CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2008 15:59

Mój dom niestety nie z gumy. Kociaczki są na strychu i bardzo nad tym boleję, bo tam jest coraz zimniej. Dziś dokupiłam kolejny termoforek. Kociaki nie mogą tam zostać jak przyjdzie zima, a one do tego czasu na pewno jeszcze u nas będą .
Bardzo pilnie musimy znaleść DT dla Dalmy i Gustawa. To już nie są takie maleństwa co by w klatce cały czas mogły siedzieć. One tam świrują i nie wiem czy uda się skutecznie klatkę zabezpieczyć, żeby nie uciekały znowu. To natomiast jest szkodliwe dla Gaji, która wpada w szał. Jak straci pokarm to dopiero będzie problem. Pozatym Kiwaczek ma strasznie odparzony odbyt biegunkami. Dzisiaj jest z nim znowu gorzej i zmieniamy leczenie odparzeń z ciepłych okładów z rumianku na zimne z rivanolu i zamiast smarowania, pudrowanie. Nie wiem czy to pomoże, ale on jest strasznie biedny :( Kiwaczek potrzebował by opieki non-stop, a do tego mleka kotki, więc nie można go zabrać po prostu do domu. Na sztucznym mleku ma biegunki i to jest po prostu kwadratura koła :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto wrz 16, 2008 17:37

CK Selecta oraz moja pierwsza kota Tosia pozdrawiają. Wspólnie :dance:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chyba nieźle jak na dwunasty dzień wspólnego życia moich księżniczek? :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2008 17:53

Net jest chory. Miał dzisiaj 40 stopni.

Jestem bardzo zmęczona.

Basiu, na prv odpiszę jutro.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2008 17:57

Barbara Horz pisze:Pozatym Kiwaczek ma strasznie odparzony odbyt biegunkami. Dzisiaj jest z nim znowu gorzej i zmieniamy leczenie odparzeń z ciepłych okładów z rumianku na zimne z rivanolu i zamiast smarowania, pudrowanie. Nie wiem czy to pomoże, ale on jest strasznie biedny :( Kiwaczek potrzebował by opieki non-stop, a do tego mleka kotki, więc nie można go zabrać po prostu do domu. Na sztucznym mleku ma biegunki i to jest po prostu kwadratura koła :evil:


Na odparzoną pupę genialna jest maść z nagietka :D jest na wazelinie, praktycznie nie pachnie. Odparzenia znikają bardzo szybko.

Sytuacja rzeczywiście jest bardzo poważna, musimy się wstrzymać z przyjmowaniem nowych kotów, bo nie damy rady, no i narazimy "nasze" na niebezpieczeństwo :(

Biedny Tajfunik :( Może by przekonać jego państwa do jakichś nie-dymnych kociaków?

Z optymistycznych wiadomości: jutro sterylizujemy Mimblę :D
Z śmiesznych wiadomości: przed chwilą Andaluzja upolowała pieroga. Pieróg okazał się tak cenną zdobyczą, że zanim zabrała się do konsupcji warczała non-stop dobre 10 minut :lol:
Z mrożacych krew w zyłach wiadomości: kociaki nauczyły się otwierać drzwi do łazienki :strach: :lol: No to po nas :lol:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2008 17:59

luelka pisze:Net jest chory. Miał dzisiaj 40 stopni.

Jestem bardzo zmęczona.

Basiu, na prv odpiszę jutro.


:balony: głowa do góry, nic mu nie będzie 8)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2008 18:17

Cichy Kąt pisze:Mamy jeszcze trzy kociaki złapane przez weatherwax - nie dopisuję, bo czekam na imiona .

Hmm, właściwie cztery, bo jest jeszcze Miętus.
Oto Miętus:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Miętusek ma 7-8 tygodni. Dzika kocia mama urodziła dwa kociaczki i w ubiegłym tygodniu wyprowadziła je na dwór. Jeden jest normalny: nieufny, ucieka od ludzi, patrzy z daleka, ale nie podchodzi. Drugi - Miętusek - przychodził do człowieka jak jeszcze mu się łapki plątały. Łapałam go, odwracałam o 180 stopni i popychałam do mamy. A on znów do człowieka. Obok miejsca gdzie one mieszkają jest gimnazjum :twisted: , uczniowie chadzają tam podpalać papierosy. Taki maluteńki, ufny kociaczek to świetna żywa zabawka, czyż nie? Cóż było robić? Wzięłam Miętuska do weta, pani wet powiedziała, że jest zdrowy, ale za młody na szczepienie, dostał środek na odrobaczenie i zawiozłam go do tej pani, u której są tamte trzy kociaczki bezimienne. (One nie mają imion, bo nie znamy jeszcze płci. :oops: )

Miętusek spał w łóżku z tą panią. Nie jest to normalny, dziki kot, jest to inkarnacja kota domowego, słodziaka i pieszczocha. Bawi się myszkami i sznureczkiem, korzysta z kuwety, do której z trudem włazi, bo jest taki malutki. Kuriozum. :D
Mietusek prosi o zrozumienie i opiekuna wirtualnego, za jakiś miesiąc będzie mógł szukać domku. :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto wrz 16, 2008 18:23

Nie rozumiem, dlaczego te Miętuskowe zdjęcia się nie wyświetlają. :(

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto wrz 16, 2008 20:00

Ja niestety też na razie nikogo nie mogę wziąć :cry:

Klara dzisiaj została powtórnie odrobaczona, bo wczoraj w kuwecie został znaleziony jakiś ok 1,5 cm robal. Do tego jest niezaciekawy zapach z tej pochwy :cry: Jutro do weta będziemy musiały jechać.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Wto wrz 16, 2008 21:10

Chcemy zrobić cegiełki na CK.
Może ktoś ma jakiś pomysł na jakiś wierszyk na cegiełce, albo ktoś może jakiś zna?

Z moejgo bazarku będzie ok.70 zł- czekam na wpłaty :lol:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Wto wrz 16, 2008 21:57

Nie przyjmujemy już nowych kotów. Wszystko odsylamy do schronu w Bytomiu.Kto zna ten wie jak to sie skonczy dla kotów. Finanse sa na wyczerpaniu a adopcje stoja w miejscu. Idzie jesien. Jest zimno. Ptrzebujemy wielu rzeczy. Np. styropianu do ocieplenia strychu. To nie spowoduje, ze bedziemy mogli przetrzymac tam kociaki przez zime, jedynie o miesiac moze to odroczyc.

Pilnie potzrebujemy DT da kociaków. Gdzie bedą mialy ciepelko i opieke.

Bardzo prosimy o pomoc dla kociaków.

Kocyki, podklady higieniczne, termoforki, dobra karma... itp...

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 16, 2008 23:17

Aniu pomysłu nie mam żadnego na cegiełki, bo ja wszędzie tylko koty widzę i chyba mi sie już miesza :wink: Mam natomiast trochę rzeczy na bazarek, ale nie mam kiedy zdjęć porobic i to wystawić.

Luelka trzymam kciuki za Necika.

Koty cztery dopiszę, ale poprosze imiona wszystkich i fotki też :wink:

Wzięłam Kiwaczka ze strychu do domu, bo on jest bardzo kiepski. Dziś prawie nie jadł, jest obolały i bardzo słaby. Będ usiała go w nocy dokarmiać po troszeczku. Mam nadzieję, że przeżyje ta noc :( Teraz ma przynajmniej ciepło. Szkoda, że nie mogę je wszystkie zabrać razem z kotką, ale już nie mam gdzie :(
DT dla Gustawa i Dalmy bardzo potrzebny na już :( Nie wiem czy w nocy znowu Dalma nie będzie próbowała klatki sforsować i czy sobie przy tym krzywdy nie zrobi.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 17, 2008 7:11

jak tam minęła noc kiwaczkowi, Basiu?

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro wrz 17, 2008 7:44

Jak się czuje Kiwaczek?



Mam też kilka rzeczy na bazarek, ale teraz nie wiem gdzie są zakopane w rozgardiaszu remontowo-przeprowadzkowym :(

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Śro wrz 17, 2008 11:23

Kiwaczek dziś od rana mordkę drze, bo nie chce siedzieć w transporterku, czyli mu chyba lepiej. W nocy dostał dwa razy convalescensa po 1 cm. Zrobił dwa razy bardzo nieładnego qpala z drobinkami krwi. On ma cały czas fermentację w jelitach. Pewnie szaleją tam jakieś bakterie. Jak tego nie powstrzymam to chyba nic z Kiwaczka nie będzie. Dzwoniłam dziś do weta i pozwolił mu podać pół cm nifuroksazydu. Mam nadzieję, że mu tym nie zaszkodzę, jednak coś dostać musi. Antybiotyk rzekomo nie działa u tak małego kota. Muszę mu też jakiś kojec zrobić, bo faktycznie nie może siedzieć w tym transporterku non-stop, a duże koty to se z niego zabawkę chcą zrobić. Pozatym nie ma mnie cały dzień w domu i nie mogę mojej mamie zostawić takiego okruszka pod nogami.

Bardzo potrzebne dla kociaków są mi podkłady 60x60, bo nie nadążam kupować .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 17, 2008 11:55

Basiu - nifuroksazyd to się chyba nawet niemowlętom podaje :D Za Kiwaczka :ok: :ok: :ok:

Mimbla ciachnięta!. Wet "wycenił" ją jeszcze raz na 6-8 lat. Nie jest najmłodsza... ale bardzo dzielnie zniosła sterylkę i już się wybudza (no i jeszcze to: wszystkie maciczki-nie-maciczki czyste i zdrowe były :D )

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 87 gości