Kotka na Jelonkach-wyrzucona? Ma dom! :) A ja tęsknię :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 04, 2008 22:47

Mam doła. :( Dziś mama przyszła z rewelacjami, że rozmawiała z jakąś sąsiadką, która twierdzi, iż komuś z bloku z naprzeciwka ok. 2 miesiące temu zaginęła koteczka. Pewne szczegóły wskazywały, że to właśnie moja znajda. Niestety tych ludzi nie było w domu, kiedy tam poszłam, a moja mama nie wytrzymała i zadzwoniła do znajomej, która okazała się dobrze znać domniemaną właścicielkę. Znajoma rozwiała naszą nadzieję, twierdząc, że kotka wprawdzie faktycznie była wychodząca i raz zniknęła na dobre, ale teraz już trzymają ją w domu, a w ogóle to w ciągu ostatnich miesięcy wcale nie zaginęła. :roll: Nie mam powodu, by w to nie wierzyć, z drugiej strony byłam niemal pewna, że jutro przywiozę Smoczycę z działki. :( No nic, wracam do punktu wyjścia.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw wrz 04, 2008 23:18

Ojej, Aniu :P Trzymaj sie :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Pt wrz 05, 2008 16:48

Uff, dzisiaj już lepiej. Po prostu nie mam doświadczenia jako DT i dość szybko się załamuję byle niepowodzeniem. :roll: Do tego ktoś non-stop zrywa ogłoszenia na moim osiedlu. :twisted:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob wrz 06, 2008 20:32

Podniosę... A nuż się ktoś w weekend zakocha.:)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob wrz 06, 2008 21:50

Trzymam kciuki za dobry domek :ok: :ok: :ok: i mizianki dla kiciołka :wink: :wink: :wink: i dla Ciebie Aniu :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Nie wrz 07, 2008 19:16

Do góry, po domek.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon wrz 08, 2008 20:10

Buffy. :D

A koteczka dalej w domku na działce. :( Przed chwilą miałam telefon od dziewczyny, której mama zobaczyła kotkę na Allegro i twierdzi, że to ich zaguba. Dziewczyna nie ma teraz dostępu do netu i musi sprawdzić sama. Jutro będzie dzwonić. Jak się okaże, że to kolejny fałszywy alarm, to się zabiję. :twisted: To byłby już 4.:!: rzekomy właściciel. :twisted: Swoją drogą jak widzę skalę zagubień kotów w środku miasta, to... :evil:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon wrz 08, 2008 21:17

można sie za głowe złapać nad brakiem odpowiedzialności ludzi... :cry: ale idzie zima i trzeba ją gdzieś dobrze umieścić. Za domek :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Czw wrz 11, 2008 23:01

Co tam Aniu u naszej koteczki? napisz prosze...
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Pt wrz 12, 2008 16:10

Ech... Dziewczyna nie oddzwoniła, z czego wnoszę, że znów pomyłka. :roll: Szkoda mi tej kociny bardzo, robi się coraz zimniej. :(

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt wrz 12, 2008 16:28

A może by ktoś ładny banerek dla kiciuni zrobił...możnaby poumieszczać w różnych wątkach. Może łatwiej byłoby znależć jakieś miejsce :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Pt wrz 12, 2008 16:31

Tak sobie myślę, że są koty w o wiele większej potrzebie. Smoczyca ma jednak dach nad głową, jedzonko, codzienne wizyty mojej mamy. Nie chciałabym zabierać miejsca w podpisie schroniskowym biedom. A koteczkę ogłaszam w paru miejscach, może się znajdzie w końcu jakiś super domek. Poproszę jak już naprawdę nie będę miała wyjścia.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt wrz 26, 2008 22:24

I co u naszej koteczki słychać Aniu? Jest jakaś szansa na miejsce dla kiciuni na zime?
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Sob wrz 27, 2008 9:44

Nie pisałam, bo nie chciałam zapeszać. Ale takie zaklinanie rzeczywistości i tak się na nic nie zdało. :( Miałam dwa telefony z Allegro. Najpierw babka, która ma już kota i psa, mieszka w domku pod Warszawą. Niestety Smoczyca nie toleruje innych zwierząt, mówiłam jej o tym, ale ona i tak postanowiła spróbować. Spotkałyśmy się nawet, widziała kotkę, głaskała ją, przytulała, pogadałyśmy trochę, zrobiła na mnie wrażenie ciepłej osoby, chociaż trochę małomównej. Rozstałyśmy się w czwartek rano z moją obietnicą przesłania jej do wglądu umowy adopcyjnej. Od tamtej pory cisza. Szczerze mówiąc z jednej strony się cieszę - to był dom z ogrodem, z którego na dłuższe wycieczki wypuszcza się ponoć kot-rezydent. :?

Drugi domek to młodzi ludzie, którzy - jak napisali w mailu - "zakochali się w kotce". Wprawdzie mieszkają w bloku, byłby więc to domek niewychodzący, nie mają innych zwierząt, ale usłyszałam też coś takiego "moja dziewczyna zna się na kotach bardziej niż ja, zawsze jej babcia miała koty, które miały małe kotki itd.". Poza tym okna na 9. piętrze niezabezpieczone, których wprawdzie podobno nie otwierają, ale za to uchylają od góry. :? Będę musiała z nimi pogadać o tym.

W ogóle nie mam doświadczenia w rozmowach adopcyjnych. Boję się, że z jednej strony coś przegapię, coś zbagatelizuję i mojej Smoczycy stanie się krzywda, z drugiej - że będę zbyt stanowcza, zbyt wymagająca.

No a poza tym Smoczyca potrafi nadal dziabnąć znienacka. Tuli się, grucha, przytula, siedzi na kolanach, bawi się myszką, a potem dziab zębiskami albo syczy. I jak tu taką komuś wyadoptować? :roll:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto wrz 30, 2008 15:08

Właśnie odstawiłam kotkę do jej nowego domku. :) Oddałam ją młodym ludziom, o których pisałam ostatnio. Przemili, inteligentni i jednak faktycznie zakochani w kotce. :) Umowa podpisana i tylko mam nadzieję, że osiatkują balkon i wstawią ograniczniki okien tak jak obiecali. Wydają się odpowiedzialni i świadomi niebezpieczeństw, więc wierzę, że to zrobią w najbliższym czasie. Poza tym pytają, chcą wiedzieć jak najwięcej, zaopatrzyli się już w całą wyprawkę typu kuweta, transporterek etc. Bardzo bym chciała, żeby moje wrażenie okazało się prawdą, żeby mnie (i Smoczycy) nie zawiedli.

Powodzenia, moje pręgowane słoneczko! :) :ok: :ok: :ok:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości