Te kociaste bardzo potrzebuja domu, który by się nimi opiekował i kochał je tak, jak kocha się całkowicie zdrowe koty....
Sheridan
Wiek: ok 8 miesiecy
Płeć: kocurek
Sheri został znaleziony nieprzytomny, lezał na podoczu ulicy. Najprawdopodobniej wpadł pod samochód. Na uszkodzony nerw promieniowy w przedniej lewej kończynie. Przez kilkanaści dni leżał w szpitalu SGGw w Warszawie a obecnie przebywa w DT w Krakowie. Maluchowi grozi amputacja ale walczymy o nóżkę. Ma powybijane zęby i rane w okolicy pyszczka. Jest kochany, niesamowity pieszczoch. Najchetniej nie schodziłby z rąk.
U koteczka nie ma znaczącej poprawy w stosunku do tego co było na początku, więc potrzebny mu troskliwy, kochający domek..... Tylko nikt nie chce kota, z którym są problemy jużz na początku
Więcej info o Sheridanku w jego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68789
Marcel
Wiek: 4 mies
Płeć: kocurek
Zaszczepiony na choroby zakaźne.
Synek Mrówki. Jedyny facet w miocie. Maluch jest strasznie rozbrykany i strasznie rozpieszczony. Podobnie jak siostra szaleje za myszką na sznureczku. Niestety Marcel ma przepukline pepkową, która bedzie wymagała zoperowania. Lekarz powiedział, że nie ma sensu ciąć takiego malucha i zabieg najlepiej bedzie wykonac podczas kastracji. Oczywiście jesli przepuklina nie bedzie się powiększała.
Siosty Marcela już od dawna są w nowych domkach, jego nikt nie chce, bo ludzie nie chca brać sobie na głowę roblemu....a on też zasługuje na miłość
Igraszka
Wiek: ok 1,5 roku
Płeć: kociczka-wysterylizowana
Została odrobaczona i zaszczepiona.
Najprawdopodobniej wpadła pod samochód, miała złamana żuchwę, krwiaki na narządach wewnętrznych i oku, niesprawna tylna nogę. W lewej tylnej nodze najprawdopodobniej jest uszkodzone ścięgno/więzadło, kicia jednak porusza się bez wiekszych problemów.
Niedługo mnie rok od jej wypadku, z czego 8 miesięcy spędziłą w klatce. Jeśli nie uda się dla niej znależć domku, to po 4,5 miesiącach względnych wygód będzie musiała wrócić do klatki. To będzie dla niej straszne. Nikomu nie życzę takiego losu - to dla niej prawie tak, jakby odsiadywała wyrok w więzieniu, a przecież nic złego nie zrobiła.
Jest cudną, delikatną, rozmowną, przyjazną kicią. Która rozpaczliwie daje znać, że się boi, że nie wie co się dzieje. Ona tak bardzo potrzebuje czyjegoś serduszka i dłoni i ciepłego kocyka na zimę, i świata bez krat. Jak każdy zdrowy koteczek...
Z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66 ... 9146eeaaf6
