Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

» Śro wrz 10, 2008 17:37

Co za niedopatrzenie z mojej strony!

USZY! :love:

Joasia

» Śro wrz 10, 2008 17:40

JoasiaS pisze:Co za niedopatrzenie z mojej strony!

USZY!

Joasia

Masz szczeście, że to nie wątek Pluszona :mrgreen:

» Śro wrz 10, 2008 17:42

skaskaNH pisze:Masz szczeście, że to nie wątek Pluszona

Tu byłem!

Podpisano: Pluszon

» Śro wrz 10, 2008 17:48

Mohera podziwiam za nieziemską urodę.
Pluszona wielbię za całokształt

.

Joasia

» Śro wrz 10, 2008 17:50

JoasiaS pisze:Pluszona wielbię za całokształt

To już lepiej zabrzmiało.

Podpisano:Pluszon

» Śro wrz 10, 2008 18:05

redaf pisze:
JoasiaS pisze:Pluszona wielbię za całokształt

To już lepiej zabrzmiało.

Podpisano:Pluszon

W twoim wątku się Pluszu mało odzywam, bo się do głosu dopchać nie można przez te baby rozgadane, które cię tam odwiedzają :wink:

. Ale zaglądam co dzień i znów podkreślę: wielbię za całokształt

.

Joasia

» Śro wrz 10, 2008 22:49

redaf pisze:
JoasiaS pisze:Pluszona wielbię za całokształt

To już lepiej zabrzmiało.

Podpisano:Pluszon

Ten ryży dres nie ma całokształtu, tylko częściokształt. Ma braki :evil:

. Moja humorzasta i obrażalska osobowość też się liczą, nie tylko uroda.

Moher urażony

» Czw wrz 11, 2008 8:35

...bry... Koalicjo!

» Czw wrz 11, 2008 8:38

Monostra pisze:
redaf pisze:
JoasiaS pisze:Pluszona wielbię za całokształt

To już lepiej zabrzmiało.

Podpisano:Pluszon

Ten ryży dres nie ma całokształtu, tylko częściokształt. Ma braki . Moja humorzasta i obrażalska osobowość też się liczą, nie tylko uroda.

Moher urażony

Niesamowicie obrażalski ten Moher, ale to i tak nie zmieni moich gorących uczuć względem niego :roll:

.

Joasia

» Czw wrz 11, 2008 8:46

Dzindybry, ja nietutejsza, ale mam pytanie do Monostry: czy Twoje monstra reaguja tez na tymianek? Moja grubasnica sie tarza, obwachuje z rozkosza na pysku, najchetniej by sie w nim zagrzebala na amen

» Czw wrz 11, 2008 18:13

Chat, nie mam pojęcia, nigdy nie miały okazji się zetknąć. Niezbyt lubię zioła i raczej ich nie mam, czasem tylko miętę w doniczce na balkonie. Mięty nie jedzą, za to Moher wsadza w nią pysk, przymyka oczy i nabiera zapachu

.

Joasiu, Moher naprawdę jest taki obrażalski. Potrafi buczeć ze złości, a obraża się na długo :roll:

. I co gorsza, nie można go zostawić, żeby mu przeszło, tylko trzeba się nim interesować, próbować przebłagać, głaskać itd., nawet gdy odwraca głowę. Jeśli się tego nie zrobi, potrafi udać się na emigrację wewnętrzną :wink:

, a im dłużej to trwa, tym trudniej przywrócić go do równowagi.
Gdy wszystko idzie po jego myśli, jest milutki :twisted:

.