K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2008 9:01

Miuti pisze:Ja też jestem chętna!

Zastanawiam się nad wypuszczeniem na wolność mojej słodyczki, Panterki.
Gandalf Szarobury świetnie sobie radzi.

Gadnadf Szary radzi sobie jeszcze lepiej, ale na szczęście już nie u mnie.


ehh, piękna Pantera.... :1luvu: - zakochana jestem w jej wyglądzie.
Jeśli ją wypuścisz, to lepiej pozatykaj wszystkie dziury :P
Chyba, że masz odziury pewniaki, do których mozna uciec, a potem zostac znalezionym :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 16, 2008 9:20

No a ja już z rana samego po awanturze - można żyć dalej...

O siódmej kotki wyszły z kojca ipierwsza rzeczą jaką zrobiły było przybiegniecia do łóżka, dwa kotusie oczywiście natychmiast się zsikały - jeden trafił prosto w nogę Krzycha :mrgreen:

Dobrze, że wygrzebałam wczoraj trzecią kołdrę...

Ale co się nasłuchałam to moje !! :roll:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 16, 2008 11:10

mnie na szczęście nie ma kto awantury robić ale Puma ze swoja biegunką od wczoraj też załatwiła mi dwie kołdry najmłodszego dziecka. Co zastanę dzisiaj po powrocie do domu to nie chcę mysleć :( Mam andzieję, ze dzisiajsza wizyta u weta z nią przyniesie jakieś rezultaty, bo Puma gdzie stanie tam jej się leje po łapkach :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2008 14:14

dobra, chwilkę temu dotarlismy z obiema koteczkami do domu...
ufff, po godzinie zasadzek, uadoło mi sie potworke zlapac :P
Ta mała biła z łatkami czarnymi i rudymi to piekna jest tylko z glutem :crying:

Nie wiem gdzie ja damy, u mnie te małe nieszczepione, ale chyba trzeba ją stamtąd zabrać... :(

A, Agnieszko, ta Pani, co chciała dwa kotki to z Ostródy :twisted: :strach: :conf:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 16, 2008 21:19

to bidę z glutkami trzeba zabierać.

Ja jeszcze tylko serdecznie podziękuję wszystkim za pomoc :1luvu:. nastąpiła mała reorganizacja ze względu na jutrzejszy powrót mojego TŻ-ta do domu i moje w związku z tym odpadniecię z gry i kiciusią z Warszawy zajęła się kompleksowo Kinya tzn właśnie jest na dworcu, zawozi pannę do siebie i tam ją bunkruje a jutro zawozi do dr Orła

A teraz pójde sobie, bo cały dzień był jakiś do luftu a domowa końcówka już mnie całkiem wykończyła :evil: :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2008 0:08

Nocne wizyty odrabiam .. wczesniej praca, potem program do poczty sie zbiesil i chcial jakies hasla ,...

Trzymaj sie Tweety, u nas tez jest tak sobie, ale dzis nowy dzien ...
i z Warszawianka sie udalo tak swietnie .. oby jeszcze Doc cos wymyslil na jej problem.

Powodzenia, cieplutkich grzejnikow i zdrowia zycza
Gwiazdy, spiace jak zwykle
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2008 5:39

Melduje, ze zyje.... ledwo :roll:
Kota jest wspaniala, przez cala droge nie poskarzyla sie nawet slowem :)
Jak tylko cos bedzie wiadomo, to dajcie znac. Ja czekam, moze malo przytomnie ale czekam :)

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Śro wrz 17, 2008 14:01

Umówiłam kićkę na rtg (gdyby trzeba było powtórzyć) na 17:30, czekamy na wieści co dalej. Kinya mówiła dzisiaj, że koteńka jest przepiękna, zdjęcie nie oddaje jej urody i potraktowała ją swojego opiekuna, z którym była od zawsze. natomiast psów raczej nie kocha :twisted:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2008 16:55

a ja melduję dwa kolejne młode chore kotki...

Brat Feliksa i spółki, całe oczka zaropiałe - o dziwo bardzo proludzki i rozmruczany.
Rodzenstwo (on lub ona) Tommiego i spółki już niestety bez oczka - ten do złapania, ale siedzi na balkonie. Pierwszy siedzi w kuchni u p.Muller.

Jutro zabieram je do Chirona.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro wrz 17, 2008 20:18

nic?? :(
to ide nakarmic i dac leki kotom :(

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Śro wrz 17, 2008 22:19

Kocinka z W-wy ma złamaną miednicę, będzie wstawiana płytka ale to jutro o 20-stej. Nawet nie wiem o której Kinya z Cataliną z miau wyjechały z Krakvetu ale było to na pewno strasznie późno. Catalina wyciągnęła dzisiaj dwa kociuszki, które pomożemy jej leczyć tj kocinkę z niedowładem i drugą z nowotworem listw mlecznych. Jeszcze nie wiem co znimi, bo nie dzwoniły, pewnie umordowane po całym dniu pełnym wrażeń. Inna wiadomość to w schronie jest 30 malusich, ciężko chorych kociąt. Pieniądze nie są takim problemem jak DT dla nich gdzie mogłyby zdrowieć. W schronie praktycznie mają 5% szanse na życie . Na kwarantannie są ponoć malusie trikolorki i jakiś maincoonowaty, jeszcze zdrowe. Może chociaż te ktoś by mógł wziąć do siebie?
Umówiłam się w Chironie, że wezmę w tym tygodniu 4 najbardziej chore i w poniedziałek drugą czwórkę. Wiem, że to idiotyczne skoro tyl;e mamy kociaków, które nadal nie mają domów ale do cholery jak życ ze świadomością, że one tam umierają jako kolejne numery? Umierają od KK, umierają z głodu, bo są za malusie aby same jeść, bo nie mogą jeść mając zapchane ropą maleńkie noski, bo zachłystują się mlekiem .... a potem odchodzą po cichutku, maleńkie kocie aniołeczki

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2008 22:23

a to cytat z Kinyi:"Kicia jest niesamowita, nigdy nie widziałam tak cierpliwego zwierzaka. Kupę czasu w transporterze, ciągłe wozenie autem, a ona nawet nie miauknie. Owija się całym ciałkiem na dłoniach i mruczy, można ją miziać i miziać Dlatego nazwałam ją Mufka
Niewiele je, nie wiem dlaczego "

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2008 22:26

kosma_shiva pisze:a ja melduję dwa kolejne młode chore kotki...

Brat Feliksa i spółki, całe oczka zaropiałe - o dziwo bardzo proludzki i rozmruczany.
Rodzenstwo (on lub ona) Tommiego i spółki już niestety bez oczka - ten do złapania, ale siedzi na balkonie. Pierwszy siedzi w kuchni u p.Muller.

Jutro zabieram je do Chirona.


Kiedy się "skończą" te maluchy? Pewnie dopiero w styczniu aby z początkiem kwietnia zaczęło się na nowo :cry:

Noemik, ma kontakt z panią, której bardzo spodobały się Twoje pannice, mam nadzieję, że jej mężowi też przypadną do gustu tzn jedna z nich

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 18, 2008 0:16

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:a ja melduję dwa kolejne młode chore kotki...

Brat Feliksa i spółki, całe oczka zaropiałe - o dziwo bardzo proludzki i rozmruczany.
Rodzenstwo (on lub ona) Tommiego i spółki już niestety bez oczka - ten do złapania, ale siedzi na balkonie. Pierwszy siedzi w kuchni u p.Muller.

Jutro zabieram je do Chirona.


Kiedy się "skończą" te maluchy? Pewnie dopiero w styczniu aby z początkiem kwietnia zaczęło się na nowo :cry:

Noemik, ma kontakt z panią, której bardzo spodobały się Twoje pannice, mam nadzieję, że jej mężowi też przypadną do gustu tzn jedna z nich


moje pannice, czyli które??
Jam mam albo dwóch chłopaków z tego najmniejszego miotu. albo Tommiego i Tonke.


PS>
Krzysiek wlasnie stwierdzil, ze wezmiemy mainooonokawe. czy jak je sie pisze, ale KASIA musi odejsc...........................
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw wrz 18, 2008 0:38

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:a ja melduję dwa kolejne młode chore kotki...

Brat Feliksa i spółki, całe oczka zaropiałe - o dziwo bardzo proludzki i rozmruczany.
Rodzenstwo (on lub ona) Tommiego i spółki już niestety bez oczka - ten do złapania, ale siedzi na balkonie. Pierwszy siedzi w kuchni u p.Muller.

Jutro zabieram je do Chirona.


Kiedy się "skończą" te maluchy? Pewnie dopiero w styczniu aby z początkiem kwietnia zaczęło się na nowo :cry:

Noemik, ma kontakt z panią, której bardzo spodobały się Twoje pannice, mam nadzieję, że jej mężowi też przypadną do gustu tzn jedna z nich


moje pannice, czyli które??
Jam mam albo dwóch chłopaków z tego najmniejszego miotu. albo Tommiego i Tonke.


PS>
Krzysiek wlasnie stwierdzil, ze wezmiemy mainooonokawe. czy jak je sie pisze, ale KASIA musi odejsc...........................


gdzieś mi zżarło posta :evil:

po pierwsze słowo "odejść" ma dla mnie pejoratywne zabarwienie,
po drugie Kasia na razie nie ma gdzie sobie iść,
po trzecie maincoonowate znajdują domy w "tsy minuti", Jak miałam wziąć takiego z Ostródy na tymczas, to po drodze został się na stałe w stolycy :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 110 gości