K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2008 11:57

Trzeba zainwestować w klatkę. To pomoże.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 12:25

Pieczarka pisze:Filuś odszedł i jest to dla mnie straszny cios. Dzięki Tosza za wsparcie. Będzie sekcja.


Biedny Filuś, i biedna Ty...

Ale sekcja chyba jest konieczna w takiej sytuacji.

Pozdrawiam ciepło.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon wrz 29, 2008 14:49

Ja juz wrociłam.
Norę odbieram jutro rano. O wziewna poprosiłam, ten antybiotyk Convenia odradzają, ich zdaniem lepiej nie walić w maliznę takiej kobyły, tylko częściej i kontrolowac sytuację, rzekomo nie ma nawet takiej potrzeby tego antybiotyku, poza tym jedna dawka kosztuje stówkę, więc chętni jak się znajdą to nr konta jest dostępny :P

Koteńka została pochwalona za postępy. Rana "wygląda pięknie " 8)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 14:55

dzielna mysia malusia, niech zdrowieje szybciutko!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 14:59

zmiana planów :!: :!: :!:

Dzwonil do mnie doktor Miśkowicz -
cyt. "No to kicia ma proszę Pani piekną nową pupkę" :)
zdecydowali się jednak na przeszczep z okolic lędźwi.
Ładnie sie wszystko pozszywało, teraz miali prośbę by zostawić im kotkę na 2 - 3 dni, żeby mogli ją odserwowac, jak i ze względów czysto higienicznych.
Muszą patrzeć, czy się ładnie skóra przyjmuje, jeśłi by coś było, to mają poprawiac a mnie informować.

Fajny ten doktor 8)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 15:09

kosma_shiva pisze:zmiana planów :!: :!: :!:

Dzwonil do mnie doktor Miśkowicz -
cyt. "No to kicia ma proszę Pani piekną nową pupkę" :)
zdecydowali się jednak na przeszczep z okolic lędźwi.
Ładnie sie wszystko pozszywało, teraz miali prośbę by zostawić im kotkę na 2 - 3 dni, żeby mogli ją odserwowac, jak i ze względów czysto higienicznych.
Muszą patrzeć, czy się ładnie skóra przyjmuje, jeśłi by coś było, to mają poprawiac a mnie informować.

Fajny ten doktor 8)


i bardzo dobrze, że ją zostawiają, tam jest dyżur całodobowy wiec będą mieli na nią oko cały czas, zwłaszcza, że pannica pewnie będzie wymuszać baranim beczeniem uwagę na swojej "osobie"

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 15:18

kosma_shiva pisze: Convenia odradzają, ich zdaniem lepiej nie walić w maliznę takiej kobyły, tylko częściej i kontrolowac sytuację, rzekomo nie ma nawet takiej potrzeby tego antybiotyku, poza tym jedna dawka kosztuje stówkę,

To ciekawe.
Na Gagarina rok temu dawka kosztowala ponizej 20 zl. 16 czy 17.

Kazia

 
Posty: 14054
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 15:24

Kazia pisze:
kosma_shiva pisze: Convenia odradzają, ich zdaniem lepiej nie walić w maliznę takiej kobyły, tylko częściej i kontrolowac sytuację, rzekomo nie ma nawet takiej potrzeby tego antybiotyku, poza tym jedna dawka kosztuje stówkę,

To ciekawe.
Na Gagarina rok temu dawka kosztowala ponizej 20 zl. 16 czy 17.


hmm, to faktycznie bardzo ciekawe :?: :roll:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 15:29

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:zmiana planów :!: :!: :!:

Dzwonil do mnie doktor Miśkowicz -
cyt. "No to kicia ma proszę Pani piekną nową pupkę" :)
zdecydowali się jednak na przeszczep z okolic lędźwi.
Ładnie sie wszystko pozszywało, teraz miali prośbę by zostawić im kotkę na 2 - 3 dni, żeby mogli ją odserwowac, jak i ze względów czysto higienicznych.
Muszą patrzeć, czy się ładnie skóra przyjmuje, jeśłi by coś było, to mają poprawiac a mnie informować.

Fajny ten doktor 8)


i bardzo dobrze, że ją zostawiają, tam jest dyżur całodobowy wiec będą mieli na nią oko cały czas, zwłaszcza, że pannica pewnie będzie wymuszać baranim beczeniem uwagę na swojej "osobie"


oj, tak bardzo dobrze. Jakby mi tu płąkała, znaczy się beczała z bólu czy coś, to bym chyba umarła, a tak to od razu zaaplikują cos i spokój. Pozatym nie wiem jak wygląda jej opatrunek, a ona wygląda coraj lepiej i większą miała ochote się poruszac - myslę, że by ciagle zdejmowała sobie wszystko z pupy, a ja w bandażowaniu średnio doswiadczona jestem - zwłaszcza kociego tyłka bez ogona :D
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 15:33

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:zmiana planów :!: :!: :!:

Dzwonil do mnie doktor Miśkowicz -
cyt. "No to kicia ma proszę Pani piekną nową pupkę" :)
zdecydowali się jednak na przeszczep z okolic lędźwi.
Ładnie sie wszystko pozszywało, teraz miali prośbę by zostawić im kotkę na 2 - 3 dni, żeby mogli ją odserwowac, jak i ze względów czysto higienicznych.
Muszą patrzeć, czy się ładnie skóra przyjmuje, jeśłi by coś było, to mają poprawiac a mnie informować.

Fajny ten doktor 8)


i bardzo dobrze, że ją zostawiają, tam jest dyżur całodobowy wiec będą mieli na nią oko cały czas, zwłaszcza, że pannica pewnie będzie wymuszać baranim beczeniem uwagę na swojej "osobie"


oj, tak bardzo dobrze. Jakby mi tu płąkała, znaczy się beczała z bólu czy coś, to bym chyba umarła, a tak to od razu zaaplikują cos i spokój. Pozatym nie wiem jak wygląda jej opatrunek, a ona wygląda coraj lepiej i większą miała ochote się poruszac - myslę, że by ciagle zdejmowała sobie wszystko z pupy, a ja w bandażowaniu średnio doswiadczona jestem - zwłaszcza kociego tyłka bez ogona :D


now wiesz?? przecież z taką umiejętnością to każdy się rodzi, to tak jak oddychanie :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 18:18

dobre wieści......piszcie jak najczęściej :)
Serniczek
 

Post » Pon wrz 29, 2008 18:23

ja się chyba zakochałam, bo mi bez niej smutno :(

Jutro będe moze dzwonić z pytaniem jak się miewa. W ogóle mnie doktor wdziwił propozycją odwiedzin :D - jak w zwykłym ludzkim szpitalu kurcze :P:P:P
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 18:49

kosma_shiva pisze:ja się chyba zakochałam, bo mi bez niej smutno :(

Jutro będe moze dzwonić z pytaniem jak się miewa. W ogóle mnie doktor wdziwił propozycją odwiedzin :D - jak w zwykłym ludzkim szpitalu kurcze :P:P:P


bo to sa fajni ludzie
a z tym doktorem to ja trzymałam mruczka do zdjecia :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 20:56

BarbAnn pisze:
kosma_shiva pisze:ja się chyba zakochałam, bo mi bez niej smutno :(

Jutro będe moze dzwonić z pytaniem jak się miewa. W ogóle mnie doktor wdziwił propozycją odwiedzin :D - jak w zwykłym ludzkim szpitalu kurcze :P:P:P


bo to sa fajni ludzie
a z tym doktorem to ja trzymałam mruczka do zdjecia :)


też ich lubię, są w porządku. Nasze koty sporo im zawdzięczają, niektóre zdrowie, niektóre życie ....

np. Szila, w sprawie której zadzwoniła do mnie w nocy doktor Magda, bo nie chciała jej usypiać tylko ratować

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 21:41

Tweety pisze:
BarbAnn pisze:
kosma_shiva pisze:ja się chyba zakochałam, bo mi bez niej smutno :(

Jutro będe moze dzwonić z pytaniem jak się miewa. W ogóle mnie doktor wdziwił propozycją odwiedzin :D - jak w zwykłym ludzkim szpitalu kurcze :P:P:P


bo to sa fajni ludzie
a z tym doktorem to ja trzymałam mruczka do zdjecia :)


też ich lubię, są w porządku. Nasze koty sporo im zawdzięczają, niektóre zdrowie, niektóre życie ....

np. Szila, w sprawie której zadzwoniła do mnie w nocy doktor Magda, bo nie chciała jej usypiać tylko ratować

Obrazek


ale to coś nowego?
Cos sie znowu koteczce stało, czy to ratowanie nocne to ta pierwsza akcja??
pogubilam się.

PS. własnie Niko pobil okropnie Tommiego - te koteczki muszą szybko znaleźć domki !!!!!!!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 159 gości