Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 06, 2008 12:16

Berni - żyjesz...?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 06, 2008 18:56

Berni sorki, że nie odpisałam na smsa wczoraj. dość pracowity dzień miałam :(
Jak dziś ma się malutka ? I czym może być spowodowana ta biegunka ?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro wrz 10, 2008 12:49

mała juz coraz lepiej. To takie slodkie stworzonko, ze mimo wszytsko dziekuje niebiosom że ją znalazlam.


przed nami trudne bardzo dwa tygodnie. Zabieram koty z lecznicy w której były kociaki z pp. Mała jeszcze nie zaszczepiona, bo jak w takim stanie :roll: :roll: Oby nic sie nie stało :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 10, 2008 12:59

ja co prawda próbowałam na kotach, ale dla ludzi, a zwłaszcza dla niemowlaków na odparzenia działa:
-Sudocrem(drogi)
-apteczny puder w płynie(tani) - ale ten jest z mentolem, więc po posmarowaniu przez chwilę daje uczucie dyskomfortu
pozdrawiam:)

Rooda

 
Posty: 15854
Od: Pon sie 25, 2008 20:36

Post » Śro wrz 10, 2008 21:12

Mała dostała na imię Susie -jak zestaw do herbaty jaki kupiłam Kumplowi na ślub.

Swoją drogą zawsze fascynują mnie te zbiegi okolicznosci. Byłam tam dzien wczesniej, w piatek wyszłam z pracy o innej godzinie, gdybym chociaz 5 minut była dlzuej w sklepie pewnie malutkiej bym nie zobaczyła.


Mała Susie czuje sie coraz lepiej. Po normalnym jedzonku i nifuroksadydzie, kupki całkiem ładne..do wczoraj...od dzis delikatnie odorbaczam pyrantelum i z małej wychodzą stada glis..obrzydliwych :(
Na tyłeczek smarowanko z sudokremu, drogie, ale mała zasługije na wszytsko co najlpesze. No i pupka juz wyglada w miare ok.


Kilka zdjęc malutkiej kochanej Susie.
Taka jestem słodka
Obrazek
Obrazek
Obrazek



a tak wygladała pupka :( :(
http://upload.miau.pl/3/133779.jpg
http://upload.miau.pl/3/133781.jpg


ale już wyglada znacznie lepiej :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 10, 2008 21:31

Jej, jakie biedne maleństwo :cry:

Ale pod twoja opieką szybciutko dojdzie do siebie :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw wrz 11, 2008 6:20

starsznie była biedna..tyłeczek i nózki całe smierdzące, za nią stada much :(


Najgorsze ze dzis zabieram koty z lecznicy w ktorej były kociaki pp. Starsznie sie boje o małąi o Hope. Są niezaszczepione, ale niestety nie mam co zrobic. :(
Jestem wsciekła bo moje koty są narazone przez ludzką nieodpowiedzialność :evil:

jedna dawka zilexis kosztuje 50 zł...załamka :(


wszytsko idzie nie tak :( chciałam powoli ograniczyć swoje tymczasowanie...po 3 latach jestem bardzo zmeczona i bez grosza oszczednosci. chcialabym wreszcie zacząć zyc troszke normalniej, wyjechac na wakacje, kupic sobie nowy sweter bez wyrzutów że powinnam to przeznaczyć na koty......a tu na tymczasie sparalizowana hope, Maciek, zagrozenie pp......
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw wrz 11, 2008 21:48

berni pisze:...Swoją drogą zawsze fascynują mnie te zbiegi okolicznosci. Byłam tam dzien wczesniej, w piatek wyszłam z pracy o innej godzinie, gdybym chociaz 5 minut była dlzuej w sklepie pewnie malutkiej bym nie zobaczyła.

...


Też się zastanawiam, jak to się dzieje...

Malutka słodka - nawet na zdjęciach :) a co dopiero w realu...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 12, 2008 6:25

Susie jest naprawde przekochanym stworkiem. Skacze jak mała pchełka :D Jest przeurocza.
Apropo pchełek to mała miała ich całe stada :( Ma tez okropnego świerzba. Wczoraj bylismy w lecznicy wspomóc małą przed ewntualnym kontaktem z wirsuem pp.

Mała dostała zilexis (pierwszą dawkę) i strongohld na nieproszonych gości.


A dzis mały Tofik pierwszy raz mruczał razem z rodzenstwem na mój widok :D :D :D


usiłuje zachować wesołą minkę, ale tak naprawde z nerwów boli mnie brzuch...dzis mają przyjechac wkoncu te koty z lecznicy...czekaja nas dwa nerwowe tygodnie..
a po tym co uslyszałam od wetki mam starsznego nerwa na dziewczyny które kociaki przywiozły :evil: kompletny brak wyobrazni, odpowiedzialnosci.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt wrz 12, 2008 7:11

Mam nadzieję, że skończy sie tylko na tym strachu... :?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 12, 2008 19:15

mahob pisze:Mam nadzieję, że skończy sie tylko na tym strachu... :?


Ja też... Tak się to wszystko pokiełbasiło...

Berni, mocne :ok: :ok: ...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 14, 2008 14:56

oby oby to tylko "sztuczna panika"

Zbyt nerwowa jestem, wiec balam się tak nic a nic nie dzialać. Mała Suzi jest już po drugiej dawce zilexisu. Ogromnie jestem wdzieczna wetom z lecznicy że mi kredytują te leki. Wzbudzam napewno zazdrość wsród pacjentów w poczekalni, wychodząc po godzinie z 3 transporterkami i nie płacąc ani grosza :D

Dzieki temu pieniądze z bazarków za które ogormnie dziekuję, mogę przeznaczyć na bieżace potrzeby jak karma i żwir. Bez tego byłoby mi okropnie cięzko, bo samych tymczasów mam 13 :roll:

Dzieki Wam zakupiałam dla maluszków 3 kg profilium, kilka puszek animondy carny i żwirek. I kilka zabawek na poprawę humoru.
To cudne obesrwowac jak te biedne znajdki cieszą się zyciem i beztrosko podrzucają myszki w łapkach.



ps. mam 3 nowe koty, co jeden to ładniejszy (oki, poza Mackiem on bezkonurencyjny jest :mrgreen: ), dymny kocurek -Tofu i srebnopopielatoniewiemjaka kotunia- narazie Noname. A bateryjki z aparatu szlak trafił :evil:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie wrz 14, 2008 21:40

Obrazek :love:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon wrz 15, 2008 6:03

No Ciotki zachwycać się :mrgreen:


Mała ma biegunke i to taką konkretną :( w czwartek dostała stronghold, wiec to chyba robale. na szczescie je i biega za kilka kociąt :twisted: od dzis przestawilam ja na suchego indestinala, zeby jakoś tę śraćke opanować. Smecta i siemie też podane. Niestety do srajdków znowu dołączył Misio :?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon wrz 15, 2008 7:53

Susie widziałam. jest taaaaaka słodziutka, do zacałowania.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości