Rozmawiałam dziś z dziewczyną szukającą kotka, wyraziła zainteresowanie Groszkiem, ale uprzedziła, że ma dziś już umówione spotkanie u tymczasowych opiekunów innego kiciusia... no i stało się tak, jak podejrzewałam - zdecydowała się na tamtego kotka... Coś nie ma ten nasz Groszek szczęścia

.