Oj, ale się w nocy dziś złych rzeczy działo
Współczuję przeżyć, strasznie wycieńczają człowieka. Zwłaszcza ta bezsilność i strach, jak się jedzie do lecznicy, bo nie wiadomo, co człowieka czeka, czy będzie sensowny wet, czy też nie i co poda...
Mam nadzieję, że tej kroplówki nie zdążyli jej podać
I czemu ne przyszedł wet, jak przyjechałaś z kotem z dusznością?

ych.
Ta kupa dawała takie objawy? Ile czasu Marchewa isę nie wypróżniała? Może jej parafinę dać albo czopek, jeśli ma problemy?
Niech Marchewę dokładnie osłuchają, bo ten ciężki oddech jest niepokojący.
Niech osłuchają, czy na pewno nie ma płynu w płucach i czy nie ma jakichś szmerów. I serducha niech posłuchają.
Cały czas czekamy na wieści.
Dobre :wink: