Bez Ciebie gasnę - Jack w szafie. Kocham Jacka a on ma DOM!!

[magdaradek]

Super się coś takiego czyta!! jackuś wygląda dużo lepiej i bądź co bądź ładnie przybył już i będzie coraz fajniej wyglądał

[pisiokot]

W zlewie hm...

[Chat]

no , nie brakuje chlopakowi wyobrazni to co, kuweta Jackowa juz w zlewie?

[mokkunia]

dziś w zlewie została starta naczyń
aż się boję co będzie jak wrócę

[magdaradek]

jedno jest pewne - będą dobrze wymyte, tak w razie czego

[Magija]

W zlewie hm...

ależ w zlewie jest najlepiej
można łatwo mocz wziąć do badania
a poza tym ja tam wolę w zlewie niż na kanapie

[Georg-inia]

lepiej sobie po drodze z pracy kup domestos... do mycia naczyń

[Anka]

Ależ chłopak pomysłowy

A domestos jak nic się przyda, kupuj, kupuj koniecznie

[mokkunia]

Domestos i płyn do dezynfekcji w sprayu to u nas w domu podstawa

[Anka]

Domestos i płyn do dezynfekcji w sprayu to u nas w domu podstawa

Do mycia naczyń też? Bo teraz to o naczynia się rozchodzi

[mokkunia]

Domestos i płyn do dezynfekcji w sprayu to u nas w domu podstawa

Do mycia naczyń też? Bo teraz to o naczynia się rozchodzi

No az tak to nie

[gosiaa]

Moja Szprotka też sobie w pewnym momencie upodobała zlew, jak wyjeżdzaliśmy na jeden dzień i zostawała. Musiałam stawiać na zlewie miskę do góry dnem, na drugiej komorze zawsze stała suszarka i już było OK

Raz nasikała na suszarke, na szczęście pustą i tym sposobem zmobilizowała mnie do expresowej wymiany na nową bo tak się do tego zbierałam zbierałam i nie mogłam zebrać

Zdecydowanie wolę zlew i suszarkę od kanapy (chociaż w sumie nie wiem bo kanapa nigdy nie była zasikana , jedynie pościel przez maluchy ale od czego są pralnie )

A teraz to już wszędzie jeździ z nami bo nie wyobrażam sobie jej samej zostawić nawet na jeden dzień

[Chat]

No i to mi sie najbardziej podoba na tym forum: ze spokojem mozna opowiedziec gdzie koty sikaja i w jakich okoliczosciach i nikt sie nie obrusza i nie krytykuje! Najwyzej ktos cos poradzi. Super

[mokkunia]

Hmmm, albo Jack nie toleruje żwirku silikonowego, albo krytej kuwety albo ma coś z pęcherzem. Dziś nasiusiane było na wycieraczce przed kuwetą. Nie mam pewności, że to Jack, ale jest takie podejrzenie. Teraz zdałam sobie sprawę, że to już drugi raz kiedy znajduję tam siuśki.
No nic to, wyciągamy zapasową kuwetę, odkrytą i żwirek drewniany. Zobaczymy co będzie się działo.

Jack kurczaka już nie chce jeść. Zjadł za to ładna porcyjkę Shibaskowego suchego, RC Sensitivity.
Chciałabym złapać jego mocz, dla świętego spokoju, ale ja nie wiem jak to zrobić, Jacka widziałam dotąd 3 razy w kuwecie tylko.

[ruru]

ktoś pisał, że się wkłada do kuwety torebkę foliową
kotek na nią siusia i potem łatwo do słoiczka zlać