jejku, muszę naskarżyć na Kubencjusza. No taki psotnik się z niego zrobił, że aż strach

Od ponad tygodnia chodzi za Blu, skrada się jak łobuz, napada na nią, gryzie w kark a gdy Bluchna zaraz się przekłada na plecy pokazując mu brzuszek i uległość to on i tak dalej ją leje i gryzie w szyję. No ale dziś w nocy to juz przesadził. Tak gonił Blu, tak ją lał, gryzł i dusił, że sama zaczęłam go klepać po pupie aby już dał spokój ale on nic. Zagonił Blu za tapczan tak abym ja nie miała do nich łatwego dostępu i tam ją oskubywał z futra a ona tak płakała. No znów go przepędziłam i dostał lanie ale tak się tym przejął, że mi tylko bezczelnie w oczy patrzył i miał mnie głęboko gdzieś. Zachowuje się jak łobuz. Natomiast Blusia zawsze taka bojowa w Fundacji a u mnie spokojna i uległa względem Kubusia. Jednak czasem zdarzy jej się fuknąć na Salmę albo zrobić mały wyskok na nią ale to w ramach raczej takiego strachu, obawy by pies pierwszy nie zaczepił. No i naczytałam się i nasłuchałam, że to zawsze kot ustawi sobie psa ale w tym wypadku jest inaczej-Salunia sama nie zaczepia ale zawsze odda gdy Blu na nią ruszy jako pierwsza. Jednym słowem hierarchia wygląda tak, że pierwsza Salunia, potem Kubuś a ostatnia mała Blu ( która zna przecież karate ). No juz tak sobie zwierzaki ustawiły i ok ale martwie się zachowaniem Kubusia. A po nocnych atakach na Blu zawsze idzie pod drzwi wejsciowe i skrobie dywan i płacze w niebogłosy. Poradźcie kobietki co robic????
Ostatnio edytowano Sob lis 01, 2008 10:11 przez
Herbi, łącznie edytowano 2 razy