Małabura odeszła. Do zobaczenia ślicznotko!

» Śro sie 20, 2008 8:59

Panienki hopsaja po domek :!:

Głaski dla koteczek :!:

» Pt sie 29, 2008 9:22

Nowy bazarek dla Orzeszków :arrow:

Podkładki z Rudzielcem

ZAPRASZAM :!:

» Pon wrz 08, 2008 22:23

U dziewczynek bez zmian. Miecia głównie urzęduje w mojej sypialni ale pilnuje Tża przy posiłkach bo zawsze dostaje smakołyki. Jest zdecydowanie łagodniejsza niż na początku, nie gania innych kotów. Jej ulubionym miejscem do spania jest monitor, szczególnie jak pracuje i wcale się nie dziwię ma tam zacisznie i cieplutko

MałaBura jest ciągle największą złodziejka w stadzie choć goni ją w tej konkurencji Perełka i mała Pusia. Poza tym uwielbia leżeć na kolanach i przytulać się. Tego jej chyba najbardziej brakuje bo rzadko mam okazje posiedzieć na dole a do sypialni MałaBura nie zagląda. :roll:

» Wto wrz 09, 2008 17:14

Duży przytulak potrzebny....

» Wto wrz 09, 2008 19:44

Obie dziewczynki mają brzydkie oczka. Nic gwałtownego sie nie dzieje ale coś tam leci z nich i w ogóle mi sie nie podobają. Dojdą mi kolejne koty do wpuszczania kropelek.

» Wto wrz 09, 2008 20:13

a zdjęć nie ma, więc ogłoszeń też nie

» Wto wrz 09, 2008 20:20

puss pisze:a zdjęć nie ma, więc ogłoszeń też nie

Będą zdjęcia ale tak mam ze wszystkim pod górę, że zdjęcia ciągle spadają z planu. Pamiętam o nich cały czas. dawno mi się tak nie krzaczyło jak w tym roku

» Wto wrz 09, 2008 20:29

dobrze Cię rozumiem. dla mnie co prawda ostatnie 2 miesiące były bardzo ciężkie, ale wiem jak to jest.

» Śro wrz 10, 2008 22:12

Ciągle mam nadzieję, że następny tydzień już na pewno będzie lepszy i.. nic. Może jednak następny tydzień jednak... :roll:

Mieci dziś po powrocie do domu wpuściłam krople do oczu bo jedno jest paskudne. Mam nadzieję, że jutro będę wcześniej niż o 21.00. bo inaczej leczenie oczu nie ma sensu.

» Nie wrz 14, 2008 9:50

jak tam oczka?

» Pon wrz 15, 2008 19:31

Mieciowe oczka mają się zdecydowanie lepiej.
Wczoraj postanowiłam dziewczynki odrobaczyć. :evil:

Walka była krótka i zacięta ale się udało. Miecia stawiała lekki opór za to MałaBura broniła sie zaciekle. Musiałam wezwać posiłki do trzymania kici a i tak mam sznyty na rękach. Niestety chwilę później kicia wyrzygała lekarstwo tak, że będziemy powtarzać ćwiczenie.

Już sie boję co to będzie

» Wto wrz 16, 2008 8:36

No prosze , jaka waleczna MałaBura :!:

Głaski dla obu panienek :!:

» Wto wrz 16, 2008 9:55

Modjeska pisze:Musiałam wezwać posiłki do trzymania kici a i tak mam sznyty na rękach. Niestety chwilę później kicia wyrzygała lekarstwo tak, że będziemy powtarzać ćwiczenie. Już sie boję co to będzie

Na haslo "odrobaczanie" sama mam mega stresa. Kiedys wydalo mi sie, ze osiagnelam sukces - temu sila, tamtemu sposobem i rozdalam tabletki, cos bylo na litere "C" i sie na zolto pienilo. Zadowolona bylam tylko przez pol godziny, bo potem ... sciera mylam zolte zacieki po calej kuchni, bo sie towarzystwo spienilo i rozchlapalo :twisted:

Mam watpliwosci, czy ktorekolwiek skutecznie zostalo "odrobaczone" :oops:

» Śro wrz 17, 2008 21:38

Martwię sie tym nieudanym odrobaczaniem bo MałaBura rzyga. Robali co prawda nie znalazłam na podłodze ale następne kroki będę podejmować jak ją skutecznie odrobaczę i problem sie nie skończy.

Małabura odeszła. Do zobaczenia ślicznotko!

Kto przegląda forum