Ja tez byłam za opcją 'łagodną'
Schroniska muszą istniec i nie zawsze powinny być postrzegane jako wyrzut sumienia.
Czasami naprawde zdarza się, ze ktoś musi oddac zwierze. Nawet nie swoje. Znalał na ulicy i nie chce, nie moze sie nim zająć.
Myslę, ze problemem jest strach ludzi przed schroniskiem.
Nie chca tam isc, bo boją się, ze zobacza koszmar.
A zobaczą zwierzaki, które potrzebuja kontaktu z człowiekiem.
Mysle, ze filmik pokazuje schronisko takim jakie ono jest.
Sa koty przerazone, skulone w kartonikach, smutne w klatkach
i te na kociarni, które witaja nas z zadartymi ogonami i wyleguja sie na trawie.
Takie jest schronisko.
Dla jednych kotów to piekło w którym umrą, dla innych poczekalnia w ktorej sobie jakos radzą, a jeszcze dla innych dom, w ktorym zyja od wielu lat.