Witam Serdecznie !!! Właśnie niedawno wróciłam z małą Zosią od Weta. ogólnie jest spora poprawa, jednak błona jest dalej na oczku. Tworzy się narośl na rogowce i pomimo tego że zakraplam jej i pozostałym kociakom oczka trzy razy dziennie, sytuacja nie wygląda najlepiej. Oczywiście mała widzi na to oczko, ale za mgła. To są powikłania kk, zdarza się to nie często, ale jednak się zdarza. Weta mówila że jej domowy kotek ma to samo. Zosia jak trafiła do mnie to wogóle była w kiepskim stanie, rzęziła cała, w płuckach grało aż dudniło. Od początku była leczona. Ma książeczkę i wpisane wszystkie wizyty. Na same krople do oczków poszło już 50 zł. , bo zakraplam wszystkim czterem, oprócz trzech panter bo one są zdrowe. Dziś musiałam dodatkowo wykupić żel dla Zosi ,Corneregel, i znów prawie dwie dychy. Będziemy ratować to oczko! Mam nadzieję Ze się uda. Stan pozostałych jest coraz lepszy, ale jeszcze podaję leki, żeby doleczyć do końca. Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie! I za Zosię
