Fusik i Dymek nasze szczęścia - jest nas więcej :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 12, 2008 8:33

PrzemekK pisze:Malucha na pewno będziemy szukać intensywnie, cały czas o nim myślę - najchętniej bym się urwał z pracy i pojechał już teraz, ale nie mogę :?

Kastor i Polluks to dla mnie za poważnie - jestem mało poważnym człowiekiem ;)


Oj, Przemyslawie! :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 12, 2008 8:43

No to zawsze przeciez mozesz poszalec na malo powaznie: Torek i Luksio na przyklad (Torek od traktorka, oczywiscie!) :lol:

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt wrz 12, 2008 8:48

Myślałem o traktorach: może Dżony? Są traktory John Deere :lol:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt wrz 12, 2008 8:57

Mialam kiedys kota, ktorego chcialam nazwac Adalbert. I tak stalo w papierach. Ale moj TZ nazywal go Johnny - i tak juz zostalo... A Johnow Deere ci u nas dostatek, same takie monstra przejezdzaja przed oknem (bo ja ze wsi jestem)

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt wrz 12, 2008 12:47

Mamusia już wycięta, budzi się do nowego, spokojniejszego życia 8)

Łatwo podobno nie było (sterylka trwała trochę ponad dwie godziny) - ale jak się ładnie pogoi to za tydzień będzie z powrotem na swoich śmieciach.
Jutro pojedziemy ją odwiedzić.

Trzymać mi tu mocno kciuki, żebym malucha dzisiaj odłowił!!!

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt wrz 12, 2008 19:22

Kciuki za mamusię :ok:
Zetor i Ferguson :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 15, 2008 7:22

Musieliśmy zabrać mamusię z UWM'u - na poliklinice panleukopenia i KK szaleje, mogłaby zostać tylko w katedrze rozrodu, ale tam syf, malaria i malutkie klateczki (nawet kuwetka się nie mieści).
Pożyczyliśmy więc klatkę wystawową od warmianki (DZIĘKUJEMY) i dziewczyna siedzi u nas w kuchni. Oczywiście o 5 rano obudziły nas nawoływania maluchów z łazienki z mamą :roll: Dzisiaj klatka będzie rozdzielona i będą siedzieć prawie razem, może się zamkną.

Niestety maluch się nie pojawił, całą sobotę straciliśmy na poszukiwaniach :( Nie wiem gdzie jest. Blisko są gospodarstwa ze stodołami, mam nadzieję, że w którejś z nich siedzi. Nie zniknęło nawet wyłożone jedzenie :(

Na dodatek w czasie wyprawy po klatkę, urwał mi się końcowy tłumik w samochodzie i jestem uziemiony. Dzisiaj nie pojadę na poszukiwania, ehhh...

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon wrz 15, 2008 17:32

Kciuki za złapanie ostatniego malucha :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 15, 2008 17:34

Kciuki!!!!!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 17, 2008 7:08

MAMY CZWARTEGO GRONICIAKA!!! :dance2:

Właściwie groniciankę, bo to dziewczynka. Jest biało-bura, ale bardziej biała od brata. Jest też najmniejsza z wszystkich. Trochę przestraszona, ale spokojna, daje się głaskać i brać na ręce - fajna będzie. Trochę ma dziwne oczka i "obszczypaną" zaróżowioną dupkę. W samochodzie walnęła kupala w transporterku, bardzo wodnistego, aż w oczy szczypało :roll:

Dzisiaj powinno się udać pojechać na przegląd do weta z całym gangiem.

Mamusia ma się dobrze - nic jej nie puchnie, żadnych wysięków, w weekend pewnie wróci na swoje śmieci. Widać, że cierpi w klatce.

Całe bure kocię jest dziewczynką i też ma złamany ogon jak biało-bury brat. Tylko, że mniej więcej w połowie długości, chłopak ma złamaną końcówkę. Śmiesznie to wygląda jak stawia ogon pionowo, bo końcówka jest wtedy w poziomie i wygląda jak flaga ;) Oboje mają sprawne i czułe ogonki.

Niestety oprócz John'ego (biało-czarnego) wszyscy są bezimienni.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Śro wrz 17, 2008 7:15

Bardzo sie ciesze :D

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 17, 2008 10:57

Biało ruda dziewczyna szybko powinna znaleźć domek
kciuki za całokształt :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 17, 2008 11:29

Monia - biało-bura ;) Ale i tak jest fajna, właściwie nie trzeba jej oswajać.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Czw wrz 18, 2008 7:41

Wczoraj mieliśmy inwazję obcych 8O

Mam w końcu zrobiony wydech w samochodzie i pojechaliśmy z maluchami do weta. Wszystkie zostały zważone, odrobaczone i odpchlone. Waga przedstawia się tak:
Johnny (biało-czarny) - 1,45 kg
Biało-bury chłopak - 1,40 kg
Biało-bura dziewczynka - 0,90 kg
Bure dziewczę - ok. 1,30 kg
Burasia oczywiście musiała urządzić dziką awanturę - wyciągnąłem ją w rękawicach z transportera, zaniosłem na wagę i była na niej jakieś 0,6 sekundy. Uciekła pod biurko, schowała się pomiędzy paczkami karmy i musiałem wydobywać z narażeniem życia, przy akompaniamencie dzikich wrzasków i walki. Ale się udało ;)

Gdzieś godzinę po powrocie do domu zaczął się koncert wypróżnień :oops: Biało-buras pierwszy zrobił wodę z kupą, ale chyba bez większych robali. Zaraz potem najmniejsza dziewczynka uwolniła pięknego tasiemca. No i po chwili burasia zrobiła kupkę w kuwecie w klatce, wyskoczyła z niej, wystający z jej tyłka tasiemiec zawinął się na kratkach i urwał w połowie. Trzeba ją było łapać i wyciągnąć zwisającą resztę. Znowu awantura, wrzaski i mam poharatane i pogryzione ręce. W sumie robal miał ponad pół metra. Masakra.

Ekipa ma już swoje książeczki, ale nadal bez wpisanych imion - wymyślcie coś.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Czw wrz 18, 2008 7:46

Ale akcja! :ok:

Moze jeden chlopak bedzie mial na imie Mruczek?
Zdrobniale Mru.
To takie archetypowe kocie imie. Obecnie rzadkie...
I od razu trafi do rejestru Mruczkow w specjalnym watku na miau.

Teraz to same Hakery, Biznesy itp. nowoczesnosci :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości