Maybach, Taurus i Topik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 06, 2008 21:01

:D
Mówiłam, że swojskie, niesypane 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 07, 2008 8:38

Tyma czym Ty je karmisz :?: 8O ale rozumiem ze wszystkie koty musza byc u Ciebie wielkie :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 07, 2008 9:39

moich i tak nie przegonią :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie wrz 07, 2008 17:22

goska_bs pisze:Tyma czym Ty je karmisz :?: 8O ale rozumiem ze wszystkie koty musza byc u Ciebie wielkie :D

RC Intestinal pół na pół z RC Kitten :lol: Faktycznie, lubię duże koty, ale te maluchy chyba w genach mają, że małe nie będą. Myślę też, że nadrabiają okres, kiedy ich jelitka nie pracowały właściwie.
Maybach wczoraj wylizał Topika tak, że mokry był i wreszcie odobraził się na mnie, czyli siedzi bez przerwy na kolanach razem z pozostałą dwójką i mruuuuczy!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 09, 2008 18:20

Wczorj koty przewróciły 2-litrową butlę z wodą tak, że wyciekała za meble w kuchni, więc po powrocie likwidowałam skutki powodzi i mokre łapki w całym domu. Dziś zaliczyły kolejny kwiatek, może przeżyje, bo wpadł do ich legowiska. Musiałam powstawiać pod stół duże, drewniane krzesła, gdyż potrafią je przewrócić, galopując po domu! Do ulubionych zajęć doszło ściąganie firanki w kuchni lub wieszanie się na niej, wiszenie po obu stonach mojej domowej sukienki, maniakalne zagrzebywanie każdego zirenka żwirku wyniesionego z kuwety i zabawy w tuneliku, przezencie od Martyska i jej tż. Jutro idziemy się szczepić, wreszcie!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 09, 2008 18:22

będzie pół dnia spokoju po szczepieniu :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto wrz 09, 2008 18:35

Poprzednio to pół dnia musiałam Taurusa nosić, bo płakał po szczepieniu...chyba wolę sprzątać skutki jego ADHD!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 09, 2008 18:36

No chyba Ci się nie dziwię, ja po dzisiejszym cyrku poszczepiennym Maciejki mam emocjonalnie dość :roll:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto wrz 09, 2008 20:17

Tymcia ciesz sie ze to byla woda .. a nie oliwa z oliwek :D
Ja widze w Twoich rozrabiakach Dwukota ... i czekam kiedy zlikwiduja ostatniego kwiatka a Ty zdejmiesz na stale firanki :lol: (ja zdjlam kiedy razem z koteczkami spadl karnisz :roll: )
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 10, 2008 9:12

goska_bs pisze:Tymcia ciesz sie ze to byla woda .. a nie oliwa z oliwek :D
Ja widze w Twoich rozrabiakach Dwukota ... i czekam kiedy zlikwiduja ostatniego kwiatka a Ty zdejmiesz na stale firanki :lol: (ja zdjlam kiedy razem z koteczkami spadl karnisz :roll: )

W czarną godzinę to wypowiedziałaś! Wieczorem, po trzykrotnym pwieszeniu firanki, zdjęłam ją na stałe! Bałam się, że się zaplączą albo spadną z parapetu. Kolejny kwiatek wyemigrował do drugiego pokoju. Powoli krystlizuje mi sie wystrój mieszkania: pokój duży i kuchnia - goło, łyso, poza podłogami, gdzie mieści się plac zabaw, mały pokój - graciarnio-kwiaciarnia. Miny gości - bezcenne, zwłaszcza tych niezakoconych pedantów! :D
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 10, 2008 9:25

A szczepicie się dziś?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro wrz 10, 2008 9:44

TyMa pisze:W czarną godzinę to wypowiedziałaś! Wieczorem, po trzykrotnym pwieszeniu firanki, zdjęłam ją na stałe! Bałam się, że się zaplączą albo spadną z parapetu. Kolejny kwiatek wyemigrował do drugiego pokoju. Powoli krystlizuje mi sie wystrój mieszkania: pokój duży i kuchnia - goło, łyso, poza podłogami, gdzie mieści się plac zabaw, mały pokój - graciarnio-kwiaciarnia. Miny gości - bezcenne, zwłaszcza tych niezakoconych pedantów! :D


w końcu, już myślałam, że się nie poddasz :D Gośka ma rację, za jakieś 2 lata będziesz mogła sobie zahodować jakiegoś nowego kwiatka ;)

kciuki trzymam za szczepienia :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 10, 2008 9:45

Szczepimy, w południe, bo wtedy mniej ludzi u weta. Nie wiem, jak się z tymi olbrzymami i kontenerkiem dowlokę!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 10, 2008 9:53

Firanki, pal je licho, ale z kwiatkami się nie poddam, one żywe są! Do rzeczy w ogóle nie mam sentymentu, są, bo są, a jak znikają to dobrze, bo sie zalęgły w nadmiernych ilościach! Radośc, jaką sprawiają maluchy równowazy ich szkodnikowatość! A chciałam jednego kota i to dorosłego wziąć, hi hi!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 10, 2008 17:03

Już po szczepieniu. Mądre maluchy u weta nie chciały wyjść z klatki, ale były grzeczne. Topik waży 2 800 a Tajri 2 400, niezłe okazy, nie?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan, zuza i 227 gości