WAWA! KONESER. Prosimy o zamknięcie, jest drugi wątek.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 09, 2008 13:11

Mogłabym wieczorem, po 19tej.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 09, 2008 13:13

No dobra, to moge dzwonic, ze kotki zostana odebrane po 19? tzn. bylabys tam na miejscu po 19, tak? mozliwe, ze jedna z tych kotek trzeba bedzie podrzucic do innej lecznicy.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 09, 2008 13:19

To ja sie na piątek zglaszam na ochotnika, ze odbiore te kicie z lecznicy, co tak dala wszystkim do wiwatu.
I wypuszczajac nakarmie piątkowo stado. Odbiore przy okazji proszek na robaki ze sreniawitow.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 09, 2008 13:25

sibia, a dostalas ode mnie przeforwardowanego maila od Praksedy? ona tez imala jakis proszek na robaki.
Musze miec tylko potwoerdzenie od Galli i dzwonie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 09, 2008 13:29

Kurnia, dostalam i zapomnialam. Ale ja ten sam proszek zamowilam juz dawno temu, wiec musze odebrac z lecznicy. No nic, mam nadzieje, ze on sie szybko nie starzeje.
A co do budek to ja nie wiem, jak z transportem. Bo oczywiscie przydac by sie przydaly. Jeszcze moze w piatek sprobuje zagadac kogos w administracji o piwnice. Bo moze to by rozwiazalo problem?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 09, 2008 14:17

ten proszek na robaki to pewnie fenbenat
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto wrz 09, 2008 14:39

Dzwoniłam do Asi, jesteśmy umówione
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto wrz 09, 2008 20:02

sibia pisze:Kurnia, dostalam i zapomnialam. Ale ja ten sam proszek zamowilam juz dawno temu, wiec musze odebrac z lecznicy. No nic, mam nadzieje, ze on sie szybko nie starzeje.
A co do budek to ja nie wiem, jak z transportem. Bo oczywiscie przydac by sie przydaly. Jeszcze moze w piatek sprobuje zagadac kogos w administracji o piwnice. Bo moze to by rozwiazalo problem?


Rozmawialam w jakimis pracownikami (m.in tym co pytal czy oby przypadkiem nie usypiamy ) oni twierdza, ze tam nie ma piwnic. Moze warto pogadac o jakies pomieszczenie ogrzewane dla nich na zime?

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 09, 2008 20:43

No i zawaliłam. Mały okazał się sprytniejszy niż przypuszczałam. Za nic nie chciał wejść do transporterka, pomimo zachęty wewnątrz. A klatki nie umiałam obsłużyć. Ale teraz już umiem, panowie z ochrony pomogli mi ją rozgryźć. Umówiłam się z Asią, że jutro znowu spróbuję ale już z klatką. Będę trochę wcześniej niż dzisiaj więc i czasu do zmroku będzie więcej.
Kotów było 5. Poza maluszkiem przyszedł ten duży czarny pingwinek, ale nic nie zjadł bo jak zobaczył klatkę to zwiewał aż się kurzyło i więcej się nie pokazał, a czekałam do zmroku. Był też jeden wykastrowany kocurek z plasterkiem, burasek. Tak ogólnie to kiepsko wyglądał, taki zabiedzony, brzydkie futerko i ogonek, oczka też nie bardzo. Panowie z ochrony powiedzieli, że ledwie chodzi. Ale chyba nie jest aż tak źle bo zjadł dosyć dużo mokrego. Chodził od jednej miski do drugiej i nawet się mnie nie bał. Był jeszcze jeden biało-czarny i biało-bury. Ten pierwszy troszkę pojadł ale nie za dużo, drugi wcale. Nie dały się do siebie zbliżyć. Też przestraszyły się klatki. Właściwie tylko ten kastrowany nie uciekał na jej widok. Tak ogólnie to mało przy mnie zjadły. Puszek nic nie brakowało. Wzięłam trzy z nowej paczki i tę jedną z poprzedniej.
Ochroniarze powiedzieli, że wg nich to koty nie wychodzą bo jeszcze się nie otrząsnęły po sobotnio-niedzielnych koncertach. Może i mają rację.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto wrz 09, 2008 20:53

czyli mam jechac jutro karmic?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 09, 2008 20:54

ooo, jak dobrze, ze ten biedak byl. I ze pojadl.
On rzeczywiscie ledwo lapami szura, ale je i to jest, moim zdaniem najwazniejsze. Teraz powinno byc z dnia na dzien lepiej, gonic nikt go tam nie goni, a jest odrobaczony, podkarmiony i musi się poprawić.
Malym sie nie martw, on juz nie jest glodny i bedzie coraz trudniej go zlapac. Klatki lapki sa trudne w obsludze, mafia ma łatwiejszą.
Co mi przypomina, ze ja je mialam do dzis, musze jutro zadzwonic do Dzielnicy i przedluzyc wypozyczenie.
Migota, super, ze bylas. Czy dobrze rozumiem, ze jutro karmi Satoru?
Ja w piatek, po wypuszczeniu kotki, kto w czwartek?

A koty z tymi koncertami biedne. Faktycznie mogly sie przestraszyc.
A, czy te lampy w tym kocim zaułku świecą?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 09, 2008 21:00

Lampy nie świecą, niestety. Będzie problem jak się zacznie wcześniej ściemniać.
Satoru, nie musisz jutro jechać. Spróbuję znowu złapać małego więc je nakarmię. Będę po 18-tej.
Sibia, ciekawa jestem czy wet próbował ocenić wiek tego buraska i czy to jemu usunięto zęby?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto wrz 09, 2008 21:02

Tak, to jemu. I on przed zabiegiem ledwo co jadł, lizał sos głównie, dziewczyny pisały.
Wet go szacowal na 6-7 lat, jak na wolnozyjacego kota, to starszy pan jest. Ale ja wierze, ze bedzie ok. Fajnie, ze przyszedl na mokre, o to sie balam.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 09, 2008 21:07

informuje ze dzieki kochanym forumowiczom juz mamy zapewnione 30 zł wpływu z bazarku na koneserowe kiciuchy!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 09, 2008 21:08

Pierwszy przyszedł i wcale się mnie nie bał. Ale pozostałe to wydaje mi się, że w niedzielę były odważniejsze.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 1563 gości