Gdańsk Marcysia pojechała do swojego domu a my tęsknimy...

[biamila]

Ja nie wiem jak to jest, ale każdy kot u nas będący na tymczasie jest dla nas wyjątkowy i naprawdę trudno się z nim rozstać, a jak już jest kocio chore i musi zostać dłużej na leczeniu to mowy nie ma abyśmy go oddali tak było ostatnio z Gattosim, a przedtem z Porcelanką.

[Magomi]

Ja to doskonale rozumiem (a to moje pierwsze tymczasy; ale ja w ogóle się zbyt szybko przywiązuję do zwierzaków )
Wiem, że im dłużej kot jest w domu, tym trudniej się z nim później rozstać. Wydaje mi się jednak, że zawsze odrobinę łatwiej jest oddać do nowego domu kota np. dzikusa, niż taką słodką przylepkę - jaką jest Marcysia

[ewar]

Kocham wszystkie koty,moje "osobiste" są kochane,miłe,grzeczne..itd.Ale raz na jakiś czas trafia się kot wyjątkowy.Takim był mój rudy tymczas Edzio.Każdy kot na jego tle wypada blado.Ma dobry dom,ale chyba nigdy nie przestanę żałować,że nie mogłam go zatrzymać.Takie jest życie i czasem musimy podejmować trudne decyzje.Biamila,ale mam nadzieję,że wiesz,że Twój TŻ jest wyjątkowy.

[Magomi]

I jak tam? Domek zakochany w Marcysi?

[biamila]

Oczywiście domek zakochał się bezwarunkowo w Marcysi , nasza panienka była wyjątkowo grzeczna podczas wizyty adopcyjnej- leżała sobie na posłanku i przewracała oczami, lub grzecznie drapała drapak , ja oczywiście wytoczyłam jak najbardziej mrożące krew w żyłach opowieści na temat kotów, ale domek i tak chce Marcysię. Domek fajny, świadomy, odpowiedzialny, ma już wszystko kupione dla Marcysi,ich wetka też czeka aby poznać nowego członka rodziny. Nowa opiekunka Marcysi, która zresztą zmieni imię na Mizia, a na drugie będzie miała Marcysia ma na imię Hellena, bardzo miła, odpowiedzialna pani, w której życiu były i koty i psy i szczęśliwie dożywały swoich lat pod czułą opieką Marcysi przyszłej rodziny. No to tyle idę pić kawę, jestem szczęśliwa, ale też serce mnie boli...

[Magomi]

Nie mogło być inaczej W końcu Marcysia ma w sobie to "coś"

Biamila, na prawdę super domek znalazłaś dla małej. DZIĘKUJĘ

Tylko w niedzielę oddaj ładnie koteczkę nowym właścicielom

[biamila]

Nie mogło być inaczej W końcu Marcysia ma w sobie to "coś"

Biamila, na prawdę super domek znalazłaś dla małej. DZIĘKUJĘ

Tylko w niedzielę oddaj ładnie koteczkę nowym właścicielom

Oddam,oddam choć tak się z moim futrzastym towarzystwem zgrała, że naprawdę namawiać będę Helenę na drugiego kociaka.

[ewar]

Rozumiem,co czujesz.Marcysia będzie miała dobry domek,to radość ,ale to,że musisz ja oddać jest trudną decyzją.Mnie się imię Marcysia bardziej podoba,ale de gustibus....,jak mawiali starożytni.Co do drugiego kota,to tyle razy pisałam na forum o tym,tyle razy czytałam posty innych,że powinny być w domu dwa koty.Trzeci już niekoniecznie,ale dwa to minimum i piszę to na podstawie własnych doświadczeń.
Biamila,Tobie i TZ-owi dziękuję bardzo,że to biedne kocię po raz pierwszy w swym krótkim dotąd życiu zaznało ciepła i miłości.Po raz pierwszy ktoś ją dobrze nakarmił,przytulił,pobawił się z nią.Dzięki Wam i innym bezinteresownie pomagającym kotom z Kuźnicy.Marcysia i pozostałe otrzymały szansę na lepsze życie.Wielkie dzięki!!!

[Magomi]

Pewnie - dwa koty to dwa razy więcej radości Zarówno dla właściciela, jak i samych kotów

[Waldemar]

Biamila. Dziękuję za znalezienie domu małej koteczce z Kuźnicy i mam nadzieję, że koteczka szybko nawiąże wzorowy kontakt z domownikami.

[biamila]

Oddaliśmy dziś Marcysię do jej nowego domku, serce moje zacisnęło się, że aż dech mi zaparło....Będziemy bardzo tęsknić, no nasze futrzaki także. Marcysia to wyjątkowa panienka, pięknie się z nami pożegnała całą noc spała z nami przytulona do mojej głowy razem z Gattosim ( w normalnych okolicznościach bym je przesunęła ale wczoraj ......pozwoliłam jej na wszystko... Dziś bardzo nam smutno, choć wiemy, że jest w bardzo dobrych rękach.

[ewar]

Biamila,dzięki Tobie będzie miała szczęśliwe życie.Zmarniałaby w tej Kuźnicy.

[biamila]

Największym dla nas szczęściem jest to, że Marcysia ma ciepły, miły, odpowiedzialny dom. Powiem szczerze, że uszczęśliwiła nas ta chwila z Marcysią - warto podać zwierzęciu rękę to tak dużo a zarazem tak niewiele....to żyć albo nie żyć....

[Magomi]

Marcysia ma juz swój kochający domek, w którym na pewno będzie szczęśliwa

Ewar, Biamila - DZIĘKUJĘ

[biamila]

Marcysia ma juz swój kochający domek, w którym na pewno będzie szczęśliwa

Ewar, Biamila - DZIĘKUJĘ

Magomi to ja dziękuję