Igorjusz, Irmina i Ignacy oraz mama Anastazja w domkach:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 24, 2008 20:06

to akurat Irminka i Ignacy :lol:

Obrazek

a to Igorek
Obrazek
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 24, 2008 20:26

Karotka pisze:to akurat Irminka i Ignacy :lol:

Obrazek

a to Igorek
Obrazek


:oops: :oops: :oops:
to już wszystko jasne :P
śliczni są!
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 24, 2008 20:45

Igorek jest najwiekszy i ma najwiekszy apetyt, od razu widac, ze to chłopiec. Pełni rolę opiekuna grupy. Natomiast Ignacy jest drobny i delikatny. Byłam zdziwiona, kiedy odkryłam ze to chlopczyk. To najwiekszy strachulec. irminka, jest strachliwa, ale jednoczesnie ciekawska, a jej oczka czaruja, naprawde.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 24, 2008 21:07

Aga :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jestes cudowna Dusza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw wrz 25, 2008 2:12

Karotka!!! Jesteś wspaniala!!!To cud ze trafilas na te kociaki!!!Mialy wielkie szczęscie! Co by z nimi było gdyby nie Ty! Ja ostatnio w budce pewnej pseudo karmicielki znalazłam martwego kociaka. Przy nim siedział ten drugi chory na kk, którego przyjechałam zabrać. Byłam w szoku. Maluszek siedział na martwym braciszku. Nie rozumiem co to za opieka, zero leczenia, sterylizacji, zainteresowania, miski brudne!Dwa dni temu zabralam malutką śliczną koteczkę. Oczywiście brzuch jak balon, zarobaczona i podtruta. Spróbuję uratować jeszcze choć te najmnniejsze. Mają kk.,robaki i świerzba w uszkach, ale jakoś damy radę. Powoli ruszyło się z DS dla maluchów więc jest szansa. Tam żadnej szansy nie mają. Nikt im jej nie da nawet ta Pani,która twierdzi że tak o nie dba.Bo je karmi. Ale to chyba troszeczkę za mało?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw wrz 25, 2008 6:19

niestety, wiekszosc karmicielek to stetraczale 80-tetnie babcie ktore uwazaja ze moga decydowac za caly swiat.

A Igorek, Irminka i Ignacy przepiekne :love:
czekam na zdjecia i robie im zaraz wspolne allegro

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2008 7:01

Najbardziej zdumiewające jest to, ze Te osoby dokarmiaja, ale nie wpadna np na pomysł, zeby zorganizowac sterylkę kotki, albo zbudowac chociaz budke :(

Kotka dała mi sie wczoraj wymiziac, apetyt jej dopisuje. Dzisiaj kolejna wizyta u weta. Maluszki tez biorę na obdukcję. Martwię sie Irminką...moze to mój wymysł, ale wydaje mi sie dzisiaj rano troszke smutna...nie jesc. Mam nadzieje, ze to tylko przejściowe.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2008 7:13

A ja postaram sie zorganizowac bazarek. Pisze postaram sie, bo nie mam aparatu, ale wkrotce znowu pozycze- wtedy wystartuje.
Kocieta sa tak piekne, ze powinny znalesc domki bez problemu. Oby jak najszybciej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesli w czyms bede mogla Ci pomoc, daj znac!!!!!!!!

Trzymam kciuki zeby TŻ sie udobruchal!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw wrz 25, 2008 7:23

Kociaki sa piękne, to fakt, ale strachulce straszne i mam sznse je wziąc na rece tylko dlatego, ze siedza w klatce i nie maja gdzie uciekac. Raz mi nawiały, bo nie domknęłam drzwiczek, to chyba z 10 minut łapałam tą sfore po pokoju. Aż zadyszki dostałam.

Na poczatku myslałam, ze Igor jest najlepszym materiałem do oswajania, ale niestety sie pomyliłam. Owszem jest najodważniejszy, najwiekszy, bawi sie, podbiega dość blisko, ale panicznie boi sie reki i na sam jej widok rozplaszcza sie cały na ziemi i nie widze zadnego postepu...Ma jedna rzobrajajaca ceche-kiedy sie bawi, to do siebie mruczy z zadowolenia :D
Ignacy z kolei na poczatku był najbardziej rozszalały. Jak tylko mnie zobaczył to chodził po ścinach klatki, wspinał sie az na sufit. teraz juz grzecznie siedzi i daje sie pogłaskac. Najbardziej ujmująca jest Irminka. Widac, ze jest jeszcze nieufna, ale grzecznie siedzi na rekach kiedy ja głaszcze a jak siedzi w klatce a ja mam któregoś z braci, to mi sie przygląda takim przenikliwym spojrzeniem...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2008 8:33

Ja moje działkowe straszne dzikusy oswajałam prawie rok .... Teraz jak mogłyby iść do domków, są za duże i nikt ich nie chce :roll:
Widzę po moich, ze trzeba na siłę brać na ręce i dotykać, głaskać, nosić ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw wrz 25, 2008 10:54

Aga, to oswajanie w tak młodym wieku na serio powinno dać wkrótce rezultaty. Tylko trzeba codziennie przysiąść choćby na pół godzinki, brać na kolana i głaskać wbrew woli. po chwili powinny się zorientować, że jest dobrze :) a jak zaczną cichutko mruczeć podczas głasakania będzie wiadomo, że milowy krok za Tobą :)

nie poddawaj się, bo oswajanie ma wielką szansę się udać.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 25, 2008 11:07

Przesiaduje z nimi rano, kiedy je karmie (specjalnie wstaje jeszcze przed 6) no i potem wieczorkiem jak wracam z pracy, daje jeśc i znów głaszcze, na zmaine kazdegoz osobna. potem sie troszke bawimy z Igorkiem i maluszki ida spac. No a potem przed snem znów je miziam. W tym tygodniu kłade sie spac po 24.
Irminka fajnie siedzi na rękach jak ja głaszcze i nie ucieka juz na widok ręki, ale z Igorem to najwiekszy problem bedzie. On bawic sie lubi, ale wyciagam rekę to ma przerazenie w oczach. Zylił mnie na poczatku, bo wszedzie go pełno, wychodzi naprzód jak ide z miseczka, ale od pustej ręki ucieka....Jest mały postęp, ale maciupki. Żadne jeszcze nie zmaruczło :( Czekam na to jak na zbawienie!

Wiem, ze w tej klatce maja bardzo mało miejsca, ale boje sie je wypuścic, bo wtedy to bede je tylko stresowała kiedy bede chciała złapac, a nie sa jeszcze na etapie podchodzenia.

Mamunia za to wczoraj została wygłaskana, ale tylko po głowce i troszke po karczku, bo boję sie ją głaskac nizej, wydaje mi sie ze bolą ja jeszcze kości. Połaczyłabym maluchy z mama, miałyby wiecej miejsca, bo znikła by jedna kuweta, ale ona wyraźnie nie che miec z nimi nic wspolnego. Jak wczoraj Igor wyciagał do niej łapki przez kratki, to połozyła sie w kuwecie.
Widzę, że moje zabawy z Maluchami tez ja denerwuja i przeszkadzaja w wypoczynku. Moze jak sie lepiej poczuje to chociaz ja wypuszcze a maluszki beda miały cała klatke dla siebie.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2008 11:14

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 25, 2008 20:01

Wróciłam od weta. Byłam tam z 5 kotami!
Dwojka Malców ma rozwolnienie i dostała zastrzyki. Igorek zdrowy. Po obdukcji wsadziłam go TŻ na rece a on tam slicznie siedział i dał sie głaskac :D widac, ze TŻ przypadł mu do gustu.
Mamunia dzisiaj nie miała juz oczyszczanych ran, bo wszystko ładnie sie goi i nie zbiera sie juz ropa. Dodatkowo odkryli, ze ma uszkodony jezyk, jakby poszarpany, ale juz zagojony.

Po powrocie wystraszyłam sie bardzo, bo Irminka dostała slinotoku, miała takie nieobecne spojrzenie, zaczęła pomiaukiwac jakby ja cos bolało...chciałam ja wziąć na ręce a mnie podrapala i sie wyrwała! Nie macie pojecia jak sie wysraszyłam! Zadzwoniłam do weta, bo juz chciałam do niego jechac, ale troche mnie uspokoił. Podobno nirktóre (mały procent) kotów moze tak reagowac na lek, który podal. Ma to minąc w ciagu godziny. Zostawilam ja na chwile sama i zgasilam światło, bo miałam wrazenie ze ja razi. Ignacy wygląda Ok, jakby sie ozywił nawet.
Troche sie uspokoilam, ale caly czas czuje niepokój w sercu...zebyscie widzieli jakie miała nieprzytomne spojrzenie
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2008 20:07

Trzymam kciuki za zdrówko całej gromadki! Nie denerwuj się już...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 35 gości