Tak, wie.
on wogóle wyjechał na ten urlop trochę niespodziewanie. Zawsze gdy aktualnie leczy któreś moje zwierzę, to uprzedza o wyjeździe. Ole on ma chorego poważnie ojca i zdaje się do ostatniej chwili nie wiedział, czy będzie mógł trochę wyjechać odpocząć. Rozmawiałam z nim z trzy czy cztery dni przed wyjazdem i umawialiśmy się. Zresztą oni z wetką razem prowadzą harmonogram operacji, bo salę mają jedną i ona wpasała termin, jest zabukowany.