ogrodniczka65 pisze:Sylwka pisze:Z opisu wynika, że ją głodziłam (u mnie jadła jak ptaszek).
No, u nich też je jak ptaszek (można tak powiedzieć). W końcu kondor i sęp to też ptaszki...
Misia kondorem albo sępem
Moderator: Estraven
ogrodniczka65 pisze:Sylwka pisze:Z opisu wynika, że ją głodziłam (u mnie jadła jak ptaszek).
No, u nich też je jak ptaszek (można tak powiedzieć). W końcu kondor i sęp to też ptaszki...

Sylwka pisze:O nie
który jest przesłodkim uroczaśnym, mruczącym i przylepnym kiciem, doprawdyż !!!
która odkryła, że nie jestem smokiem i potrafię dobrze miziać po uszach, karczku i łebku… a ja odkryłam, że Minia ma wyjątkowo miękkie futerko i cudowne odcienie brązu za uszkami. Cała zresztą jest taka kolorystycznie …rudo-jesienna. I wspaniale nadstawia się do mizianek
, albo łapie za ogon. Minia na niego fuka i macha łapą, a on nic sobie z tego nie robi, odskakuje i za chwilę znowu skacze jej na schaby. Nawet święty w takiej sytuacji by fuczał !!!


ogrodniczka65 pisze:No to ją wypuszczam i czekam jak jaka chora krowa, aż kotek raczy powrócić na dobre... ale po 21.30 SZLABAN !!!

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 75 gości