Pers z lasu - już w domu u Anki, Bambosz go kocha... za TM..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 23, 2008 20:59

Anka pisze:Prowadzimy rozmowy z CoToMa na pw 8)
Ona chyba już więcej o Charliem dzisiaj nie napisze, bo jest skonana. Z tego, co wiem, ma mieć jutro amputowany ogonek i kastrację.
Trzymam kciuki z całych sił.


I nerki sprawdzone.. są ok..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto wrz 23, 2008 21:01

Och niech on ma to już za sobą-tak cierpi!
Ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: za kotunia!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto wrz 23, 2008 21:12

Chciałam wkleić wyniki badań, ale coś Imageshack nie działa.
Może jeszcze się uda.

Na jutro wstępnie jesteśmy umówieni na zabieg.

Aniu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jutro będziemy nad wszystkim myśleć...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto wrz 23, 2008 21:16

Słusznie,teraz najważniejsze to ulżyć jego cierpieniom.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56163
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 23, 2008 21:19

Jednak się udało wkleić

ObrazekObrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto wrz 23, 2008 21:23

Anka cholernie Cie lubię wiesz????? :D
Serniczek
 

Post » Wto wrz 23, 2008 21:26

Wygląda, że ok :) .
Kreatynina i mocznik nawet w dolnych granicach normy :ok:
Dzielny chłopak.

Ale wciąż myślę o tym zwyrodnieniu. On nie mógł napewno tak żyć w lesie, czyli miał dom. Sam nie uciekł, bo nawet ruszać się nie mógł. Czyli - klatka, pseudohodowla, a jak zobaczyli, że persik niesprawny w końcu - to precz :evil: . I tak łaskawi, mogli zabić przecież :evil:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 23, 2008 21:26

:D
jakoś tak tu radosniej :wink:
kciuki za jutro-oby wszystko poszło dobrze

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 23, 2008 21:33

Anka!!!! :dance: :love:
Ty się nie martw, Ty kochaj!!!:D
Alez kotuch miał szczęście w nieszczęsciu...wyniki ok, jutro operacja, teraz będzie tylko lepiej:) !!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto wrz 23, 2008 21:46

Anka...ja tu tak wielką miłość wyczuwam,że nie wierzę,że to będzie tylko DT:)
Wiem,wiem...sama doskonale rozumiem jak to jest być dosłownie bez grosza w portfelu,ale wszyscy Wam pomogą-na pewno!
Ja niestety pomóc nie mogę bo ciągle w długach żyjemy a tu jeszcze trzeba Lili (1/30 z Wrocławia)wysterylizować i trzeba wyżywić jakoś całą czwóreczkę i żwirki...Mam kilka rzeczy na bazarek ale jakoś nie potrafię się za to zabrać i nie wiem czy w ogóle umiem :oops:
Trzymam z całej siły kciuki za kocurka i za to,żeby ta miłość pokonała wszelkie przeszkody :D
Rozpaczliwie szukam jednookiego,pręguska-Koksika...

Shishka

 
Posty: 702
Od: Nie sty 27, 2008 14:22
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto wrz 23, 2008 22:47

Shishka pisze:Anka...ja tu tak wielką miłość wyczuwam,że nie wierzę,że to będzie tylko DT:)


Hmmm... :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 23, 2008 23:02

Anka pisze:
Shishka pisze:Anka...ja tu tak wielką miłość wyczuwam,że nie wierzę,że to będzie tylko DT:)


Hmmm... :roll:


Widzę Aniu, że już Cię "ubrali w kota" ;) Czy mamy jeszcze szukać innego DT??? :D

A tak poważnie, to już zazdroszczę osobie, do której trafi Charlie. Jest fantastyczny :) Te pomarańczowe oczka w obramowaniu czarnego, mięciutkiego futra... To spojrzenie, to mruczenie. Kot przylepa, kot cudo :)



Mam nadzieję, że jutro wszystko pójdzie dobrze. Trzymajcie kciuki.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto wrz 23, 2008 23:13

No jakby co, to pół drogi ma załatwione, do Wawy dojedzie ze mną, tylko co dalej? Chyba że się trafi transport "door to door"

Pisałyście wcześniej że oprócz ogona ma też pozrastane kręgi w kręgosłupie. Czy są widoki że da się je uruchomić i koteczek nie będzie odczuwał bólu? Co prawda nie wiem jak to jest mieć sztywny bolący ogon :roll: ale o bolącym kręgosłupie to mogę coś powiedzieć :evil:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Wto wrz 23, 2008 23:22

Tutaj gdzieś pisała bodajże Zakocona, że ma kota z usztywnionym kręgosłupem i nie wygląda na cierpiącego. Może go trochę pobolewa, ale nie ma napewno silnych bóli.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 23, 2008 23:40

Według zdjęć RTG to nie wygląda na pozrastane kręgi, tylko jakieś (diabli wiedzą co, weci pierwszy raz takie coś widzieli) usztywnienie poniżej kręgosłupa... Tak czy siak, konsultacja wydaje się być niezbędna.
Największy problem jest z tym ogonem, powyżej Charlie daje się bezproblemowo dotykać, ba podstawia się nawet, a tu jeden boczek, a tu drugi... :)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 46 gości