Aniu powiem tak...niewiele lecznic robi proby krzyzowe niestety...i z tego co wiem to dawca powienien byc jeden. Ale oczywiscie moge sie mylic. Ja tylko doradzam na podstawie swoich doswiadczen...smutnych niestety. Marchewa miała dwie transfuzje i za kazdym razem była to krew z banku. Jak zapytałam weta o krew od dawcow to powiedział mi wyraznie DAWCA MUSI BYC JEDEN. To oczywiscie opina weta i ja ja przyjełam do widomosci. Pierwsza transfuzja małej kosztowała mnie mase pieniedzy bo zrobiłam ja niestety w najdrozszej klinice w Poznaniu. Zaproponowałam oczywiscie rozwiazanie podania krwi z kotow ktroe mamy i ja i moja mama. Facet wyraznie powiedział ze niestety dawca moze byc jeden.
Krew z Wwy może być jeszcze dzisiaj (pociąg 12:57 - 17.55).
Ale zamówić może tylko weterynarz.
Poza tym trzeba znać grupę Mrusia a pomijając czy którykolwiek wet potrafi ją oznaczyć, to na to trzeba czasu.
Na razie mamy tylko jednego lekarza, który określił się, że może transfuzję zrobić. Ale jest dość zajęty - mojego telefonu nie odbiera.
Trucia podaj mi swoj nr telefonu na pw
Nie trzeba oznaczac grupy krwi....przy pierwszym podaniu nic sie nie wydarzy...podaja sie steryd zeby zapobiec hemolozie czy jakos tak
podaj mi nr na pw ja zadzwonie i wszystko ci wyjasnie....
Nie ma sprawy, zaraz Ci wyślę jeśli chcesz.
Ja już podjęłam decyzję. Nawet jeśli ryzykowną. Transfuzję robimy od kotów Ani_36
Rozmawiałam z wetem, który robił wczoraj morfologię. Sprzęt jest nowy dobrej firmy (Abacus), ale kilka oznaczeń, również kotom robili. Podobno jest tam jakiś specjalny program dla kotów. Tylko ja nie wiem na ile można temu wetowi wierzyć, jeśli dla niego te wyniki są tylko trochę niepokojące...
No to ok....mysle ze to nie jest ryzykowna decyzja jezeli wet ma doswiadczenie i wie co robi to ok, ja tylko pisałam o swoich doswiadczeniach ale nie jestem wetem wiec mysle ze robisz dobrze. Jezeli on moze oznaczyc grupe krwi to ok. U nas nie było takiej mozliwosci
z doświadczenia i opinii weta: przy pierwszej transfuzji nie ma znaczenia grupa krwi. Choć jest możliwe, że skoro kociak jest pół/średnio długowłosy może mieć grupę B (zdaje mi się, że wetka mówiła, że MCO i norwegi mają B )
Ja robiłam bezpośrednio z kota do kota, znaczy pobieraliśmy do strzykawki z jednego kota i wstrzykiwaliśmy do drugiego, tylko wolniuteńko.
myślę, że w tej sytuacji nie ma na co czekać, bez pomocy kot umrze, więc chyba lepiej robić cokolwiek, co daje mu szansę?...?
Jezeli robi to super. Moj wet tez mowił o oznaczeniu ale przy pierwszej i drugiej transfuzji okazało sie ze do tego potrzebne sa testy ktorych lecznice nie miały:( I poszłam na zywioł..musiałam i to był woz albo przewoz. Natomiat jezeli kotulec truci jest mieszancem to oczywiscie zaleca sie zrobienie proby krzyzowej. Tylko co jak sie okaze ze zaden kot nie spełnia warunkow podania jego krwi..