Dziendoberek
Wlasnie niedawno wstalam - po raz drugi tego poranka

Pierwszy raz mial miejsce ok. godz. 5, kiedy to Zaraza postanowila zrobic sobie bieg przelajowy z przeszkodami po calym mieszkaniu. Jako że przypadło mi spać na trasie tegoż - zostalam brutalnie wyrwana ze snu. Brak suchej karmy zostawianej na noc w miseczce skutkuje tym, ze towarzystwo
poczyna sobie coraz wczesniej i coraz głosniej. Ponownie zasnełam ok. 6. Czy ja kiedys pisalam, ze lubie koty?
Marcelibu pisze:Wyniki nie są wcale złe - trzymać dietę i delikatnie nerki popędzać na sikanie. Będzie dobrze.
I tego wlasnie na razie sie trzymam. Ostatnio zauwazylam, ze Kuba nawet chetnie podjadal saszetki RC Renal, co mnie bardzo cieszy, bo ma chlopak jakas odmiane. Ciekawe, jak dlugo... ? Bo niestety z jedzeniem dietetycznym jest tak, ze przez jakis czas jest ok, a pozniej bleee.