Maciejka o tym jak życie werfyfikuje plany. W swoim domku :)

» Pon wrz 15, 2008 22:06

Mokkuniu niezła kolekcja zabawek, a Maciejka tak słodko śpi :1luvu:

» Wto wrz 16, 2008 19:08

Maciejka roznosi dom. Nic sobie z nikogo nie robi. No może z Jacka, bo jak zaczyna dokazywać mu pod nosem to on buczy i ona się go boi wtedy i ucieka

Dziś zajadała się surowym mięskiem wołowym i kurczakowym. W końcu widać było głodnego i zachwyconego jedzeniem koteczka

Od dziś będziemy jeść mięsko aż się znudzi. Może uda się małą podtuczyć.

» Wto wrz 16, 2008 20:48

dawno nie zaglądałam na forum :oops:

a tu taka piękna panna wyrosła. jest prześliczna, a to zdjęcie gdzie ona zwinięta śpi jest bombowe. jak rozrabia to pewnie do zdrowia wraca, pozostaje się ciotką cieszyć.
czekam na więcej fotek !!!!

» Wto wrz 16, 2008 20:55

Koniec z tym siedzeniem na miau! Wyłączam wtyczkę!
Obrazek

» Wto wrz 16, 2008 20:57

REWELACJA -mała ma charakterek !!! :dance2:

» Wto wrz 16, 2008 23:11

rEWA pisze:REWELACJA -mała ma charakterek !!!

Oj Ewcia widzę że Ty też zakochana w Maciejce

» Śro wrz 17, 2008 7:37

Maciejka jest świetna!! Jaką groźną minkę zrobiła

cwaniara mała.

A jak tam grzybek? poszedł już precz?

» Śro wrz 17, 2008 8:29

To miło, że Cioteczki Maciejkę kochają

Grzybek jeszcze się trzyma uszek, ja nie wiem co to za paskud, jest lepiej, część sierści odrosła, ale niestety na części grzyb się trzyma. No i łysy koniec ogonka ciągle mamy.

» Śro wrz 17, 2008 8:36

Mokkuniu ja ostatnio u mojej Szprotki walczyłam z grzybem nie powiem nawet ile

Szczepienia, najróżniejsze specyfiki i nic. Uszy łyse, za uszami łyse placki.
Ale w końcu się udało. Inna szczepionka i jakieś kolejne kropelki w końcu go pokonały. Od 1,5 miesiąca uszy OK więc mam nadzieję że tak już zostanie.
Trzymam Kciuki żeby Maciejka szybciutko pokonała grzyba.

» Śro wrz 17, 2008 8:40

Organizm malej byl oslabiony to i zlapala grzyba. Jak tylko jej system odpornosciowy zacznie dzialac jak nalezy - a przy Twoich staraniach nastapi to bardzo szybko - grzybol pojdzie won!

» Śro wrz 17, 2008 8:57

Malutka teraz znowu troszkę się doprawiła. Wszystko przez to, że było zimno a jeszcze nie grzali. Zaczęła psikać, z oczka lecą łezki. Cały czas podajemy tabletki na podniesienie odporności, od wczoraj grzeją no i trzęsiemy się na widok mięska surowego - więc powinno być coraz lepiej tylko i lepiej

» Śro wrz 17, 2008 9:00

no kociaki to jak dzieci, łatwo łapią. Moja córa jest chora, ale kociaczki się trzymają, choć za ciepło w domu nie jest.
Jak Maciejka ma apetyt, to będzie dobrze