» Wto lis 11, 2003 19:35
Wetka byla już dość dawno, ale po prostu nie nadążam odpisywać...
Koty mają wysoką gorączkę- 41 stopni.
Dostały Synulox, Tolfedine by zbić gorączkę, lek przeciwwymiotny, kroplówkę podskórnie, Catosal..
WYRAŹNIE poczuły się lepiej - normalnie śpią - rozluźnione. Przestały kupkać i wymiotować.... Przyznam, że już przez moment patrzyłam na nie i nie wierzyłam, że przeżyją.
Teraz mam nową nadzieję... Bardzo licze na lek od Toni.. Tylko kochani - pomóżcie - jak najszybciej zorganizować przesyłkę kurierską?
Lara i Feluś w owym domu czują się dobrze, maja apetyt, Feluś czuje się już jak u siebie. Tak bardzo licze na to, że już nie zachorują....
Heniutek czuje się dobrze, ale nie powinien teraz być u mnie - tak się o niego boję, on jest taki maleńki, drobny, delikatny...
Dziękuję wszystkim za pomoc, troskę, telefony i czas poświęcony moim kotom. Jesteście wspaniali....
Jestem dobrej myśli... może zbyt szybko... Ale tak się cieszę, że moje skarby śpią spokojnie, bez wymiotów...
Jutro rano jedziemy na powtórkę z leków.
Filemon i Heniutek dostały osłonowo Lydium.