Wyrzucona niewidoma z chorymi nerkami! Za TM....:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2008 9:29

Heh... tylko, żeby dzisiaj wszystko poszło dobrze :) Ale na pewno pójdzie, ta dobra passa musi trwać dalej :D

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Wto wrz 16, 2008 9:41

Ja też trzymam kciuki żeby dobrze poszło. Zobaczymy dziś co powie lekarz.

justynaz87

 
Posty: 214
Od: Czw sie 09, 2007 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2008 18:52

Wizyta była (mieliśmy problem z dojazdem ale jakoś się udało).

Tak na wstępie-> faktycznie Dr.Garncarz ma bardzo dobre podejście i do zwierząt i do ludzi. Bajeczkę oglądał dokładnie mówiąc pieszczotliwie. Po badaniu wytłumaczył mi wszystko na spokojnie, pokazując wszystko na rysunku budowy oka.

Kicia ma fatalne oczęta.
Prawe oko w gorszym stanie, lewe troszkę lepsze.
Problem tkwi w tym że ma straszne wylewy.
Naczyniówka powinna się trzymać siatkówki a jest odłączona wylewami krwi.
Prawe oko-> ok.80% stanowią wylewy.
Lewe oko-> ok. 70 %

Lekarz przepisał kici 2 opakowania kropli (jest to bardzie profilaktyczne) ma przyjmować je codziennie przez okres 3 tygodni.

W tym wypadku jak na razie nic nie da się zrobić.
Zalecił pomiar badania krwi, ustabilizowanie stanu nerek i wątroby (przyczyny wylewów).
Gdy to już będzie zrobione ponowna wizyta, ale niestety nie wiem kiedy to nastąpi......

Wieści nie są dobre....ale mam jednak nadzieję że uda się sprawić że kotunia będzie widziała......
:(

Za wizytę zapłaciłam 45 zł. (razem z kroplami: Braunol).
2 z kropli to Difadol (tylko na receptę- zaraz lecę po nie).

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2008 19:03

No szkoda, że ta wizyta nie za wiele wniosła. Chyba miałyśmy za duże nadzieje. Dopóki stan kotki się nie ustabilizuje (nie wiem ile ta stabilizacja ma trwać) niewiele o przyszłości oczek będziemy wiedzieć. Najważniejsze, że Bajeczkę nie boli a dodatkowo dobrze sobie kociura radzi. Nie widzi ale do ręki zawsze drogę odnajdzie :wink: .
Będziemy się starali o poprawę stanu ogólnego. Niedługo będzie miała swój stały domek. Tyle na razie można zrobić. :roll:

justynaz87

 
Posty: 214
Od: Czw sie 09, 2007 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2008 19:06

Byłoby cudownie,gdyby oczka dało się wyleczyć,ale chyba ważniejsze,żeby nerki i wątoba dobrze funkcjonowały,dobrze,że nie ma FIV.Niewidzący kot radzi sobie znakomicie i też jest śliczny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 16, 2008 22:35

Najwazniejsze, ze jej stan sie poprawia. Priorytetem byly nerki, widzimy powoli postep i trzeba sie z tego cieszyc. Maiejmy nadzieje, ze da sie cos jeszcze zrobic z oczkami, ale kicia sobie radzi. Wiadomo, ze chcialoby sie, zeby widziala, ale juz i tak duzo zrobilysmy (przede wszystkim Magdyska :) ) i postaramy sie zrobic jeszcze wiecej :) Trzeba zdac sie na los, najwazniejsze, ze jej wyniki sie poprawiaja i ona sama czuje sie coraz lepiej :)

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Śro wrz 17, 2008 6:25

no pewnie!Micha jest,łapki do głaskania i kolanka do mruczenia są,i do tego szykuje się chałupka -marzenie.Tylko dobrze się czuć :D :D
Serniczek
 

Post » Śro wrz 17, 2008 9:05

Ja też uważam, że grunt to zdrowe nerki...Żal tych oczek ale kicia świetnie sobie ze wszystkim radzi (wnioskuję z opisów :D ). Moja kocia po epizodzie z nerkami widziała tylko na jedno oczko (w drugim były nieodwracalne zmiany) ale szybko się odnalazła w nowej sytuacji i było ok. :D

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 17, 2008 9:22

Filomaciejka pisze:Ja też uważam, że grunt to zdrowe nerki...Żal tych oczek ale kicia świetnie sobie ze wszystkim radzi (wnioskuję z opisów :D ). Moja kocia po epizodzie z nerkami widziała tylko na jedno oczko (w drugim były nieodwracalne zmiany) ale szybko się odnalazła w nowej sytuacji i było ok. :D


podpisuję się pod tym!

Bajeczko... trzymaj się skarbie dzielnie i walcz na razie o nereczki i wątrobę. A oczęta po mału, po mału... :D

:ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 17, 2008 21:47

Ja tylko dyskretnie przypomne, ze czekam cierpliwie na nowe zdjecia 8)

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Śro wrz 17, 2008 22:23

Najpierw przeczytałam radosne wieści o ujemnym wyniku testu, a teraz że z oczkami kiepsko :(
Difadol to całkiem dobre krople, działają przeciwzapalnie (i przeciwbólowo) i przepisuje się je najczęściej przy urazach oka, po zabiegach okulistycznych itp. Można zapytać doktora o takie kropelki Vitreolent (też na receptę) które stosuje się m.in. przy wylewach do ciała szklistego, zaćmie czy zmętnieniu soczewek. No ale nie jestem okulistą, więc nie wiem czy akurat dla Bajeczki te kropelki byłyby dobre.

Ale najważniejsze, że z nerkami jest coraz lepiej, z oczkami też na pewno da się coś zrobić, Bajka jest szczęściarą że ma taką opiekę i wsparcie i tyle osób trzymających za nią kciuki, więc na pewno będzie dobrze!!! :) :) :)

Aniki

 
Posty: 405
Od: Czw wrz 04, 2008 17:55
Lokalizacja: Piastów/Warszawa

Post » Śro wrz 17, 2008 22:28

Tak coś mi się kojarzyło i sprawdziłam - Braunol ma podobny skład do tych kropelek o których pisałam (Vitreolent), oba preparaty zawierają związki jodu.

Aniki

 
Posty: 405
Od: Czw wrz 04, 2008 17:55
Lokalizacja: Piastów/Warszawa

Post » Śro wrz 17, 2008 22:51

gemma pisze:Ja tylko dyskretnie przypomne, ze czekam cierpliwie na nowe zdjecia 8)


Upsssss zapomniałam.. :oops: .
Ale może wybaczysz mi wiedząc że jestem podrapana od stóp do głów...(nie no przesadzam twarzy jak na razie Bajeczka mi nie podrapała).
Wierciła się niemiłosiernie....nie mogłyśmy z mamą dać sobie z Nią rady....ręce poharatane (jutro nie obejdzie się bez obcinania pazurków 8) ).

Proszę oto kolejny przykład że Bajeczka czuje się coraz lepiej. :lol:


Co do wydatków; dopisałam jeszcze krople Difadol-> 11 zł.

Wpłaty z bazarkow:

12 zł.- AniaWrocław- za mydełko (- koszt przesyłki)
33 zł.- Agiis-s- książka "Kot w stanie czystym" (-koszt przesyłki)
30 zł.- Marcellina- miseczka z bazarku MilenyP.

Serdecznie dziękuję.

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2008 17:53

Gdzie zdjęcia? Magda nie bądź taka ( :pig: ), podziel się Bajką z Narodem.

Aha a co do twarzy to bym nie powiedziała, że nie podrapana, może nie przez Bajkę ale jednak :lol:

justynaz87

 
Posty: 214
Od: Czw sie 09, 2007 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2008 18:50

Ja coś dziwnie już spokojna jestem o kotkę.Wydaje się być coraz zdrowsza,domek niecierpliwie czeka,są (chyba?) fundusze na dalsze leczenie.Jest też dobra opieka,cała rzesza fanów trzymających kciuki,już jest dobrze,a może być tylko lepiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości