Dzięki, że pytacie Tak, już lepiej, a znów było nieciekawie - wzdęcia, bolące brzuszki i szare maziste kupy produkcji Rysia Odrobaczenie działa cuda.
Już dziś kotki czuły się lepiej, a wieczorem Ryś zrobił normalną kupę Dziś dostały drugą dawkę, jutro będzie trzecia.
Nie piszę bo czasu brak a foty tkwią w aparacie. Może jutro zdążę.
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich czytających
przepraszam Maluchy czują się dobrze Będę uzupełniać zdjęcia - dziś udało mi się przygotować te z 14 września ( ).
Najświeższa wiadomość to ta, że Ryś obgryzł bratu wąsiki w czasie codziennych pojedynków. Wyrównanych zresztą, bo Ryś już zapomniał o chorobie i dogonił brata pod względem wielkości (tuszy - nie, bo Miś to prawdziwy miś ). U żadnego nie można już wyczuć kręgosłupa i żeber podczas głaskania