

Jutro rano jedziemy z Fiona na przedadopcyjna Indiane, a potem musze sie znow pojawic u weta z Lena :roll:
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość