skaskaNH pisze:O rany, od 4 rano??

Toż to środek nocy

/.../
a i owszem, srodek srodka ... :/ jak sie w weekend nie zdazylo z duzym zleceniem, ktore w dodatku okazalo sie paskudnie wrednym stajacym deba niedrukowalnym plikiem ..
u mnie tez futra wariowaly z tej okazji juz od 5 i zaraz musialo byc sniadanie ... (dla ludzia dopiero ok poludnia, po zrobieniu roboty, ofkors

)
teraz poszly spac, po kolei. Wczoraj i przedwczoraj Fuma napadala Rysie,
syczala na nia i przeganiala, a Rysia biedna potem przemykala sie pod scianami ... no coz. ma za swoje, za te ropnie na grzbiecie Fumy ...
dawne czasy. Dzis juz spokoj, w kazdym razie na ile widze.
Powodzenia w lapaniu probek, mnie sie z Krowka wciaz nie udaje ...
zo