Mogę i ja dorzucic swoje trzy grosze na watku pięknej Tesi?
Dom na wsi,znajomi mojej przyjaciólki mają dwie młode, wychodzące kotki,jedną wysterylizowali,drugiej...nie zdążyli.Moja Helcia jest więc kociakiem z "wpadki".Dostałam ją za darmo,jako dobrze rokujący domek zarekomendowała mnie przyjaciółka.Nie jest to więc pseudohodowla (mamusia mojej Helci została potem wysterylizowana),ale...Cóż,muszę przyznać,że gdyby właściciele zażyczyli sobie np.50 czy 100zł to WÓWCZAS bym zapłaciła.Nie wiedziałam nic o kotach,o pseudohodowlach,mało tego-kiedy mieszkałam z rodzicami mieliśmy kolejno dwie sunie z klasycznych pseudohodowli a i nasza obecna psica z pseudohodowli pochodzi

.
Forum miau otworzyło mi oczy na wiele spraw,także tych z przeszłości,dotyczących psów (bom psiara, zakocona od niedawna).
1.to,że moja ukochana foksterierka Wawunia miała 2 razy do roku uciążliwe ciąże urojone,w starszym zaś wieku najpierw ropomacicze (kosztowna operacja),po roku raka sutka (kolejna kosztowna operacja,niestety zakończona śmiercią) to nie było coś,co się stać musiało,bo "taki lajf"...Można ją było wysterylizować (tylko kto wtedy o tym słyszał?),
2.to,że kolejna kochana sunia Daszeńka jako młody pies oślepła również nie było dopustem boskim-oślepła też jej matka i babka,to częsta wada genetyczna terierów walijskich,ale w pseudohodowli nikt się tym nie przejmuje...
3.zastrzyków hormonalnych jednego aborcyjnego a drugiego przeciw cieczce,jakie zaaplikowaliśmy naszej sznaucerce Fidze też można by było uniknąć.Figa wyłysiała w miejscu iniekcji, przeczytałam sobie liste możliwych powikłań zaaplikowania psu tak wysokich dawek hormonów i włos mi się zjeżył.
Po tych doświadczeniach z psami i po lekturze forum miau:
1.z 8 miesieczną Helcią poleciałam biegusiem na sterylkę.To kicia nie wychodząca,ale nie chcę,żeby się męczyła nie mogąc zaspokoić popędu płciowego i,co najważniejsze,chcę,żeby była zdrowa,
2.nasza druga kicia,Grudzia,to bieda po przejsciach,oczywiście wysterylizowana (dzięki DT),
3.po najdłuższym życiu Figi następna suczka nie będzie z pseudohodowli,za to na pewno ją wysterylizujemy.
Mruczko,nikt Cię tu nie potępia za to,że dałaś kochający dom Tesi.Ale forum jest po to,żeby uświadamiać nam,początkującym kociarzom,co jest dobre dla kotów.Czytając różne,ścierające się opinie możemy sobie wyrobić własny pogląd na sprawę.Pozdrawiam!