wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2008 14:53

Dobrze, że ją doceniasz :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 9:57

Oj doceniam doceniam :) Jest przekochana. A taka mała wpadka... NO cóż... Instynkt chyba. Trochę ją skrzyczałam rycząc jak bóbr ale pewnie i tak niewiele zrozumiała. I pomyslałam w koncy, ze jeszcze bardziej ją zestresuje i wiecej bedzie lała, wiec ja szybko wymiziałam :)

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Śro wrz 17, 2008 10:02

casica pisze:U mnie dramat :( Dracul przechodzi samego siebie, koszmar. Nawet mi się o tym pisać nie chce. Jest coraz gorzej, z każdym dniem.
No ale co zrobić :?:


no właśnie :?:
standardem jest u nas lanie pod drzwiami wejściowymi
mamy już taki rytuał, że wracając do domu zanim wejdziemy sprawdzamy czy jest kałuża, żeby wiedzieć jakiego dać susa.
Na Lukrecję nic nie pomaga - ona wie, ze źle robi - bo złapana na gorącym uczynku natychmiast pędzi do kuwety.
Dopiero spłaciliśmy podłogi i w sumie mogłabym już je wymieniać.
Wkurzam się ale co mogę zrobić? :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 10:09

Podłogę mam do wymiany, a przynajmniej część. W przedpokoju i u mnie, bo teraz moje kochanie zabrało się za mój pokoik.
Oczywiście, mam opracowany schemat. Otwieram drzwi wejściowe, zapalam swiatło i oceniam jak wejść.

Można tylko urwać łeb, innej szansy nie widzę :twisted: Ale to rozwiązanie zbyt radykalne jest :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 10:25

Z przedpokoju wywaliłam wykładzinę, położyłam płytki, fugi zaimpregnowałam czymś super-chruper i drogim. Kałuża - chleb poprzedni, impregnat już wyżarło, fugi pewnie wydlubię, bo zaczynają wonieć.
W pokojach mam panele - dwa-trzy lata leżą, punktowo na stykach już wstają.

Kanapę i fotel właśnie wywaliłam, kupię taką z Ikea z zapasowym pokrowcem, pod spód włożę folię.

Nowy regał - olany w dniu ustawienia.

Telewizor zalany przez Szarotkę, naprawiony, oklejony od góry folią.

I nie wiem, kto leje - bo to nie chorobowe, tylko demonstracyjnie.

Na szczęście mam vitopar - bo jeszcze nos by mi odpadł.

Ale i tak próbuję całe mieszkanie przerobić na impregnowane :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 10:32

ja myślałam o wymianie całych podłóg na kafle właśnie - tylko przeraża mnie remont bo nie miałabym się gdzie wynieść z taką ekipą :( Nie mówię już o kosztach, dobrze, że istnieje coś takiego jak raty. Z drugiej strony moja obecna sytuacja nie jest zbyt ciekawa.
Wkurza mnie to, że właściwie wszystko mogłabym wymieniać po kolei.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 10:58

theta pisze:A teraz clou, czyli naturalny środek na zasikane miejsca.

1. zagotować dwie szklanki wody,
2. dodać szklankę sody oczyszczonej
3. ostudzić
4. dodać dwie szklanki octu
5. wlać do butelki ze spryskiwaczem
6. spryskać plamy moczu, najlepiej, gdy są jeszcze wilgotne,
7. osuszyć ręcznikiem lub papierem
8. powtarzać, aż do osiągnięcia zadowalającego rezultatu.

Uwaga: po dolaniu octu bardzo sie pieni i buzuje.

To z książki S. Fitzpatrick "Jak rozmawiać z kotem". Proporcji ściśle nie przestrzegam, raczej daję na oko. Ale... środek działa. Przynajmniej na świeże plamy. Pryskałam też tym dywan i zasikane łóżko- przed praniem. Na panele, ściany, szafy itp również. Nie używamy odświeżacza :)


Słuchajcie
A na ścianę, gdzie sik wsiąkł, pomoże?
Tymczaska nam siknęła, z sikaniem walczą już w nowym domu (chyba toto rujkowe było), a my nie zauważyłyśmy przez kilka dni, dokumentnie wsiąkło w tynk :?. W tynku jest już chyba z pół butli vitoparu, a woniaje dalej :crying:
Zdesperowane chcemy malować, ale boimy się, że farba tylko wzmocni zapach albo da mieszankę wybuchową...

Co robicie ze ścianami?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro wrz 17, 2008 11:05

Uschi, Dracul jest miłym kotkiem, nie sika po ścianach :twisted:

Ale kiedy Putita była jeszcze nie wysterylizowana, owszem zdarzyło się jej kilka razy, na ścianę właśnie, nie tyle siknąć co "strzyknąć". Nie szalej, wywietrzeje. Jest zapach przykry, ale znacznie mniej trwały niż u kocura.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 11:30

Uschi, skuć tynk w tym miejscu i położyć nowy, innego wyjścia (wg moich doświadczeń) nie ma
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 12:03

Witam i dołaczam się do zasikańców.
Tak właściwie to tylko kacper jest taki złosliwy.
Sika według mnie złosliwie. Ale jednak zastanawiam sie nad zrobieniem mu badania moczu.

Nie potrafie złapać jego sików, więc pewnie umówie się z wetem na wyduszanie. Tylko nie wiem czy on to stosuje.

Kacper na szczeście nie sika codziennie. Ale znajduje w róznych miejscach slady jego obecności. Garderobę zamknełam już na trzy spusty, więc sie nie dostaje tam. Osikuje plecaki dzieci, jakies rzeczy które leżą na ziemi, oraz miejsca ustronne.

Fakt , ze sikanie czasami mnie wykańcza, Ale czytając co niektórzy maja na codzień , to widze , ze jeszcze nie jest tak fatalnie... :D
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro wrz 17, 2008 12:04

Czyli krótko mówiac - watek spełnia swoje zadanie - wspiera :P :P
Kacper ["] i Albercik ["]
Obrazek Obrazek

borosia

 
Posty: 1108
Od: Śro wrz 06, 2006 7:04
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw wrz 18, 2008 8:11

Moja kocica zdecydowanie przerzuciła się z sikaniem z łóżka na podłogę. Byłoby fajnie, gdyby nie gruby dywan, a właściwie wykładzina, rozłożona na całej powierzchni pokoju. Nawet nie ma jak jej podwinąć w zasikanych miejscach.

Ruja się skończyła, ale sikanie się nie skończyło :/
Dziś na 11 wiozę dziwczynkę na sterylkę i zobaczymy, co potem... ech

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2008 8:36

my mamy sterylke na 10, strrasznie sie martwie :(

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Czw wrz 18, 2008 9:19

Nie matwcie się sterylkami, będzie dobrze.

Notomiast sikanie może jeszcze potrwać - wykładzina ma zapaszek, kot może to miejsce traktować jako kuwetkę.

Popróbuj np vitoparem, skuteczy, choć środka skutecznego na 100% jeszcze nie znalazłam.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 18, 2008 10:57

Vega już po operacji. Śpi w domku. Taaaak mi jej żal, że az mi się płakać chce. Ciągle mam łezki w oku :ico_placzek: Przykryłam ją, zeby nie zmarzła. Martwie się. Z jednej strony mogłaby się już obudzić ale z drugiej strony wiem, ze sen to najlepsze lekarstwo. Najwazniejsze, ze widzę jak oddych. Dzielna dziewczynka.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Manuelowa i 201 gości