wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 20, 2008 11:27

Kropka XL, a Feliway, krople Bacha - może pomogłyby?

Bo sikanie to bardziej Twój problem, a koteczka cierpi ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 20, 2008 11:33

Feliway nie pomaga-a podawanie czegokolwiek dopyszcznie to horror i dla mnie i dla niej-wszystkie sposoby podawania zawodzą-jedyna mozliwa forma podawania leków -to zastrzyki :(
Wetka mówiła,że takiego walczacego kota jeszcze nie widziała-we dwie ją trzymałyśmy podczas oglądania zabków-druga wetka próbowała zajrzeć i skończyło sie na pogryzionej do krwi rece wetki i wyciąganiu koty spod szfki!
A tak na codzieńwcale nie jest agresywna,nawet powiedziałabym-kawał śpiocha z niej

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob wrz 20, 2008 11:38

blumek pisze:kropkaXL- dobre z tą walizką :D

Vega ma się lepiej. Nie dawałąm jej żadnych środków, ozyła po solidnym jedzonku. Rana wygląda dobrze, narazie nie będę jej szyła ubranka. Ale w razie czego wiem jak to zmontować :)
A co u innych pooperacyjnych ?

Mojej Klarze nie zakładałam kubraczka,ale był w pogotowiu-kota wcale nie interesowała się ranką(ok.2 cm)-w piatek odcieliśmy supełek i jest ok-brzusio-suchutkie,wygojone-no miodzio-czego i Vedze życzę :D

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob wrz 20, 2008 14:51

felliway'a włożyłam juz spokojnie między bajki :roll: po 4 zuzytych opakowaniach nic :twisted:
Krople Bacha ten sam problem - jak ktos chce podać dopyszcznie Draculowi kropelki to zapraszam, ja sobie poogladam walki gladiatorów :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 20, 2008 22:17

Witam
Zdecydowałam się odezwać, choć do tej pory byłam tylko obserwatorką. Powód jak w temacie. Dla mnie to zupełna nowość bo od kiedy mam koty, żadne nie załatwiało się poza kuwetą. A tu nagle zonk :( mały maine coon leje mi na łóżko, na pościel. Oczywiście przez cały dzień grzecznie sika i robi kupkę do kuwety ale w nocy... :(. Jest u mnie 2 tygodnie, nie wiem, może to stres, może wyrośnie? Na razie zamykam pokój na noc, ale zadomowione koty drapią w nie niemiłosiernie. Na szczęście zaparłam drzwi klinikiem, żeby sobie nie otworzyły. No i z nadzieją czekam aż minie kotusiowi chęć do podlewania mnie. :(

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Nie wrz 21, 2008 6:40

casica pisze:felliway'a włożyłam juz spokojnie między bajki :roll: po 4 zuzytych opakowaniach nic :twisted:
Krople Bacha ten sam problem - jak ktos chce podać dopyszcznie Draculowi kropelki to zapraszam, ja sobie poogladam walki gladiatorów :)

Casica-witaj w klubie walecznych kotów! :lol:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 21, 2008 8:56

Tyzma- to moze byc ze stresu. Moja Vega, jak zaraz zamieszkała u nas, nasiusiała mi dwa razy, ale i rujke była wtedy. Od tamtej pory był spokój aż do teraz gdy raz mi nalała do łóżeczka dzidzi.
U na FELIWAY się sprawdził.
Vega juz zywotna jest, ranka nie spuchła ale nie wiem czy się dobrze goi :( Wiem że Vega ją liże). Nie jest zasklepiona ta ranka ale się nie papra, nie ropieje ani nic z niej nie leci. Poczekam do jutra, jakby co, pójede do Veta albo kubraczek jej założe.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Nie wrz 21, 2008 9:19

Jeśli liże-to nie czekaj-natychmiast ubieraj ją w kubraczek-może sobie rozlizać szew, a wtedy będzie nieciekawie!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 21, 2008 11:06

Jak tylko M wróci dziś to przemuję jej rankę wodą utlenioną i zamontuję ją w kubraczke. Narazie szwy całe, nie lize jakos namietnie. Ale co racja to racja.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Nie wrz 21, 2008 13:53

Ja też myślę, że ze stresu, dlatego mam nadzieję, że przestanie i czekam. Koty pomimo klinika włam zrobiły do sypialni :( na szczęście okazałam się bardziej przebiegła i wsadzałam małego do kuwetki - zrobił wszystko ładnie i pięknie, wiec już nie miał czym mnie podlać. Resztę nocki mruczał mi do uszka :).
Ostatnio edytowano Sob lis 08, 2008 16:00 przez Tyzma, łącznie edytowano 1 raz

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto wrz 23, 2008 14:57

No to mamy nowy kłopotek. Wczoraj Vegunia miała w oczkach ropne małe babolki. A dzis przypatrzyłam że ma jakis stan zapalny w oczku prawym. I nie bardzo je otwiera. No to do veta Dostała jakies kropelki i teraz jest na mnie obrazona omija mnie wieeelkim łukiem
Ale trudno, żeby tylko jej przeszło. Mam nadzieję że to nie zadna infekcja po sterylce. A vet powiedział ze ranka wygląda bardzo dobrze, chociaz tyle dobrego.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Wto wrz 23, 2008 19:40

Na pewno będzie dobrze :)
A wracając do wątku sikającego. Czy ktoś z was próbował ubrać kotka w pampersa? Jestem lekko już zdołowana codziennym praniem i dezynfekcją tym bardziej ze kończą mi się suche kołdry a pogoda nijaka do suszenia.
Ostatnio edytowano Sob lis 08, 2008 16:02 przez Tyzma, łącznie edytowano 1 raz

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro wrz 24, 2008 9:10

Kurcze, no nie wiem z tym pampersem. Zapytaj moze veta.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Śro wrz 24, 2008 15:36

eee :oops: zrezygnowałam, po 1 kot był nieszczęśliwy, po 2 jakoś takoś mi nie odpowiadało :) znowu go stresować - to by zrobiło się błędne koło w końcu mam go odstresować. A noc bez pampersa tez był akurat sucha :)

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro wrz 24, 2008 15:59

Moje dziadostwo zaczęło sikać poza kuwetą po chorobie. Wcześniej tego nie robiła, nieważne, czy kuweta była czysta, czy brudna. A poza tym podejrzewam, że nie pdoba jej się nowa kryta kuweta, za ciasno może? Na szczęście robi tylko w jedno miejsce - na podłogę w łazience, więc nie mam problemów ze sprzątaniem i smrodem.

Natomiast kotka koleżanki zaczęła namiętnie sikać po pojawieniu się w domu dziecka. Mały ma już trzy latka, a kota nadal sika. Koleżanka próbowała różnych sposobów, włącznie z konsultacją u behawiorysty, ale bez żadnego skutku.
Obrazek

carthia

 
Posty: 6
Od: Nie wrz 21, 2008 20:20
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szymkowa i 79 gości