DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Smutno...

» Pt wrz 05, 2008 21:00

Przeczytałam i tak mi zostało

DzikiDziki :roll:

Grzywka

Zuch chłopak :!:

» Pt wrz 05, 2008 21:10

oooo, Theodora!

Grzywkowi się DzikośćDzikość zupełnie popsuła :roll:

» Pt wrz 05, 2008 21:14

Bo Grzywka jest po prostu DzikiDziki inaczej

» Pt wrz 05, 2008 21:23

Ale się uparłyście, ze on dziki :roll:

on nigdy nie był dziki!
On był wystraszonym biednym koteczkiem, gdyby moją Punie np. wypuscić to nikt by jej nawet nie próbował łapać, każdy by stwierdzil, że to strasznie dziki kot, bo tak by się zachowywała-ze strachu, a to kot od ponad 13 lat domowy. To samo z Tośką, raz tylko mój mąż poszedł z nią na smyczy na spacer, ojeju ale się działo :roll:

już nigdy z nią nie wyjdzie.
Grzywuś nie jest dziki i nigdy nie był. O!

» Pt wrz 05, 2008 21:24

zunia pisze:Grzywuś nie jest dziki i nigdy nie był. O!

a tytuł wątku - to pies? :roll:

» Pt wrz 05, 2008 21:32

sanna-ho pisze:
zunia pisze:Grzywuś nie jest dziki i nigdy nie był. O!

a tytuł wątku - to pies?

raczej kot :roll:

chyba

» Pt wrz 05, 2008 21:44

I na pewno nie dziki kot, no jaki dziki kot wyleguje się w pościeli :roll:

» Pt wrz 05, 2008 21:53

Ale to tak ładnie brzmi Dziki Dziki Grzywka. Przecież od razu było wiadomo że to Grzywka domowo łóżkowy, tylko szukał najwygodniejszego łóżeczka.
Jak przypomnę sobie jak on biednie wyglądał to nadal nie mogę uwierzyć że to ten sam kot. Ma takie piękne puchate futerko, wcale nie wygląda na kota podwórkowego tylko jak najbardziej domowego łózkowego.

Mizianki dla Grzywusia