zaczynam wątpić, czy Tania i Tonio są rodzeństwem
Mam wrażenie, że Tonio jest jednak starszy. Nawet nie to, że większy od dziewczynki, ale to taki już szalejący kociaczek-podrostek, a Tania - wciąż ciepła kluseczka, czasem nieporadna, ma też troszkę inne proporcje ciała, takie jeszcze "kulkowate", mniejsze i słabsze pazurki, mniejsze ząbki, ciapa mała no...
Wczoraj się znów funidermowaliśmy. Kąpiel już odpuściłam, za zimno, zresztą (tfu, tfu) dzieciaczki zarastają

powoli, ale futerko odrasta. Za to - czego wcześniej nie było - zauważyłam, że Tonio ma łyse kolanka w tylnych nóżkach. Oczywiście może to być grzybek, ale jakoś mi się kojarzy, że był taki wątek gdzieś tu, że taka krokodylowa skórka na kolankach okazała się być... no właśnie, czym? nie pamiętam
no i się pochwalimy: wczoraj maluchy przeszły na normalny żwirek. Miałam dość tych drewnianych wiórków wszędzie, a Pierożki w końcu już duże koty są, nie?
