Pers z lasu - już w domu u Anki, Bambosz go kocha... za TM..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 25, 2008 16:43

behemotko, dopiero zauważyłam, żeśmy z sąsiedztwa.
Jasne, zostaniesz specjalnie zaproszona na zapoznanie się z kawalerem. Tylko uprzedzam, że persjoza jest zakaźna 8)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2008 17:08

Słyszałam, że zakaźna :lol:
Ze mnie co prawda twarda sztuka, bo mam wszystkie stwory długopyszczne, ale dla Charliego mogę zrobić wyjątek 8)

Na razie trzymam kciuki za wzmocnienie kawalera i nabranie sił do podróży przez całą Polskę :)
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw wrz 25, 2008 17:10

dzidzia pisze:Teraz w sprawie transportu. Trzeba z Mikusiem pogadać. Ona zna kogoś kto jeżdzi z Sosnowca do Gdańska. Tylko trzeba kociastego do Sosnowca albo Katowic, tego dokladnie nie wiem, podrzucić.
Ale najlepiej pogadać w tej sprawie z Mikusiem.


kristinbb pisze:Wkurzyć się można...
Normalnie to mój syn jeździ na okrągło na południe Polski w ramach serwisu,
a tu na razie nic się nie szykuje.. :twisted:
Będę pamiętać o Stasiu w razie czego i trzymać rękę na pulsie...


MIKUŚ pisze:ehhhh....kurde - dopiero teraz odkryłam że poszukujecie transportu do Będzina. przecież to rzut beretem odemnie. Jeżeli już macie transport to oki.
Beatko-jeśli chciałabyś i była by taka potrzeba to transport się załatwi tirem przy kierowcy.
Nie wiem czy pamiętasz ale dokładnie tak samo jechała Lili do Gdańska :)


Może to Wam pomoże znaleźć transport...

Pozdrawiam :D

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Czw wrz 25, 2008 17:53

behemotka pisze:[

Coś czuję, że tak jak generalnie nie lubię persów,

Odważna dziewczyno jesteś .....mówic cos takiego w tym gronie...... 8O to grozi konsekwencjami nie do wyobrażenia :evil: :lol:
Serniczek
 

Post » Czw wrz 25, 2008 18:01

ale dobre wieści o Charlim - bardzo się cieszę

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw wrz 25, 2008 19:27

Serniczek pisze:
behemotka pisze:[

Coś czuję, że tak jak generalnie nie lubię persów,

Odważna dziewczyno jesteś .....mówic cos takiego w tym gronie...... 8O to grozi konsekwencjami nie do wyobrażenia :evil: :lol:



Nawet powiem czym..
Persikiem na tymczas.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 25, 2008 19:59

CoToMa, domyślam się, że jesteś zajęta i prawdopodobnie skonana. Ale proszę... napisz więcej, no wiesz, jak się zachowuje, jakie minki robi, no i na pytania aamms. Zawracam głowę, ale... :oops:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2008 20:04

Właśnie wróciłam do domu.
Musiałam jeździć do lecznicy z Kajtkiem i Malwiną.
Rozmawiałam z wetem, krtóry przeprowadzał zabieg.
Ogon był tak skostniały, że trzeba było go odcinać piłką.
Do tego trzeba było dodawać narkozę, bo Charlie w trakcie zabiegu miał zamiar się wybudzać.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw wrz 25, 2008 20:25

CoToMa pisze:Właśnie wróciłam do domu.
Musiałam jeździć do lecznicy z Kajtkiem i Malwiną.
Rozmawiałam z wetem, krtóry przeprowadzał zabieg.
Ogon był tak skostniały, że trzeba było go odcinać piłką.
Do tego trzeba było dodawać narkozę, bo Charlie w trakcie zabiegu miał zamiar się wybudzać.


No, przynajmniej jakaś pozytywna wiadomość na tym Forum. Bardzo cieszę się z postępów kotusia. :D

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 25, 2008 20:43

Dlatego tak długo spał. No właśnie - przy kostnych operacjach nie ma wyjścia, narkoza musi być spora :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2008 20:57

Przed chwila skończyłam czytać cały ten wątek, dawno nie zaglądałam na miau więc dziś na niego trafiłam, spłakałam się strasznie.
Trzymam mocno kciuki za Charliego, widac w jego przepięknych złotych oczach że mimo że ciałko wycierpiało bardzo wiele to dusza jego ufna jest i pełna nadziei, żeby tylko udało się ulżyć jego cierpieniom, żeby sobie pożył jeszcze, bo chyba to co miał wcześniej trudno nazwać życiem.

Tak bardzo mnie wzruszyła jego historia bo sama mam czarniutkiego półpersa już 6 letniego (tylko mój ma oczy jasno zielone, limonkowe mówią niektórzy), i pewnie nie miałabym 4 kotów na 37m3 gdyby nie to że kiedyś spotkałam malutkiego czarnego miśka, z zaropiałymi oczami i z czarna sierścią usianą białymi gnidami, i twierdziłam że już nie mogę wziąć więcej kotów, ale ten był tak wyjątkowy że musialam.
Napiszę potem o tym, później, w innym miejscu żeby nie zaśmiecac wątku Charliego.

Charli trzymaj się!!!

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2008 21:06

Ja też mam cztery koty na 33 mkw.:) hihihi...Wszyscy mówią,że to co najmniej wariactwo,pytają "Po co Ci ich aż tyle,przecież Wy pieniędzy na nic nie macie?!"Ale ja olewam te komentarze,nie trudno jest się zakocić totalnie,prawda? :)
Pozdrawiam
Rozpaczliwie szukam jednookiego,pręguska-Koksika...

Shishka

 
Posty: 702
Od: Nie sty 27, 2008 14:22
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw wrz 25, 2008 21:24

Wciaz zagladam do watku choc nie pisze.
Aniu jestes troche szalona, ale to pewnie wiesz.
Poradzisz sobie ze wszystkim? Bo, ze serce masz wielkie to wiem napewno:)

shishka, Hugo juz jest w swoim domu, wykorzystaj miejsce na inny banerek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 25, 2008 23:03

Odwiedziłam dziś FAN, zajrzałam (co oczywiste) do Charliego.
Leżał, chodził domagając się głasków, zagadywał, siadał, chodził, ocierał się o rękę, trochę zjadł, ale głaskanie było najważniejsze, wiec niewiele... no i mruczał :) A potem usiłował wyjść z klatki i lecieć za człowiekiem. A najlepiej jakby go człowiek ponosił trochę. Trochę go dziś dokładniej obejrzałam i obmacałam niż poprzednio. Jest chudy. Będzie co karmić, oj będzie... Ale za to tak mruczy, starczyłoby na jakieś pięć kotów :) Dostał termofor i się wygrzewa :) Jeszcze trochę i dostanie kuwetę. Wygląda na to, że stara się załatwiać w jednym miejscu.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw wrz 25, 2008 23:09

:ok: :ok: :ok: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości