MT Lunka w domu, Miecio zaklepany

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 09, 2008 10:36

tanita pisze:[...] najmilsza wydaje się być szyja - żeby opleść się naokoło niczym szal Isadory Duncan i mruczeć (choć podejrzewam, że szal nie mruczał) [...]
Nutrioniec :lol: To takie skrzyżowanie nutrii z zaskrońcem, co to się samo wokół szyi owi-owi-owiijaa :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 09, 2008 14:29

Espumisan pomógł na wzdęcie. Kupka się nieco poprawiła - ale bez wyraźnej przyczyny, bo ani od zmiany diety (bo nie była zmieniana), ani od furazolidonu (bo skończyłyśmy wcześniej niż się poprawiła). Będzie dziś Pani doktor zastępcza miała orzecha do zgryzienia ;)
A, i Miecio znowu się krztusi :?. Rzadko, ale jednak.

Dobra, zdam relację po powrocie :)

Nutrioniec - bossskie :lol:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto wrz 09, 2008 23:46

Nutrioniec pochodzi z jakiegoś radiowego programu rozrywkowego - może być, że to Zębaty wymyślił... albo ktoś. W każdym razie będzie ze ćwierć wieku temu albo i dawniej :wink: Utknęło mi stworzenie w pamięci na wieki, ale nie autor :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 10, 2008 13:40

Pani doktor zastępcza wykazała się bardzo dobrym podejściem do odrobaczania kotów - małe dostały po tabletce do paszczy zanim zdążyły się zorientować, co się dzieje ;).

Luneczka, na moją usilną prośbę "pani doktor, ale ona jest jakaś taka... dziwna, no" została superdokładnie obadana. Stwierdzono powiększenie jakichś nietypowych węzłów chłonnych. W połączeniu z wydarzeniami kuwetkowymi - zalecono złapanie za parę dni kupki do badania "na wszystko". Z wynikami mamy się zgłosić i będziemy kombinować.

Tymczasem dzieci mają coraz bardziej wyrafinowane apetyty - suche jest be i coraz bardziej kłuje w ząbki, najlepszy byłby gotowany kurczaczek :twisted: . Argument, że ciotki nie mają czasu się op nosie podrapać, a co dopiero kurę gotować, jest uznawany zbiorowo za nieistotny :evil: . Wrzask, jaki podnosi na nasz widok Lunka w porze obiadowej, jest nie do podrobienia - i pocieszam się tylko, że czasami chodzi jej o to, żeby ją wziąć na raczki, a nie tylko koniecznie o jedzenie :roll:

Miecia wznawiam na allegro, Lunki jeszcze nie - trzeba ustalić, co się z tym brzuchem do licha dzieje.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro wrz 10, 2008 17:45

Chciałam jeszcze tylko dodać, że Lunka jest straszliwie, chorobliwie wręcz miziasta. Przytulna. Namolna. Opędzić sie od niej nie można.

I się jej to pogłębia z wiekiem :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw wrz 11, 2008 8:26

Lunuś napędził mi dziś stracha rano...

Kota odmówiła albowiem zjedzenia śniadania - ani suche, ani kurczaczek nie podeszły. Strajk głodowy. Wiecie, jak odmawia śniadania jakis rezydent, to ja obojętnie wzruszam ramieniem i bezlitośnie zabieram miskę z podejściem do kolacji zgłodnieje. Ale Luneczka to ciągle jest wychudzone kurczątko, ciągle coś z tym brzuszkiem jest nie tak*, ciagle jest taka niepewna. Potem na dodatek całe rano przesiedziała na sofce w kącie, skulona, z przymkniętymi oczkami... :strach:

Już miałam wizję, że wychodzę do pracy z ciezkim sercem, wracam się spod drzwi tramwaju i biorę wolne na żądanie ;), ale w pewnym momencie mała bryknęła jak zdrowa sarenka i zaczęła ganiać się z Mieciem. Małe ufff - choć śniadania dalej odmawiała :?

No kurde, niech już się zdecyduje, nie?

*dzisiejsza próba złowienia kupki spełzła na niczym, porannej kupki albowiem nie było. Był za to po-nocny pawik w łazience, nie wiadomo, którego maleństwa. :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw wrz 11, 2008 8:52

Uschi pisze:Chciałam jeszcze tylko dodać, że Lunka jest straszliwie, chorobliwie wręcz miziasta. Przytulna. Namolna. Opędzić sie od niej nie można.

I się jej to pogłębia z wiekiem :twisted:
straszne :twisted:
a tam bym juz nie chciała namolnego kota ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt wrz 12, 2008 8:15

Kupka złapana, oddana (niestety, tylko jednodniowa, mam nadzieję, że będzie miarodajna :? )
W weekend (ze względu na konieczność zgrania się z labem) polujemy na kupkę do badań enzymów trzustki

Dzieci nadal miziaste i namolne straszliwie ;). Lunka postanowiła wrócić do jedzenia ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt wrz 12, 2008 9:40

Mysza pisze:
Uschi pisze:Chciałam jeszcze tylko dodać, że Lunka jest straszliwie, chorobliwie wręcz miziasta. Przytulna. Namolna. Opędzić sie od niej nie można.

I się jej to pogłębia z wiekiem :twisted:
straszne :twisted:
a tam bym juz nie chciała namolnego kota ;)


Ja też mam już z lekka dość Blekusia :roll: ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt wrz 12, 2008 20:36

Namolna Luneczka w charakterze papużki ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

A tak wygląda Miecio jak spotka na swojej drodze Mruf ;)

Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt wrz 12, 2008 23:47

Bosh, jaka piękna, czarna z białym szczotka do butelek :wink: :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 13, 2008 12:14

Najlepszy pod słońcem Wuj Sopel zajął się dziś toaletą Miecia (nie bardzo miał wybór, jak mu wlazło małe na hamaczek - hamaczek jest albowiem ulubioną miejscówką obu panów, małego i dużego ;) )

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po porządnie spełnionym obowiązku można było udać się na zasłużony odpoczynek ;)
Obrazek

Tymczasem Lunuś broi i eksploruje :twisted:

Obrazek

Oraz umie korzystać ślicznie z drapaczka

Obrazek

Na dodatek znalazła sobie nową miejscówkę - na lodówce ;)

Obrazek Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon wrz 15, 2008 12:24

słoooooooooodziaaaki :)

Miecio w postaci nastroszonej jest rewlwacyjny :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon wrz 15, 2008 19:59

W leniwy niedzielny poranek Luńcia uznała, że szczur jest jednak godnym partnerem do zapasów :twisted:
Obrazek

Więc go trochę przekotłowała
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Potem miejsce szczura zajął Mnietek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tanita męczyła się przeziębieniowo cały weekend, a dzieci ją dzielnie wspierały w chorowaniu ;)
Obrazek Obrazek

Jutro jedziemy z Luneczką na przegląd ogólny, a ponieważ badania kału nie wykazały ani robali, ani pierwotniaków, będziemy kota kłuć i krew mu spuszczać - na pewno do ogólnych badań, może i do testów (kasa :strach: , ale chcemy mieć pewność, ze z dziewuszką jest wszystko ok - ma ciągle powiększone węzły, no i jakaś taka nietego jest.

A nadmienię na marginesie, że wiedza o jej zdrowiu jest tym potrzebniejsza, że wszystko wskazuje na to, że Luneczka ma dom ;)

Ale ciii, nie zapeszamy :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto wrz 16, 2008 6:47

I jeszcze garść zdjęć:

Ulubiona leżanka - pralka ;)
Obrazek Obrazek

Lunka drzemie na człowieku w każdej pozycji ;) (właśnie mi wlazła na ręce i rozmruczana zasnęła)
(to nas właśnie m.in. martwi - ona bardzo dużo śpi w ciągu doby :?)
Obrazek (tanita się na moment pochyliła patrząc na komputer ;) )

Szczura można mordować, ze szczurem można spać ;)
Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości