Pers z lasu - już w domu u Anki, Bambosz go kocha... za TM..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 20, 2008 23:02

Mnóstwo, mnóstwo kciuków :ok:
Trzymaj się persiku, teraz już będzie lepiej :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie wrz 21, 2008 6:57

Trzymam kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 21, 2008 9:41

Wizyta u weta przesunięta została na jutro.
Kocio został ostrzyżony.
Ma piękne pomarańczowe oczyska...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie wrz 21, 2008 9:43

A jak on sie czuje?
We wszelkich aspektach...

Biedne, biedne kocisko, ktore mialo szczescie...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 21, 2008 9:44

A co z pazurami?
Dacie radę same obciąć?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 21, 2008 9:55

Biedak...
I jedyne co mi przychodzi do glowy o jego przeszlosci - to to ze on zostal doprowadzony do takiego stanu "pod okiem czlowieka" ktory go karmil i po prostu do lasu wyrzucony (lub uciekl) tuz przed tym jak zostal znaleziony.

Zdroworozsadkowo - on nie bylby w stanie przezyc z takimi obciazeniami dluzej niz tydzien, dwa - szczegolnie ze teraz tak zimne sa noce. Wiec mozliwe ze i dluzej niz kilka dni to nie trwalo...
Powrastane pazury, zrosniety na sztywno ogon pod brzuchem... To na jakas ciasna klatke wyglada... Od bardzo dawna :( :( :(
Takie uszkodzenie ogona moglo powstac gdy ogon zostal dawno temu unieruchomiony na dluzszy czas w tej pozycji - np. brakiem miejsca i potem koltunami. Stawy ktore nie pracuja ulegaja usztywnieniu :(

Sie zwierzak nacierpial :(

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 21, 2008 10:02

Tak mi go szkoda mam nadzieje ze znajdzie domek po doprowadzeniu do normy :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

ola14

 
Posty: 327
Od: Wto sty 08, 2008 21:04
Lokalizacja: opole

Post » Nie wrz 21, 2008 11:10

aamms pisze:A co z pazurami?
Dacie radę same obciąć?

Same raczej nie damy rady :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie wrz 21, 2008 11:16

Blue pisze:Biedak...
I jedyne co mi przychodzi do glowy o jego przeszlosci - to to ze on zostal doprowadzony do takiego stanu "pod okiem czlowieka" ktory go karmil i po prostu do lasu wyrzucony (lub uciekl) tuz przed tym jak zostal znaleziony.

Zdroworozsadkowo - on nie bylby w stanie przezyc z takimi obciazeniami dluzej niz tydzien, dwa - szczegolnie ze teraz tak zimne sa noce. Wiec mozliwe ze i dluzej niz kilka dni to nie trwalo...
Powrastane pazury, zrosniety na sztywno ogon pod brzuchem... To na jakas ciasna klatke wyglada... Od bardzo dawna :( :( :(
Takie uszkodzenie ogona moglo powstac gdy ogon zostal dawno temu unieruchomiony na dluzszy czas w tej pozycji - np. brakiem miejsca i potem koltunami. Stawy ktore nie pracuja ulegaja usztywnieniu :(

Sie zwierzak nacierpial :(


Obawiam się, że masz rację..
Kolejna pseudohodowla klatkowa.. :evil:
zwłaszcza, że kocio niekastrowany..
i wygląda na to, że się zużył.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 21, 2008 11:21

aamms pisze:
Blue pisze:Biedak...
I jedyne co mi przychodzi do glowy o jego przeszlosci - to to ze on zostal doprowadzony do takiego stanu "pod okiem czlowieka" ktory go karmil i po prostu do lasu wyrzucony (lub uciekl) tuz przed tym jak zostal znaleziony.

Zdroworozsadkowo - on nie bylby w stanie przezyc z takimi obciazeniami dluzej niz tydzien, dwa - szczegolnie ze teraz tak zimne sa noce. Wiec mozliwe ze i dluzej niz kilka dni to nie trwalo...
Powrastane pazury, zrosniety na sztywno ogon pod brzuchem... To na jakas ciasna klatke wyglada... Od bardzo dawna :( :( :(
Takie uszkodzenie ogona moglo powstac gdy ogon zostal dawno temu unieruchomiony na dluzszy czas w tej pozycji - np. brakiem miejsca i potem koltunami. Stawy ktore nie pracuja ulegaja usztywnieniu :(

Sie zwierzak nacierpial :(


Obawiam się, że masz rację..
Kolejna pseudohodowla klatkowa.. :evil:
zwłaszcza, że kocio niekastrowany..
i wygląda na to, że się zużył.. :evil:

Też właśnie się nad tym zastanawiałam.
On ma czyściutkie oczy, a ostatnio było dość zimno.
I musiał coś jeść przecież.
Sam nie byłby w stanie nic upolować.
Zresztą na początku Ala myślała że on ma niedowład tylnej części ciała.
Dopiero po obstrzyzeniu i zdjęciu tej skołtunionej skorupy, zaczął ruszac tylnymi łapami.
Zresztą głową też.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie wrz 21, 2008 11:26

Matko jedyna, to jakiś horror :!: :strach:

Trzymam baaardzo mocno kciuki za kocia :ok:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie wrz 21, 2008 11:34

No horror, niestety..
A Kaszmir iwop, to jak myślicie, skąd pochodzi..
Piękny, bialy, niebieskooki..

Trzymany w klatce, służył tylko do krycia..
iwop pisala, że miał jakąś kolczastą obręcz na ogonie założoną na stałe.. :strach: :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 21, 2008 11:36

Chyba macie rację co do przeszłości kota :strach:
Wydawało mi się, że już nic co do ludzkiej podłości nie zdoła mnie zaskoczyć, a jednak... biedak :crying:

Może jakoś "wstępnie" uda się go wyremontować co najwyżej przy lekkiej premedykacji, żeby go odrazu nie obciążać.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 11:41

Boże :( Jak czytam takie historie to czasami myślę, ze na allegro powinno się umieszczać ogłoszenia: kociaki po rasowych rodzica + zdjęcia rodziców, takich kotów jak ten trzymanych w pseudohodowlach. Straszne :cry: trzymam kciuki za kocurka
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Nie wrz 21, 2008 11:48

O Boże, nie da się tego czytać :strach: Jak ludzie mogą robić takie rzeczy 8O :twisted:

ja własnie okryłam kocykiem moja Felkę śpiącą na parapecie, bo mam nieszczelne okna i martwię się żeby jej nie wiało w boczek

Podziwiam Was dziewczyny i mam nadzieję, ze uda się Wam ulżyć w cierpieniu temu biedaczkowi :ok:

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], MB&Ofelia i 48 gości