Pysia & Haker story 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 29, 2008 19:15

Mam nadzieję, że tak źle z chorobą nie będzie.
Mamy siostra jest chętna do pomocy , tylko że teraz jest u syna w Szwecji. Nie wiem na jak długo pojechała, ale jak znam ciocię to tylko na parę dni.
Aga wróciła z zajęć - wyszła z domu o 6.30 wróciła o 18.57 - pierwsze słowa po wejściu do domu - ja chcę wakacje, mam dosyć pacjentów, jeść !!!

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon wrz 29, 2008 19:25

Trzymam kciuki. Wiem co to znaczy, jestem jedynaczką i do pomocy poza starszym synem nikogo nie mam.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon wrz 29, 2008 19:33

Nakarmić dziecko :D podsunąć kota do głaskania w ramach uspokojenia :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 29, 2008 19:41

Dziecko nakarmione. Koty śpią - nie można głaskać.
Właśnie zadzwoniła mama, że jest po rezonansie. przeszło godzinę siedziała w tubie. Tak na gorąco nie ma żadnych guzów. Naczyniowo muszą dokładnie opisać.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon wrz 29, 2008 19:43

To dobrze! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon wrz 29, 2008 20:07

To super Haniu :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon wrz 29, 2008 21:04

Tak do końca to nie wiem czy super bo jednak z czegoś te chwilowe paraliże lewostronne i omdlenia i niedowidzenie się bierze. Gdyby to był pojedynczy incydent - tak o tym mówi mój tata - to co innego, ale ostatnio to się nasiliło i w przeciągu paru ostatnich tygodni było cztery takie incydenty.
Tak w ogóle to ostatnio jakoś nie ciekawie chorobowe, jakieś dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że tata szwagierka( dużo młodsza od moich rodziców) mająca dwóch synów, w wieku mojej Gos,i ma ciężką nie uleczalną, neurologiczną chorobę genetyczna. Odziedziczyła to po ojcu, do tej pory to trzymała w tajemnicy, jej synowie o tym nie wiedzieli. Chłopacy są w szoku, bo dziedziczność choroby to 50%. A co gorsze jeden z nich - mój chrześniak - w połowie grudnia spodziewa się dziecka.
Kończymy temat chorób.
Piszemy o zdrowych, rozrabiających, pogodnych koteczkach.
Właśnie jeden taki się obudził i chodzi po biurku, zerka na monitor.
A przypalone wibrysy już ładnie wyglądają tylko jeszcze z dwa - trzy są poskręcane. Zdjęcie prześwietlone, ale co tam :oops:
Obrazek
Aha, Pysia po szaleństwach popołudniowo- wieczornych śpi.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto wrz 30, 2008 6:34

Dzień dobry :D

Trzymam mocno kciuki za zdrówko Was Wszystkich :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 6:55

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto wrz 30, 2008 6:57

O matko tu też chorobowo :?

Dobry! :)
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto wrz 30, 2008 8:10

Dziędobry HiPy!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67151
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 30, 2008 8:50

Kciuki za mamę :ok:

Przypalone wibryski boskie :D chociaż :strach:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 30, 2008 9:46

Witam przystojniaczka Hakera i milusią Pysię.
Ja też kciuki za mamę trzymam.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 10:02

Mrrudobrry :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 30, 2008 11:00

Dzień dobry i na zdrowie :wink: :D

Moja babcia po roku przepychanek z NFZ jedzie wreszcie do sanatorium :D
Nie chcieli jej przyznać, bo ma 86 lat ... pierwszy raz w życiu pojedzie, to już jutro.
Trochę mi żal jej biednego Rudego - co on zrobi bez kochanej pańci ?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89 i 889 gości