gigakot, mikrokot i mechakot. Koty piwniczne :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 24, 2008 10:58

są kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Śro wrz 24, 2008 12:58

kciuki kciuki kciuki :ok: :ok: :ok:

a Elvis cudny jest. Pewnie bardzo milusi w dotyku. Ja mam też długowłosego kota i uwielbiam go dotykać :) ale nie wiem czy to wszystkie koty długowłose tak mają czy tylko mojemu czasem trzeba myć tyłek po korzystaniu z toalety bo się brudzi....... :?

Ciekawe jakim charekterelogicznie kotem będzie Inka :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 24, 2008 14:36

:ok:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 24, 2008 14:46

Sie niecierpliwię...
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro wrz 24, 2008 18:04

Wiadomo już coś?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro wrz 24, 2008 19:41

Mała już jest u nas. Wyniki krwi są ok, ma tylko lekką anemie :D zrobili jej jeszcze raz testy na FIV i białaczkę, ale się wykłóciłam, że my jej już robiliśmy, więc nam ich nie policzyli. W środku podobno jest ok. Nie chciała jeść w lecznicy, musieli ją karmić strzykawką...a u nas wciągnęła pół Elvisowej michy :D Miała ozonowany brzuszek i płukano ją rivanolem. Antybiotyk ma brać cały czas ten sam. Podobno brzuszek już lepiej (na razie boje się tam zaglądać).
ma temperaturę 38,5 :D Chodzi, trochę pokracznie, ale chodzi.
Pani doktor powiedziała, że powinno być z górki. Za 3 dni kontrola
uff :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro wrz 24, 2008 19:43

:D
To kciuki za rekonwalescencję :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro wrz 24, 2008 19:46

pazurki na fotelu już naostrzone, teraz mruczymy na kolanach dużej :D
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro wrz 24, 2008 20:37

magdaradek pisze:kciuki kciuki kciuki :ok: :ok: :ok:

a Elvis cudny jest. Pewnie bardzo milusi w dotyku. Ja mam też długowłosego kota i uwielbiam go dotykać :) ale nie wiem czy to wszystkie koty długowłose tak mają czy tylko mojemu czasem trzeba myć tyłek po korzystaniu z toalety bo się brudzi....... :?

Ciekawe jakim charekterelogicznie kotem będzie Inka :)


My naszemu przycinamy portki w okolicy miejsca, że się tak wyrażę newralgicznego :oops: Może ze 2 razy mu się zdarzyło i oby nigdy więcej

Jeśli chodzi o charakter Inki to cud-mód wymarzony nakolankowiec. W domu jest bardzo odważna wszędzie wlezie i niczego się nie boi. pamięta gdzie stoją wszystkie miski i kuwety. Na dzień dobry obiera kierunek łóżko:D mieszkanie służy do zabawy a do spania wyłącznie ludź...mam nadzieję, ze się jej to nie zmieni. Widać, że wyrośnie z niej panna z charakterkiem i będzie wszystkich trzymać pod pantoflem. Na widok obcych rzeczywiście bardzo się chowa, ale też szybko potem wychodzi.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro wrz 24, 2008 20:37

o jak się cieszę :D :D
Dobrych macie tam wetów - ozonowanie brzuszka i płukanie u nas chyba nie jest zbyt popularne.
Kciuki ciągle są
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 24, 2008 20:53

Przyznam, ze do tej lecznicy jechałam z duszą na ramieniu bo kilkanaście lat temu wykończyli nam kota, ale moja wetka powiedziała, że skład lekarski się już dawno wymienił i, ze kilka razy jej podopiecznym uratowali spektakularnie życie. Poza tym to była już godzina na całodobową wiec dużego wyboru nie mieliśmy. Z opieki jestem bardzo zadowolona, szpitalik widziałam na własne oczy i podsłuchałam gdy dzwoniłam do tej lecznicy rozmowę wetów opiekujących się zwierzętami szpitalikowymi. To było coś na zasadzie "idź pogłaszcz trochę tego pieska bo nie był dziś głaskany" :D
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro wrz 24, 2008 21:49

Nawet nie wiecie jak sie cieszę, fajnie że ma taką wspaniałą opiekę, słodka jest.
Zreszta ja w niej zakochana jestem strasznie :oops:

A odnośnie brudzenia się po kupie to tez coś wiem, Gin ma przedłużony włos właśnie na pupie, nie daj Boże ma lużniejszą kupkę :roll: jeszcze jest prawie biały, zresztą twarda kupka też czasami się przyklei.

Kciuki nadal trzymam, mysle o Was caly czas :oops:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw wrz 25, 2008 8:21

Bardzo się cieszę, że z Inusią lepiej i że jest takim fajnym miziakiem.

Co do newralgicznych miejsc, to też będę musiała zastosować usługę fryzjerską mojemu kotu, bo on nienawidzi się kąpać :roll:

rozumiem, że relacje pomiędzy kociastymi są poprawne?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 25, 2008 9:19

Ciężko powiedzieć jakie są relacje bo Inka mimo, ze wczoraj dużo mruczała i zwiedzała to miała źrenice szerokie ze strachu. Dziwnie pachniała więc Elvis na nią polował a ona wtedy sztywniała i nawet się nie broniła. Ograniczyliśmy więc kontakt z Elvisem. Dziś wreszcie trochę na niego nafukała co mnie bardzo cieszy...kto by pomyślał:roll:

Dla odmiany Elvis nas teraz martwi bo od wczoraj praktycznie nie je i odnowił mu się wrzód eozynofilowy na ryjku :? czeka nas więc dodatkowa wizyta u weta i nie wiem czy zabierać Inkę czy nie.

Mała się dobrze czuje, gorączki nie ma i je za Elvisa. A jakie ma dłuuugie pazury! Odzwyczaiłam się od posiadania pazurzastego kota więc wciąż dziwi mnie zdejmowanie jej z pionowych materiałowych powierzchni :D
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw wrz 25, 2008 9:35

To Twój Elvis wcale nie ma pazurów? 8O :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 33 gości