[LU] 30 persow - Wrocław

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 03, 2008 22:57

Na pewno całą akcja pójdzie bardzo dobrze :) problemy są zawsze ale dziewczyny świetnie sobie radzą :) 3 mam kciuki :ok:

naamah

 
Posty: 65
Od: Wto gru 18, 2007 16:37
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Śro wrz 03, 2008 22:59

Tak obseruję tamten watek, i obliczyłam, że zostało już tylko 5 wolnych kotów :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro wrz 03, 2008 23:14

kordonia pisze:Tak obseruję tamten watek, i obliczyłam, że zostało już tylko 5 wolnych kotów :)


pięć, które jeszcze nie mają nawet dt..
Ale większość z tych zaklepanych idzie do domów tymczasowych..

A w ogóle to gratuluję dziewczyny.. :1luvu:

A tak prywatnie, to chyba osiwiałam już całkiem.. :?
od poniedziałku dostałam 80 maili, na większośc odpowiadałam..
troszkę się gubię w tym wszystkim..
i tylko czekam jak za coś mi się oberwie.. :?

Ale mam perski urlop.. :strach: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 03, 2008 23:17

aamms pisze: Ale mam perski urlop.. :strach: :twisted:


Przynajmniej oryginalnie!
A nie jakies tam oklepane Tunezje i Majorki :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro wrz 03, 2008 23:21

marcjannakape pisze:
aamms pisze: Ale mam perski urlop.. :strach: :twisted:


Przynajmniej oryginalnie!
A nie jakies tam oklepane Tunezje i Majorki :wink:


:ryk: :ryk:

no, dzięęęki.. :lol:
chyba wolałabym te oklepane Tunezje i Majorki.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 04, 2008 6:58

mamucik1 pisze:Wszystkie futra wykąpane, czesane kilka razy dziennie.

O! Daly sie wykapac bez uszczerbku na zdrowiu? (z Twojej strony oczywiscie :twisted: ).
Moja ma lupiez i przetluszczona siersc, wiec pomyslalam, ze tez ja wykapie, ale obawiam sie jak zareaguje.
Twoje nie maja swierzba? Bo te dwie co przyjechaly do mnie to mialy, wiec podejrzewam, ze raczej wiekszosc bedzie miala o ile nie wszystkie. :?
Hm. Wszystkie widze maja imiona, tylko moja nie. :oops: Ale jakos tym razem nic mi nie przychodzi do glowy...
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw wrz 04, 2008 22:03

Zacytuję (się) z głównego wątku

marcjannakape pisze:Koteczka nr 11, X1 jest juz w drodze do domku, w Świdnicy.
AgaPap wraz z TŻetem i córka zabrali ja dzis po południu od Demi.

Bylismy wszyscy razem u weta.
Kotka została odpchlona, pobrano jej krew do badania, dostała kroplówke z witaminami, przeszła badanie USG.
Po krótvce jej stan przedstawia sie tak:
- bardzo chuda i słaba, ale potrafi pieknie mruczeć
- zęby w dobrym stanie :)
- nerki w obrazie USG ok :D
- piękny świerzb w uszach :evil:

Jutro będę miała jej wyniki morfologii i biochemii. W sobotę natomiast będą wyniki testów na białaczkę, koci aids i fip.

Reszte niech dopisze AgaPap - ja juz sie nie wcinam :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt wrz 05, 2008 8:03

Może ja też kicię wykąpię?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt wrz 05, 2008 8:05

AgaPap pisze:Może ja też kicię wykąpię?


Spróbuj - najwyżej bedziesz sterroryzowana jak Feliks :twisted: :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt wrz 05, 2008 11:07

Edzina pisze:
mamucik1 pisze:Wszystkie futra wykąpane, czesane kilka razy dziennie.

O! Daly sie wykapac bez uszczerbku na zdrowiu? (z Twojej strony oczywiscie :twisted: ).
Moja ma lupiez i przetluszczona siersc, wiec pomyslalam, ze tez ja wykapie, ale obawiam sie jak zareaguje.
Twoje nie maja swierzba? Bo te dwie co przyjechaly do mnie to mialy, wiec podejrzewam, ze raczej wiekszosc bedzie miala o ile nie wszystkie. :?
Hm. Wszystkie widze maja imiona, tylko moja nie. :oops: Ale jakos tym razem nic mi nie przychodzi do glowy...


Kąpiel "moich persiątek" to czysta :wink: przyjemność. Naprawdę, nie spodziewałam się, że kot tak może zachowywać się w wannie! Podczas kąpieli radziłam sobie sama, czasem tylko potrzebowałam trzeciej ręki do głaskania. Moi "asystenci kąpielowi" tylko się przyglądali ze zdziwieniem 8O
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

mamucik1

 
Posty: 176
Od: Czw lip 24, 2008 9:33
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt wrz 05, 2008 11:16

Właśnie mamy wizytę naszej prywatnej, osobistej wetki, która ma ogladnąć kicię i wypowiedzieć się na temat kąpania i futerka. :D
Ja jestem w pracy wiec TŻ pilotuje sprawę, mam nadzieję, że dopyta się o wszystko co mówiłam, bo faceci to pamięć mają wybiórczą. :twisted: :roll:

W każdym razie jak zaglądnął do nich około 10 to persia leżała rozwalona centralnie na środku na naszym nowym łóżku w sypialni, a Felix siedział w drugim pokoju i nie rozwalił prowizorycznych drzwi z dykty, które zrobiliśmy coby ich w jednym mieszkaniu razem nie zostawiać. Bo drzwi do pokojów to jeszcze nie mamy :D .
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt wrz 05, 2008 11:26

AgaPap pisze:Właśnie mamy wizytę naszej prywatnej, osobistej wetki, która ma ogladnąć kicię i wypowiedzieć się na temat kąpania i futerka. :D
Ja jestem w pracy wiec TŻ pilotuje sprawę, mam nadzieję, że dopyta się o wszystko co mówiłam, bo faceci to pamięć mają wybiórczą. :twisted: :roll:

W każdym razie jak zaglądnął do nich około 10 to persia leżała rozwalona centralnie na środku na naszym nowym łóżku w sypialni, a Felix siedział w drugim pokoju i nie rozwalił prowizorycznych drzwi z dykty, które zrobiliśmy coby ich w jednym mieszkaniu razem nie zostawiać. Bo drzwi do pokojów to jeszcze nie mamy :D .


A po co Ci w ogóle takie "wynalazki" :?:
Kotom bedą przeszkadzać w logistyce :twisted:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt wrz 05, 2008 11:29

marcjannakape pisze:
marcjannakape pisze:Koteczka nr 11, X1 jest juz w drodze do domku, w Świdnicy.
AgaPap wraz z TŻetem i córka zabrali ja dzis po południu od Demi.

Bylismy wszyscy razem u weta.
Kotka została odpchlona, pobrano jej krew do badania, dostała kroplówke z witaminami, przeszła badanie USG.
Po krótvce jej stan przedstawia sie tak:
- bardzo chuda i słaba, ale potrafi pieknie mruczeć
- zęby w dobrym stanie :)
- nerki w obrazie USG ok :D
- piękny świerzb w uszach :evil:

Jutro będę miała jej wyniki morfologii i biochemii. W sobotę natomiast będą wyniki testów na białaczkę, koci aids i fip.

Reszte niech dopisze AgaPap - ja juz sie nie wcinam :wink:


Zazdroszczę takiej opieki weterynaryjnej. U mnie wszystko idzie "jak po grudzie".
Nie mam doświadczenia z opieką weterynaryjną tymczasów, do tej pory koty miałam zdrowe i przebadane przez schroniskowego weta.
Podczas pierwszej wizyty (pobiegłamjuż w sobotę )poprosiłam o sprawdzenie siersci i ogólną ocenę, nie wiedziałam co by tu jeszcze...
Nikt nie proponował kroplówki z witaminami, USG lub chociażby sprawdzenia uszu i zębów. Teraz już będę wiedzieć, czego mam się domagać :)
A jak dzwoniłam po okolicy pytając o badanie krwi przed zabiegiem, to 8O 8O 8O Może mieliśmy pecha :?

Bąbel jest już po kastracji, zabiegi dziewcząt we wtorek.
Wczoraj dowiedziałam sie, że pozostałe persy z "hodowli" mają świerzbowca, wiec poprosiłam o sprawdzenie uszu. Wynik: uszy zapchane odchodami :evil: Teraz już w leczeniu.

A futro całkiem ładne na oko. Łupież po kąpieli prawie zniknął. Sierść błyszcząca.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

mamucik1

 
Posty: 176
Od: Czw lip 24, 2008 9:33
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt wrz 05, 2008 11:30

marcjannakape pisze:
AgaPap pisze:Właśnie mamy wizytę naszej prywatnej, osobistej wetki, która ma ogladnąć kicię i wypowiedzieć się na temat kąpania i futerka. :D
Ja jestem w pracy wiec TŻ pilotuje sprawę, mam nadzieję, że dopyta się o wszystko co mówiłam, bo faceci to pamięć mają wybiórczą. :twisted: :roll:

W każdym razie jak zaglądnął do nich około 10 to persia leżała rozwalona centralnie na środku na naszym nowym łóżku w sypialni, a Felix siedział w drugim pokoju i nie rozwalił prowizorycznych drzwi z dykty, które zrobiliśmy coby ich w jednym mieszkaniu razem nie zostawiać. Bo drzwi do pokojów to jeszcze nie mamy :D .


A po co Ci w ogóle takie "wynalazki" :?:
Kotom bedą przeszkadzać w logistyce :twisted:



No chyba niestety cholera będa . :evil: Persia pogoniła Felixa, rzuciła się na niego. Akurat listonosz zadzwonił i jak TŻ otworzył drzwi to Felix zwiał na działki i nie diabła nie chce do domu wrócić.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt wrz 05, 2008 11:43

AgaPap pisze: Persia pogoniła Felixa, rzuciła się na niego. Akurat listonosz zadzwonił i jak TŻ otworzył drzwi to Felix zwiał na działki i nie diabła nie chce do domu wrócić.


To chyba wyjątkowo wojownicza koteczka ci się trafiła. :wink:
U mnie wszystkie cztery są przyjaźnie nastawione do innych zwierząt (kocur, kotka i pies). Bianka nawet ułożyła się do spania na dywanie pół metra od naszej bokserki :D . A tak w ogóle piesek ma świętą cierpliwość do wszystkich naszych kotów. Np. nadal karmi półroczną koteczkę, znalezioną w lesie w wieku 6 tygodni.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

mamucik1

 
Posty: 176
Od: Czw lip 24, 2008 9:33
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości