PAKT CZAROWNIC 7 !!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2008 15:58

Hannah12 pisze:To się spotkamy na PYRKOCIE.


To super! To się poznamy w realu. :wink:

A w ramach dnia S złapałam panę i do Serwisu musiałam podjechać - zajęło mi to ponad godzinę. Tak więc trójka chłopaków zamiast po urodzinach kolegi zjechać do mnie pojechała do mechanika. Dobrze, że to faceci. Co ja bym z dziewczynkami zrobiła :?: :strach:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob wrz 13, 2008 16:23

Bolkowa pisze:
Hannah12 pisze:To się spotkamy na PYRKOCIE.


To super! To się poznamy w realu. :wink:

A w ramach dnia S złapałam panę i do Serwisu musiałam podjechać - zajęło mi to ponad godzinę. Tak więc trójka chłopaków zamiast po urodzinach kolegi zjechać do mnie pojechała do mechanika. Dobrze, że to faceci. Co ja bym z dziewczynkami zrobiła :?: :strach:


Już nic nie kumam :? - co to jest "złapałam panę" 8O A co to jest PYRKOT :roll: - pewnie jak się dowiem to też bym chciała tam być, ale ciut za daleko :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob wrz 13, 2008 17:02

Pana to inaczej flak :lol:
Flak to opona w której dętka została przedziurawiona.W moim przypadku dziura była niewielka więc udało mi się na resztce powietrza dojechać do mechanika. A w stolycy na panę jak mówicie :?:
Pyrkot to spotkanie miauowiczów z Pyrlandii :D

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob wrz 13, 2008 17:18

:lol: :lol: Żeby flaka paną nazywać 8O , ale skoro pyry mamy to i z paną przejdę do porządku dziennego :lol: :lol: W stolycy to się gumę złapało :lol: :lol: :lol: Tylko proszę bez żadnych daleko idących skojarzeń 8)

A Pyrkota - to dobrze załapałam :wink: Niestety nie dojadę :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob wrz 13, 2008 17:48

:lol: :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob wrz 13, 2008 21:38

Skoczyłam!!!!
2 razy :D Z 4 tysięcy metrów
I chcę jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!!
Niesamowite, nie do opisania, po prostu nie ma jak tego przekazać, trzeba przeżyć....
Ryjek mi się śmieje do tej pory i nie mogę przestać :D
I mam taaaaaaaaaaaaki ładunek pozytywnej energii - niniejszym część sporą potrzebującym magicznie przekazuję :D

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Sob wrz 13, 2008 21:39

Pyrkot fajny, trwa jeszcze, ja niestety musiałam wyjść wczesniej bo młody sam w domu. Z Czarownic Hannah12 zobaczyłam i pyrlandzkie miauowiczki. O kotach się nasłuchałam i nie tylko. Mam poczucie, że się przewietrzyłam.
Takich spotkań powinno być więcej.
A59 z łapaniem gumy ( tej gumy) też się spotkałam, ale w moim domu zawsze mówiło się pana. :wink:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob wrz 13, 2008 21:40

Patsy pisze:Skoczyłam!!!!
2 razy :D Z 4 tysięcy metrów
I chcę jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!!
Niesamowite, nie do opisania, po prostu nie ma jak tego przekazać, trzeba przeżyć....
Ryjek mi się śmieje do tej pory i nie mogę przestać :D
I mam taaaaaaaaaaaaki ładunek pozytywnej energii - niniejszym część sporą potrzebującym magicznie przekazuję :D


Patsy, KUSISZ :!:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob wrz 13, 2008 21:45

Patsy pisze:Skoczyłam!!!!
2 razy :D Z 4 tysięcy metrów
I chcę jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!!
Niesamowite, nie do opisania, po prostu nie ma jak tego przekazać, trzeba przeżyć....
Ryjek mi się śmieje do tej pory i nie mogę przestać :D
I mam taaaaaaaaaaaaki ładunek pozytywnej energii - niniejszym część sporą potrzebującym magicznie przekazuję :D


BRAWO!!!!!!!!!! Ja w życiu bym, czegoś takiego nie zrobiła. Naprawdę - pełna podziwu jestem.
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 14, 2008 0:35

Patsy pisze:Skoczyłam!!!!
2 razy :D Z 4 tysięcy metrów
I chcę jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!!
Niesamowite, nie do opisania, po prostu nie ma jak tego przekazać, trzeba przeżyć....
Ryjek mi się śmieje do tej pory i nie mogę przestać :D
I mam taaaaaaaaaaaaki ładunek pozytywnej energii - niniejszym część sporą potrzebującym magicznie przekazuję :D


Podziwiam :D , ale z moim lękiem wysokości mogę tylko tę pozytywną energię przyjąć :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie wrz 14, 2008 0:51

Bolkowa pisze:Pyrkot fajny, trwa jeszcze, ja niestety musiałam wyjść wczesniej bo młody sam w domu. Z Czarownic Hannah12 zobaczyłam i pyrlandzkie miauowiczki. O kotach się nasłuchałam i nie tylko. Mam poczucie, że się przewietrzyłam.
Takich spotkań powinno być więcej.
A59 z łapaniem gumy ( tej gumy) też się spotkałam, ale w moim domu zawsze mówiło się pana. :wink:


Przewietrzenie - ważna rzecz :lol: :lol:
Co do spotkań - to przecież na sabacik do stolycy się wybierasz więc spoko :wink: Dopiero się przewietrzysz :lol: :lol: :lol:

Pana nie przestaje mnie zadziwiać :roll:

Pospałam trochę zmęczona pieleniem i takimi innymi działkowymi sprawami, ale koty złe dwa mnie obudziły :twisted: No i teraz spać nie mogę :twisted: :twisted: :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie wrz 14, 2008 7:47

Marcelibu pisze:
Patsy pisze:Skoczyłam!!!!
2 razy :D Z 4 tysięcy metrów
I chcę jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!!
Niesamowite, nie do opisania, po prostu nie ma jak tego przekazać, trzeba przeżyć....
Ryjek mi się śmieje do tej pory i nie mogę przestać :D
I mam taaaaaaaaaaaaki ładunek pozytywnej energii - niniejszym część sporą potrzebującym magicznie przekazuję :D


BRAWO!!!!!!!!!! Ja w życiu bym, czegoś takiego nie zrobiła. Naprawdę - pełna podziwu jestem.


Też jestem pełna podziwu,
ale sama bym nie skoczyła nawet w duecie... 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie wrz 14, 2008 10:35

Bolkowa pisze:
Patsy, KUSISZ :!:


kuszę :twisted: oj jak bardzo bardzo kuszę :lol: :lol: to trzeba przeżyć :D

Aleksandra59 pisze:
Podziwiam :D , ale z moim lękiem wysokości mogę tylko tę pozytywną energię przyjąć :D :D


ja mam lęk wysokości :) i to taki poważny. Ale to jest tak abstrakcyjne doznanie, że w ogóle nie można w nim tego lęku umiejscowić. Wisisz kilometr nad ziemią i - nie boisz się :D dlatego takie piękne to jest :D
No i jacy instruktorzy przystojni 8) :lol:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Nie wrz 14, 2008 13:28

Patsy pisze: Wisisz kilometr nad ziemią i - nie boisz się :D dlatego takie piękne to jest :D


Lepiej mnie nie pytaj, jak ja w samolocie się zachowuję.... :oops: . A już gdyby mnie z niego jakkolwiek wypchnąć, to nie wiem... 8)
Patsy pisze: No i jacy instruktorzy przystojni 8) :lol:


Tak, to bardzo ważny argument :roll: . Nieźli powiadasz... Ale - niestety - nie zadziała. Potwornie się boję...
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 14, 2008 14:58

Marcelibu pisze:
Patsy pisze: Wisisz kilometr nad ziemią i - nie boisz się :D dlatego takie piękne to jest :D


Lepiej mnie nie pytaj, jak ja w samolocie się zachowuję.... :oops: . A już gdyby mnie z niego jakkolwiek wypchnąć, to nie wiem... 8)



Ja tam od wielu, oj bardzo wielu lat do samolotu - ze strachu - nie wsiadam 8) Ale żeby nie było, że nigdny nie latałam samolotem :wink:

Marcelibu pisze:
Patsy pisze: No i jacy instruktorzy przystojni 8) :lol:


Tak, to bardzo ważny argument :roll: . Nieźli powiadasz... Ale - niestety - nie zadziała. Potwornie się boję...


Niestety 8) podpisuję się pod tym co Marcelibu napisała :roll:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 66 gości