3-miesięczny Franko - Szczecin - Runda finalna! Mamy dom! :D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 08, 2008 14:25

kilka dni to moze potrwac zanim ktos zadzwoni, zrobilam mu jeszcze ogloszenie na szczecinskim portalu.

czekamy w takim razie :)
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw wrz 11, 2008 13:44

a co u Franiusia?

czy ktos sie odzywal w sprawie adopcji?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt wrz 12, 2008 12:50

Telefon ciągle milczy :(

A Franko rośnie sobie jak na drożdżach, rozbrykany, wesolutki kociak. No komu słodkiego głuptasa?

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Pt wrz 12, 2008 13:02

musi ktos w koncu zadzwonic!!!
ten najlepszy ktos :)
ogloszenia sa dopiero od kilku dni.

na allegro aukcja Frania jest czesto odwiedzana, widze tez, ze kilka osob obserwuje te aukcje, trzeba czekac...


tak sobie mysle, czy go nie zaszczepic. Moze w przyszlym tygodniu, o ile domek zaden do tej pory sie nie zglosi, przyjade po niego i zabiore go na szczepienie?

Jako, ze te male kociaki u mnie ciagle jeszcze sa w trakcie leczenia, nie moge go zabrac od Ciebie..mam nadzieje, ze moze jeszcze u Ciebie byc?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt wrz 12, 2008 16:33

Jasne! Siedzieć sobie u mnie może do czasu znalezienia najlepszego domku świata. A z tym szczepieniem to dobry pomysł. Chociaż mam cichutką nadzieję, że jeszcze kilka dni i znajdzie swoją rodzinkę :)

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Pon wrz 15, 2008 8:49

malkavianko, jak wyglada sytuacja?

ktos pytal o Frania?

dowiem sie dzis kiedy w TOZie jest p. Asia po poludniu i wtedy zabiore chlopca na szczepienie :) jak bede cos wiedziala zadzwonie do Ciebie, wtedy ok. 17 bym go odebrala i pozniej Tobie odwiozla.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon wrz 15, 2008 19:20

Niestety ciągle cisza. Uwierz mi, że jak tylko ktoś zadzwoni dam znać. Ale telefon milczy. A Franio rośnie jak na drożdżach (czym ja go karmię? :P). Jest już oswojonym małym wariatem :)

A co do szczepienia to oczywiście możesz go na nie zabrać :)

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Wto wrz 16, 2008 16:37

Wreszcie jakiś kontakt w sprawie adopcji! :D

Pani napisała maila. Odpisałam, wysłałam formularz umowy do wglądu. Zobaczymy jaka będzie reakcja.

Prosimy o kciuki za wspaniały domek! :D

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Wto wrz 16, 2008 18:03

Po rozmowie telefonicznej domek zapowiada się wspaniały! Umowa zaakceptowana, Pani podejście ma bardzo fajne, koty już miała w przeszłości, więc zna temat :D

Trochę mi tylko smutno, bo przyzwyczaiłam się do tego kurdupelka...

Umówiłam się na dowóz Franka na jutro na 18-tą. Pani mieszka na Dąbiu, więc jeżeli możliwy byłby transport to byłoby super. Ale jeśli nie, to autobusem sobie poradzę :)

Huh, cieszę się :D

:balony:

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Wto wrz 16, 2008 18:36

super wieści :)

a ja właśnie miałam napisać, że Franiuś bardzo się spodobał mojej koleżance z pracy :)



Malkavianko mam nadzieję, że to nie ta sama pani, która ode mnie Tigrę chciała adoptować :?
Też z prawobrzeża, mieszka w domu z ogrodem, miała kotkę - została uśpiona - rak sutka.
Pani starsza, pierwsze wrażenie zrobiła super, drugie bylo takie:

e-dita pisze:Dzięki za kciuki, ale Tigra została u mnie.

Powiem tylko tyle, że pani sie nie zgodziła z warunkami umowy, przyjechała bez transportera z siatka na zakupy, twierdziła, że kotka musi rodzić małe, chociaż w rozmowie telefonicznej mówiła coś innego :roll: , wygadała się, że jej ostatnia kotka miała kociaki, a do tego wszystkiego chciała kotka, który by jej nie skakał po meblach 8O

Powiedziałam, że nie tresuje kotów i gwarancji na to nie dam, spytałam sie co zrobi jak Kot wskoczy na meble, pani na to, że przyłoży mu po ogonie 8O 8O

A już mnie dobiła stwierdzeniem, ze Tigra jest dzika :evil: :evil: i zaczęla jej w zęby zaglądać, czy aby ma zdrowe. Normalnie miałam ochotę jej przywalić, aż mną trzęsie słuchajcie, co za babsko durne, tylko mi ciśnienie podniosła niepotrzebnie i zmarnowała mój czas.

A Tigrusia mój aniołek, wyczuła pania od razu iwcale nie chciała do niej przyjść, a Bazyla uciekła na jej widok. Mądre dziewczynki :D
Lili też się pani nie spodobała, zaczęła warczeć i nawet babsztyla pacnęła łapką - kochana moja :D


e-dita pisze:A jeszcze powiedziała, że nie można wysterylizować wszystkich kotek, bo już teraz ich nigdzie nie ma.
Więc ja jej na to otworzyłam moją łazienkę, żeby sobie zobaczyła jak to kotów brakuje - a w łazience u mnie 5 kociąt pomieszkuje.
Powiedziałam, że chyba mieszka w innym mieście i niech się głupia (to w myślach, ale mi się cisnęło :wink: ) przejdzie po podwórzach kamienic i po działkach to zobaczy jak ich jest mało.
Normalnie kretynka, a przez tel. takie miłe wrażenie zrobiła.

Tylko że ona chce: czystego, grzecznego, zdrowego (bez żadnej historii choroby), który nie skacze, nie ucieka, będzie się przytulał od pierwszej minuty spotkania a najlepiej, żeby to był mańkun* (jej wymowa),

*tłumaczenie: chodziło pewnie o maine coona


Ale myślę, żejednaknie, bo tamta chciała koteczkę, no i myslę, że drugi raz by nie odpowiedziała na moje ogłoszenie :twisted:
Ostatnio edytowano Wto wrz 16, 2008 18:58 przez e-dita, łącznie edytowano 1 raz

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 16, 2008 18:52

malkavianka pisze:Po rozmowie telefonicznej domek zapowiada się wspaniały! Umowa zaakceptowana, Pani podejście ma bardzo fajne, koty już miała w przeszłości, więc zna temat :D

Trochę mi tylko smutno, bo przyzwyczaiłam się do tego kurdupelka...

Umówiłam się na dowóz Franka na jutro na 18-tą. Pani mieszka na Dąbiu, więc jeżeli możliwy byłby transport to byłoby super. Ale jeśli nie, to autobusem sobie poradzę :)

Huh, cieszę się :D

:balony:




no to super załatwiłaś sprawę :)
malkavianko, ja jutro muszę do weta jechać z maluchami więc nie pomogę z transportem :(

...ale spytam kolegów z pracy, jest u nas kilka osób z Dąbia, jeżeli któryś z nich będzie o tej porze jutro jechać do Dąbia, zadzwonię do Ciebie i się umówimy.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 16, 2008 18:54

malkavianka pisze:
Trochę mi tylko smutno, bo przyzwyczaiłam się do tego kurdupelka...



przecież kurdupelek może u Ciebie zostać... 8)
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 16, 2008 22:40

Umowa z TŻetem była jednak na dom tymczasowy. Nie chce dać się przekabacić na drugiego kota.

A co do Pani. Na PW prześlę Ci dane kobitki, może skojarzysz czy to ta sama. Bo mnie teraz wystraszyłaś...

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Śro wrz 17, 2008 11:57

to jednak ktos inny...cale szczescie...
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 17, 2008 12:17

Ufffff <dźwięk spadającego z serca kamienia>

W takim razie uspokojona dalej tulę czarno-białą kulkę :)

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości