Kocia Mama szuka domku-Częstochowa

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2008 20:00

ewar - własnie za to Ci dziękuje... że pamietasz i zainteresowalas sie losem tych kociaków w Czestochowie..
Zobacz ile jest kotów do adopcji w naszym schronisku....:
http://czestochowa.schronisko.net/adopcje-koty.html
Takie mają piekne i szybkie adopcje?? Jeden kot?? który już tam sie zadomowił??
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Śro wrz 10, 2008 21:08

Niesamowite.Tylko nie rozumiem,dlaczego tyle jest bezdomnych kociąt w samej Częstochowej?Ludzie chętnie adoptują ze schroniska,nie ma jednak chętnych do pomocy tym na ulicy?Wytłumacz mi to,proszę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 11, 2008 13:15

Nie potrafię wytłumaczyć, do schroniska nie daję rady jeździć; słyszałam tylko, że maluchy są usypiane a dorosłe po kastarcji/sterylizacji wypuszczane na teren schroniska; zazwyczaj po prostu idą w pola wokól schroniska, nikt się nimi nie interesuje... Czasem w sobotę dziewczyny widziały transportery z kociakami, a już w następną nie było ich - adoptowane.. (tia, tylko nam trudno znaleźć domy kociakom już oswojonym a tam często były zupełnie dzikusy..)
Dlatego, jak usłyszałam, że koteczka z maluchami ma tam jechać nie wahałam sie ani chwili, żeby ją zabrać do siebie..
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Czw wrz 11, 2008 14:01

Potworne.Dlaczego nikt się tym nie zainteresuje?Schronisko nie musi być piekłem,ale kota bym tam nie oddała.Jak kotki dzisiaj?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 11, 2008 19:41

ech...nawet Prokuratura tam byla...ale to nie ten temat
Mamunia wykupkała dziś trochę robali, niestety nie wiem czy były żywe, bo sprzątałam długo po fakcie...
Biała dziewczynka już z oczkami super!! Burasek ciągle jedno oczko zakleja się, ale drugie już lepiej - chociaż nie jest idealnie.
Naprawde potrzebujemy wsparcia!! Nie chce pisać o wszystkich sprawach, ale dzwonią do mnie (i do Fundacji) ludzie i pytają, czy jak oni dadzą tymczas to ja zapłacę za odpchlenie, odrobaczenie itd..... i ja idiotka, ciesząc sie ze nie tarfi do mnie kolejny kot ponosze koszty .. no szlag, mam dosc..
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Czw wrz 11, 2008 21:17

Wetka mi powiedziała,że jak żywe robale wychodzą to też dobrze,bo znaczy że podtrute.Opuszczają organizm swojego żywiciela,czego by nie zrobiły,bo po co?W środku jest ich środowisko,a nie na zewnatrz.Ponoć to nawet lepiej,bo kłąb martwych może zatkać jelita.Może ktoś na forum mnie sprostuje,ale brzmi logicznie.Cieszę się,że z kotkami lepiej.Nie mogę pomóc,nikt też jeszcze nie zaoferował pomocy.Wiem,że Ci ciężko.Podniosę,może jakiś bardziej dramatyczny tytuł?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 12, 2008 10:52

Prosimy o pomoc :(
Madzia ma taką dużą trzodę,że finansowo jej bardzo ciężko...

katarzyna_

 
Posty: 64
Od: Pon lip 09, 2007 14:31
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt wrz 12, 2008 17:00 witam

Witam to ja jestem sprawczynią kłopotów magdy-znalazłam te kotkę w krzakach , a właściwie ona wyszła do mnie sama na ścieżkę(też bym nie wierzyła, gdybym nie widziała). Chciałam zawieźć do schroniska,co wyznaję ze wstydem, ale nie widziałam wyjścia(mam 4 koty, psa: zresztą nie będę nikogo zadręczać swymi sprawami), ale magda je uratowała-bardzo się ucieszyłam, ale i zmartwiłam, bo ona ma naprawdę dużo własnych kotów-mam wyrzuty sumienia, że niewiele mogę zrobić..Proszę wszystkich, którzy są w stanie pomóc magdzie o pomoc, zainteresowanie.Co do schroniska to podobno nie jest tam dobrze."Wyborcza"opisywała jakieś afery; mnie zadziwia, ze na ich stronie o adopcji kotów są tylko 2 koty z tego jeden martwy(może ktoś powinien im pomóc to zorganizować?)[url] http://www.czestochowa.schronisko.net/adopcje-koty.html
Ostatnio edytowano Pt wrz 12, 2008 17:52 przez elwira zięba, łącznie edytowano 3 razy

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Pt wrz 12, 2008 17:02

To tak jest,że jak ktoś cichutko prosi to nie słychać.Trzeba może krzyknąć?Bardzo proszę o pomoc,mało osób zagląda na wątek.Każdy grosz się przyda.Koty muszą jeść,potrzebny żwirek,leki.To wszystko kosztuje,zwłaszcza jak kotów dużo.Dobrze,że kociaczki mają się lepiej.Mama pozbywa się robaków,to musiało ją bardzo boleć.Ale już wychodzi na prostą,nie mylę się?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 12, 2008 18:33

Szybciutko pisze: kicia chyba pozbyla sie robali, ale jej brzusio nadal duży i napięty - nie wiem co o tym myśleć...Kociaki o niebo lepiej, nawet mały burasek dziś po południu już nie zkleil ropka oczek. Zaczynaja sie bawic, tak fajnie niezdarnie :D
Ma do mnie trafic kolejna kicia...perska, ale mam nadzieje ze tylko na kilka dni bo tylko wolna łazienka mi została.....
Nie wiem jak zmienic tytul zeby ludzie pomogli - mam glowe zamotana troche rodzinnymi problemami
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Sob wrz 13, 2008 14:40

Kociaki - niesamowita poprawa!! A tak bałam się zwłaszcza o tego burego chłopczyka.. jest śliczny, podobny do mamy; i ma taki śmieszny ogonek z końcówką białą, jakby umoczoną w śmietance :D Mamusia nic nie robi, leniuchuje, karmi i mruczy....cały czas mruczy...Jest absolutnie kuwetkowa, żadnej wpadki poza nie odnotowałam :)
Proszę, jeżeli może ktoś mnie wspomóc jakimś dobrym jedzonkiem i żwirkiem, to będę stokrotnie wdzięczna....
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Nie wrz 14, 2008 0:29

Magdziak,ile masz aktualnie kotów do wykarmienia?Cieszę się ogromnie,że maluszki już lepiej.Wygląda na to,że i mama zdrowieje.Oby tak dalej.Tylko że trzeba im dać jeść,prosimy o pomoc.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 14, 2008 8:33

Mam torbę żwirku na zbyciu, jakieś jedzonko się też znajdzie, tylko transport potrzebny...

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2008 8:52

Ania,dzięki w imieniu kotów.Coś poszukamy,prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 14, 2008 15:24 hej

Magda mam znajomą, której opowiedziałam o tobie-ona chciałby pomóc, ale nie bardzo wiemy jak to zorganizować; podałam jej numer telefonu, który znalazłam na stronie fundacji. Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam.
Ostatnio edytowano Nie wrz 14, 2008 16:03 przez elwira zięba, łącznie edytowano 1 raz

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości