Gdańsk:potrzebny dom tymczasowy dla kilku kotek po sterylce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2008 21:05

Sylwi@ pisze:no to teraz masz wesoło w łazience :wink:

Wesoło to na razie nie jest ;) Dostawiłam namiocik z kartonu, żeby Duża miała się gdzie schować, więc teraz każda siedzi w swojej norze i kontempluje ;)
Moje koty jakoś szczególnie się nie interesują łazienką. Podchodziły na początku pod drzwi, ale sobie już odpuściły i ich zajęły się sobą :)
Sylwi@ pisze:ta mała buraska też jest po sterylce?
wygląda tak młodziutko

Tak. Wg zębów Czarnulka ma 4 miesiące, a buraska jest niewiele od niej większa, więc pewnie ma coś koło 4-5 m-cy.
ewar pisze:A ta jedna nie potrzebuje ubranka?

Ona miała właśnie cięcie boczne, więc kubrak nie jest konieczny.
Jak znowu zacznie spacerować, to może strzelę fotkę jej cięcia.
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 21:19

Słyszałam,że cięcie boczne stosuje się przy sterylkach aborcyjnych,ale to chyba tutaj nie miało miejsca,prawda?Moja Mela nie nosiła kubraczka,chociaż miała normalne cięcie.Nic się nie działo.Ale kotka w tym ubranku wygląda cudnie.Zadziwia mnie,jak koty szybko dochodzą do siebie.One przecież są w niezłej formie po poważnej w końcu operacji.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56185
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 10, 2008 21:36

ewar pisze:Słyszałam,że cięcie boczne stosuje się przy sterylkach aborcyjnych

Odwrotnie - przy aborcyjnych nie stosuje się cięcia bocznego, tylko na linni białej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 10, 2008 21:45

Powoli się ożywia towarzystwo :)
Czarnulka i mała buraska zaczynają już się bawić. Czarnulka zainteresowana śledzi ciągany po ziemi sznurek i delikatnie próbuje go pacać łapką (podziwiam ta małą, cierpi biedulka a w ogóle po niej tego nie widać. I ciągle mruczy - łatwo można ją namierzyć ;))
Natomiast buraska uważnie obserwuje sznurek, podchodzi wolno, po czym próbuje pacnąć, ale moją rękę :P I bardzo stara się nie wychodzić poza kontenerek.
Duża też już coraz pewniej kroki stawia, a także... zaczyna strzelać baranki :P
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 22:11

Jana pisze:
ewar pisze:Słyszałam,że cięcie boczne stosuje się przy sterylkach aborcyjnych

Odwrotnie - przy aborcyjnych nie stosuje się cięcia bocznego, tylko na linni białej.


Tak właśnie było.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 22:16

To znaczy jak?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56185
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 10, 2008 22:50

Magomi. Strasznie dziękuję za przyjęcie całej trójki pod swój dach. I cieszę się, ze koteczki są mało kłopotliwe.
Ewar. Bardzo pomogłaś z siostrą dwiema wpłatami.
Czarnuszka ma w ten sposób po stronie wpływów 100 zł., po stronie wydatków natomiast 15 zł. /musiałem zakupić ubranko dla sterylizowanej koteczki; wcześniejsze wpłaty na sterylizację obu panien nie pokrywają tego wydatku/
Magomi. Proszę o podanie kosztów zakupu lekarstw i numeru rachunku bankowego na pw
Jano. Jestem bardzo zdziwiony, że przy tym uszkodzeniu oka czarnuszka nie wykazuje widocznych oznak bólu. Możesz spojrzeć na zdjęcie i zaryzykować ocenę stopnia uszkodzenia wzroku i szans na wyleczenie? Lekarze w mojej lecznicy w Gdańsku są zdecydowani wyciąć oczko.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 22:54

Tzn. że ona miała cięcie aborcyjne? 8O

Duża mnie trochę martwi :( bo wykazuje lekką agresję (warczenie, bicie łapką) w stosunku do czarnej :( Może to tylko z zazdrości, bo jak mnie nie ma w łazience, to nie słychać żeby coś się działo.
Mała buraska też syczy jak się do niej wyciąga rękę, którą się wcześniej czarną głaskało :(
Ale może to jeszcze stres i dojdą do porozumienia, zwłaszcza że czarna ciągnie do Dużej i do ludzi (pieszczoszek z niej ;))
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 22:54

Waldemar,czy to znaczy,że ta w ubranku miała sterylkę aborcyjną?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56185
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 10, 2008 23:04

Waldemar pisze:Magomi. Proszę o podanie kosztów zakupu lekarstw i numeru rachunku bankowego na pw

Dziękuję za ofertę, ale te kropelki niech będą moim wkładem w leczenie kotki ;)
Waldemar pisze:Jano. Jestem bardzo zdziwiony, że przy tym uszkodzeniu oka czarnuszka nie wykazuje widocznych oznak bólu. Możesz spojrzeć na zdjęcie i zaryzykować ocenę stopnia uszkodzenia wzroku i szans na wyleczenie? Lekarze w mojej lecznicy w Gdańsku są zdecydowani wyciąć oczko.

Jeśli potrzeba, mogę porobić dokładniejsze zdjęcia. Na tych dokładnie nie widać, a ona czasem ma całkowicie zasłonięte przez tkankę oko, a czasem ma je lekko otwarte i wtedy trochę widać gałkę za zasłoną ze śluzu.

Zastanawiam się z TŻ czy nie pójść jutro do naszej wetki spytać co ona sądzi o tym oku. Zawsze to druga opinia.
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 23:10

Magomi,może to dobry pomysł?Usunąć zawsze można,w odwrotną stronę nie zadziała.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56185
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 10, 2008 23:25

Magomi napisała już prawie wszystko. Uzupełnię jeszcze o informację dotyczącą planowanego leczenia. Obie koteczki po sterylizacji za 10 dni mają stawić się na kontrolę i ewentualne zdjęcie szwów. Nie wymagają podawania żadnych lekarstw. Czarna koteczka dostaje u Magomi przez 7 do 10 dni do chorego oczka trzy razy w ciągu doby: naclof /dicloferanum/ przeciwzapalnie i przeciwbólowo oraz antybiotyk tobrex.
Do osób, którzy już pomogły i zostały wymienione przez Ewar, chciałbym jeszcze dodać Dzidzię, która poratowała nas dzisiaj swoim transportem do lekarza oraz wszystkich deklarujących swoją pomoc i chociażby zainteresowanie losem koteczek z Kuźnicy. Najbardziej, co oczywiste, dziękuję Ewar ze Stalowej W. i Gosiar z Warszawy. I proszę o ratowanie pozostałych futer.
Wiele wskazuje, że kotki sterylizację zniosły świetnie. Wykonywał ją lekarz z bardzo dużym doświadczeniem w zabiegach chirurgicznych.
Szukamy domku tymczasowego lub stałego dla małej koteczki-buraski, uratowanej z Kuźnicy i sterylizowanej w Gdańsku, oraz dla czarnej koteczki z chorym oczkiem. W pierwszym przypadku mamy czas do 17 września.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 23:28

ewar pisze:Waldemar,czy to znaczy,że ta w ubranku miała sterylkę aborcyjną?

Tak.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 23:41

Magomi. Wizyta u drugiej lekarki z chorym oczkiem jest dobrym pomysłem. Pod warunkiem, że znajdziesz czas i uda Ci się uzyskać konkretną wiedzę. Pamiętaj, że koteczka ma u mnie swoje pieniądze przeznaczone na leczenie, pielęgnację i karmienie. Proszę zatem o zgłaszanie wydatków. Jeszcze raz dziękuję Ci za serce włozone w pomoc koteczkom przywiezionym przez nas z Kuźnicy. I narzeczonemu również.
Dokładne zdjęcia oka bardzo się przydadzą.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 10, 2008 23:52

Ponieważ w tej chwili siedzę w problemach kocich oczu z powodu Mani, mam pytanie - w jakim stanie jest właściwie to oczko? Maniusia ma usunięte jedno i czeka ją usunięcie drugiego, ale oba oczka to po prostu wielkie, nie leczące się wrzody. W pierwszym pękła w dodatku rogówka. Drugie jest w całości, ale całe podbiegnięte krwią, czerwone, bardzo powiększone, powieka nie zamyka się, nie widać tęczówki, mimo że leczone, i to prawidłowo (konsultowałam telefonicznie z dr Garncarzem). Takie oko to potencjalne zagrożenie, furtka dla wszelkich infekcji, a Mania i tak nim nie widzi.
Natomiast mój tymczasik Jerzyk ma oczko zasnute taką błoną, czasem trochę mu z niego podcieka, ale mało. I mój wet i dr Garncarz, który widział Jerzyka, nie widzą potrzeby usuwania tego oczka. Gdybyście chcieli, to proponowałabym skonsultowanie koteczki może i z moim wetem, już kilka osób na forum ma o nim bardzo pozytywną opinię - dr Popławski, przyjmuje w Oliwie na Bitwy Oliwskiej, i na Potokowej między Moreną a Niedźwiednikiem. On Mani usuwał oczko.

Jeśli chodzi o opiekę pooperacyjną, to nie jest jakaś bardzo trudna. Kot powinien do zdjęcia szwów chodzić w kołnierzu ochronnym, żeby nie zaczepił pazurkami świeżej rany pooperacyjnej. Poza tym kilka dni codzienne zastrzyki z antybiotyków i smarowanie szwu maścią. Przynajmniej tak było u mnie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości